piotr marcin
Użytkownicy-
Postów
181 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez piotr marcin
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8
-
zie-wnę-ły drzwi... stoisz w nich dziś stoisz lub stoisz i klęczysz Naszym wciąż nikt pukasz co świt gotów rozwinąć łuk tęczy... kiedy mnie brak pukaj wciąż... ręcznie zapukaj zapukaj... -tak.
-
zostań kliszą na której się wywołam lub tkaniną na której się podpiszę i pokazuj malowidło dookoła moim synom je zapiszę ...gdy podołasz uciekają wszystkie twarze zakochane w swoich światłach przeciwmgielnych się chowają przed swym panem zamykane już na amen oczy mają ale ciebie nigdy wcześniej nie błagałem... zostań lustrem w którym wszyscy mnie poznają... lub tkaniną w której środku będę cały
-
Coż, czasem doświadcza się inaczej...
-
Świetnie, nowatorsko,głęboko.
-
Mam to samo, co Jolkowa- pięknie!
-
Mnie się jak najbardziej podoba-fajne środki wyrazu, piękny romantyzm, pozdrawiam.
-
Drodzy Przyjaciele, jeśli ktoś z Was ma konto na Facebook'u to zapraszam do dodania mnie do znajomych i korespondencji:-) pozdrawiam, Piotr Barański- w profilu zaznaczyłem, że próbuję pisać wiersze;-)
-
Dziękuję bardzo, ja również Twoje bardzo, bardzo lubię.
-
Dziękuję bardzo za miły komentarz, na pewno mnie zmobilizuje. Pozdrawiam serdecznie, także bardzo, bardzo lubię Twoje utwory:-)
-
Bardzo sensownie i ciekawi ujęte, świetnie!pozdrawiam, Piotrek Barański
-
Jak najbardziej dobry wiersz.
-
uchwycić można "pojutrze" też można zapisać milczenie czy jednak można najkrótsze najmniejsze nagrać ...sumienie... a może ono tak pyta a może pyta Redakcja... co nam wydaje sumienia co nam się czasem wydaje na próżnię patrząc zeszytu nadejdzie aż jakaś akcja próbuję kartki odmienić... się które ciągle sklejają poproszę lepsze sumienie niech zmienią napiszę co trzeba... niech zmienią sumienie przejrzeniem ...napiszę co trzeba do nieba
-
Dziękuję bardzo, właśnie się wahałem;)
-
Ciekawie i wciągająco, bardzo dobrze
-
dwa ślimaki toż to jeszcze prawie nic... ale tyle już na działce mamy razem tak jak Pan Bóg odkrywamy ciągle świt... pod mym czołem masz od dawna swoją gażę zadziwieni w autobusie numer trzy... nad biletem bezpowrotnym niezbywalnym podglądamy kto ma wiekszą w ręku kiść... kto ma w nogach jeszcze więcej sił witalnych na chodniku czarująco zgrani my... ocieramy swoje łokcie o krawężnik dwa ślimaki którym tak się nie chce iść... którym zawsze chętnie świeci ...księżyc
-
Bardzo dziękuję, pozdrawiam gorąco:-)
-
Ojej, dziękuję bardzo, pozdrawiam serdecznie:-)
-
Dziękuję bardzo, serdecznie pozdrawiam.
-
Ja Tobie dziękuję Elu.
-
wydobywasz z garażu myślenie o najtrwalszych przelotnych sekundach i nic tego zapewne nie zmieni... nie wypleni zmarzniętych drzew tundra która prędko pozcina naskórek i zażarcie zamrozi zarzewie życia które gdzieś więdnie pod skórą ...za mdłym drzewem... ciagle azja południem nachodzi na krajobraz codzienny Codzienna który nigdy nie bywał odmienny ...i go głodzi zaciągając w bezsenność... wydobywaj z garażu myślenie tam nie szronią się szyby na kryształ bo inaczej cię tundra przemieni... bo przemieni cię wtedy w swą przystań
-
Lubię takie eksperymenty- najgorsze dla sztuki są... reguły.Życzę odwagi i chęci w dalszym ich przełamywaniu. Pozdrawiam
-
Dobrze ujęte uczucia, świetna synteza...i ten Satriani...ten wiersz fajnie też by zabrzmiał przy stonowanym Ibanezie, chociażby jako melorycytacja:-) pozdrawiam
-
Otóż to, dziękuję za komentarz, pozdrawiam:-)
-
już znowu wiem, że nie wiadomo kiedy ruchome schody zmilkną... z domu do domu wiem- nie wiadomo kiedy przebiegnę cichnąc... źrenice przekroczą graniczną kurtynę na dobro lub zło się nastawią... anioły za zboczem w nieznaną godzinę ...potępią lub zbawią... już znowu wiem, że nie wiadomo kiedy na paschę oczy pójdą... z domu do domu wiem- nie wiadomo w których odejdą sekundach...
-
Ja też:-) pozdrawiam
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 8