Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartosz Wojciechowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 698
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bartosz Wojciechowski

  1. Nigdy nie jest za późno:) Zwłaszcza na rower, słoneczniki i miłe komentarze:) Patos jako używka - dobre;) Miło, że wpadłaś, zmieniłem jednak to "pokorny", a raczej powróciłem do pierwotnej wersji. Wiersz wciąż nie jest doskonały, ale cóż - widocznie nie jest mu pisane takim być:) Grunt, że mi się podoba, no i paru innym osobom chyba też. ps. jeśli będziesz jeszcze kiedyś to czytać: powiedz o jakie rymy ci chodzi? 3 i 4 wers? Myślę, że ujdzie w tłoku;) Pzdr!
  2. Bardzo to jest czarowne:) Nie ukrywam, że o tej godzinie zaczynam szukać wierszy do przeczytania przed snem - ten się nadaje wyśmienicie. Pzdr!
  3. Może to i lepiej, że to nie jest "klasyczny sonet", może dzięki temu fachowcy mnie łagodniej oceniają:) W ogóle wszyscy mnie łagodnie oceniają! :) Ale dobrze, ja na ten temat już się wypowiedziałem - jeśli nie chcecie dawać bury, to znaczy, że jednak nie jest tak źle:) Wielkie podziękowanie dla Piasta, dobrodzieja, bo to dzięki niemu ten tekst nabrał cech sonetu:) (co do "sucho", to tak z przekory dałem, żeby się jakąś inwencją wykazać, ale teraz widzę, że "cicho" faktycznie bardziej wskazane:) Pozdro Piast! Co do samego wiersza, to opinia Michała jest bardzo słuszna: faktycznie albo się spodoba, albo zupełnie nie. Tym bardziej dziękuję wam mili państwo za dobre słowo, jestem jak zwykle zaszczycony waszą obecnością. Bardzo to wszystko miłe, pozdrawiam was ciepło:)
  4. No to niech przyjdą lepsi, ja z lewa brawem, z prawa gradem braw nagradzam talent :)
  5. Rozumiem dobrze twój zamysłe "eksperymentatorski" i za to właśnie należą ci się największe brawa:) Aczkolwiek jak tak jeszcze raz pomyślę, to naprawdę to jest arcytrudny w prawidłowym zrozumieniu tekst, tak jakby w tych trzech strofkach dajesz dwie-trzy swoje interpretacje i łączysz je (bardzo sprawnie, trzeba przyznać:) i jeszcze oczekujesz od czytacza, że da swoją. Tak powstaje węzeł dla niektórych misterny, dla innych nie do rozwiązania. No ale cóż - takie łamigłówki to rzadkość i muszę stwierdzić, że wg mnie jest to jeden z najlepszych twoich tekstów inspirowanych malarstwem:) Pzdr!
  6. Nie no, ma być dobrze, a nie "na cześć":) To tylko propozycja, podumaj jeszcze:)
  7. Dzięki Aniu, wobec tego dla mnie dobrym znakiem będzie twój koment:) Ja też pisząc skubańca chciałem, by było w nim coś jeszcze oprócz patosu. I śmiem twierdzić, że to tam jest:) Ewo, zmiany nie nastąpią szybko, muszę chyba się z tym przespać, nie wiem. Ale dzięki za wsparcie:) Pozdrawiam czołobitnie:) No ludzie! Zachęcam do ostrej krytyki! Co jest w nim odrzucającego, co marnego, co zniechęca, co zmienić? Pzdr!
  8. Moim zdaniem świetnie to zrobiłaś, naprawdę, ale musisz pamiętać, aby go podpisywać obydwiema wiadomościami na temat inspiracji - bez tego jest bardzo słabo czytelny, przynajmniej ostatnia strofka (która i tak - powiedzmy sobie szczerze - wymaga dużo od czytelnika:) Generalnie zastanawiam się nawet, czy nie za dużo: i NT, i Dali... Jeśli czytelnik orientuje się w kontekście - będzie to dla niego wirtuozeria, jeśli nie - parę słów, które ledwo co potrafi połączyć. Nie zrozum mnie źle - boję się, że niektórzy uznają, że przekroczyłaś granicę między pomaganiem sobie odniesieniami, a zastępowaniem tymi odniesieniami treśći. Chyba się zamotałem:) Pzdr!
  9. Ja już się go nachwaliłem w W, zastanawiam się tylko, czy ten rym już wtedy był obecny? Faktycznie ciutkę rezonansuje/dysonansuje. Ale poza tym syćko piknie gro i bucy:)
  10. Tak to już jest jak się komediant zabiera do grania w operze... ;) Trąci banałem i patos mu z butów wyłazi. Ech, chciałem się wziąć za poważny temat... co też mi do łba strzeliło? Piast: jaki sonet, człowieku? Co najwyżej wyrób soneto-podobny. Dzięki za wytyczne, muszę dojrzeć, żeby coś z tym zrobić dalej:) A co do "Eloi", to przecież nie będę tego pisał z myślnikiem, niech zostanie jak jest w Biblii na papierze. Ewa: no miło, że coś znalazłaś, heh, mimo wszystko:) Póki co widzę, żę za wysokie jednak dla mnie progi. Kamila: mówi się trudno, może innym razem! A patos to i ja widzę, ale liczyłem, że przejdzie w kontekście dedykacji: Tak czy inaczej - polecam się na przyszłość:) Dzięki za odwiedziny, liczę na więcej, bo chce ten tekst uczynić lepszym, a z siebie niestety póki co nie mogę nic wydobyć. Pzdr!
  11. Luthien - bardzo to jest ciekawe i dobre. Nie dorzucę żadnych nowych uwag, czy wskazówek, od tego masz O. Dzikiego powyżej:) Pzdr!
  12. No, no - sprawnie, niebanalnie, z polotem (minimalnie też: górnolotem, choć akurat tutaj mi to prawie wcale nie przeszkadza:). Z uwag: popraw chyba mimo wszystko "we krwi" (tak jest po prostu poprawnie, a nie widzę potrzeby, żeby tam był błąd:) No i jeszcze nie jestem godzien by w krwi mojej oglądać oblicze które po bruku do ścieków powoli się zlewa wg mnie tak jest znacznie lepiej:) Pzdr!
  13. Jak najbardziej:) Jest kilka takich sformułowań, że tylko przyklasnąć, poza tym wiersz nie pozostawia obojętnym, ma moc i warto się przy nim zatrzymać. Pzdr!:)
  14. To będzie długi cykl? (tak z sympatią pytam:) Z każdą nową "vilanellą" w twoim wydaniu coraz bardziej przekonuję się do tego gatunku wierszy:) Niech to starczy za pochwałę:) Pzdr!
  15. Udany tytuł, treść przecież też, trochę tak jakby mój dzisiejszy nastrój. Ja na tak, po prostu.
  16. historii Rozpostarł swe skrzydła nad miastem, obłoki, jak całun, co cały szkarłatem się zbroczył, jak brudna chorągiew, gdy w strzępach łopoce, jak pomnik pochodni, płonącej epoki. Wiem, że nie był wówczas jedyny na niebie, lecz wyszedłem przed gruz i zmrużyłem oczy - pod ciosem skłębiony, targany za włosy szeptał do mnie cicho w pylistym powiewie: Też krew masz na twarzy, tatuaż zaschnięty. Czy nie widzisz tego, że jesteśmy sami? Umarła poezja - są wiatru odmęty i my w takiej pustce, bez tchu rozwiewani - raz jeszcze się skulił, znów gęsty i krępy - Eloi, Eloi, lama sabachtani
  17. Jak to napisała dzie: uuu, tyyysiąąące! :) Na gorąco mogę polecić J. Coetzee (Nobel 2004 zdaje się) "Czekając na barbarzyńców". Daje po łbie, powinno ci się spodobać:) Pzdr! ps. no i nie zapominaj: Dostojewski rulez forewer!
  18. Nie no, muszę ci to napisać: "wypuszczone na zieleń łąki gryzą się- dzikusy" - przez chwilę naprawdę myślałem, że to wiersz o piłkarzach:))) Kurde, już cały w tym mundialu siedzę, ohyda. A tak poza tym, to rzeczywiście bardzo udany utwór:) Może się mylę, ale chyba dawno cię nie czytałem taką liryczną:) Gratuluję, jest nad czym dumać... Pzdr!:)
  19. Pewnie jestem teraz pierwszy w kolejce pod walec;) Podsumowując. Piaście! Pomysł jak najbardziej giciorski i warty wiersza, a w kontekście Dnia Dziecka - po prostu rewelka. Ale mnie osobiście nie podoba się twój brak konsekwencji - tzn. wybrałbym jednak jakąś konwencję. Albo poważnie i makabrycznie z czerwonym kółkiem w rogu ekranu (dla dorosłych dzieci), albo straszno i z przymróżeniem oka (żółte kółko), albo tylko trochę strasznie i z pozytywnym zakończeniem i morałem, aby przybliżyć dzieciakom postać słomianego stracha/strachu. Jakkolwiek możliwości ukierunkowania tego tekstu jest znacznie więcej (ponieważ, jak już napisałem - jest to bombowy pomysł). Wybacz Leszku, ja w tym kształcie, z tymi sformułowaniami i w ten sposób prowadzoną treścią go nie polubiłem. Wg mnie warto go trochę poszlifować. Pozdrawiam, szczerze do bólu:)
  20. Super:D oj, się popłakałem, a pamiętam np. coś takiego: "Proszę państwa, na boisko wpadł rozgrzany Piecyk!"
  21. Ja ci oddam po okazyjnej cenie: "glazurowych" (glazurowych właśnie, nie glazurowanych). Jeśli i to nie, to od biedy można "stiukowych" jednak :) Powodzenia!
  22. No panno fr ashko, może jednak da się panienka namówić na wyrzucenie tego betonu? Może jakąś okładzinę z piaskowca, jakimś stiukiem chociaż obudować? Hm? Mnie jeszcze "syndrom" nie pasuje, ale mogę ew. przymrużyć oko;) Natomiast za całokształt brawa, mnie najbardziej "z francuskim er gili gili pingwina". Pzdr!
  23. a ja bym je pneumatycznym;) a ja czystką partyjną, a co! :)
  24. No i mnie prezent nie zawiódł:) Cie choroba... Mam wrażenie, że ty nigdy nic innego w życiu nie robiłaś, tylko pisałaś dobre wiersze. No naprawdę - toczka w toczke wszystkie ostatnio giciorskie, a przy tym jakie różnorodne! Ten to sobie po prostu zabieram:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...