
Marcin B
Użytkownicy-
Postów
443 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marcin B
-
czasami budzę się jako obcy człowiek piję herbatę na drewnianej podłodze gubię stopy w oślepiającym piasku twoje imiona w każdym języku zaczynają się i kończą tak samo próbowałem drzeć listy żeby nauczyć je mowy papierowych słów modlitwy o kobietę już tylko milknę brakuje mi tchu w nadgarstkach
-
"The Gost Writer" - co sądzicie?
Marcin B odpowiedział(a) na Ania_Ostrowska utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Na pewno da się to jakoś lepiej przetłumaczyć, bo fakt, że ghost writer z duchem ma niewiele wspólnego, ale widmo to nie jest taki zły pomysł ;) -
Ten wiersz to prowokacja, ja się nie nabralem, pozdrawiam :)
-
"Jak Pan zauważył, staram się nie odpisywać na Pańskie wypociny, bo przyznam, że w moim odczuciu jest Pan frustratem. Ale skoro prosi Pan Anię Para o wyjaśnienia, dlaczego pozytywnie oceniła mój wiersz, drwiąc przy okazji. Postanowiłem sam Pana dokształcić." DOKSZTAŁCIĆ? No jeśli to nie jest wywyższanie się, to ja już nie wiem, zwłaszcza, że to Pana dokształcanie to tak, jakbym ja broniąc się przed zarzutem o kiepski epitet odpisał, że epitetów używali przede mną wybitni (tu kilka wielkich nazwisk dla wywarcia wrażenia). Nie sztuka po prostu użyć jakiegoś środka, trzeba robić to sprawnie, to właśnie nieudolne tłumaczenie się Panu wytknąłem. I nie, nie próbowałem między nikim tworzyć konfliktu, pod Pana wierszem było kilka negatywnych komentarzy, po czym Pan uczynił aluzję do "chamskich wpisów" (cytuję z pamięci, sens z pewnością zachowany). Wywnioskowałem więc (i jestem pewien, że słusznie), że tego komentarza Pana uwaga również dotyczyła. Oczywiście, że ja teraz wypadam w złym świetle, bo miałem sobie darować komentowanie, ale jestem uczulony na przerost ego, nic nie poradzę, zatem "dokształcaniem" z dziedziny środków stylistycznych wywołał mnie Pan do tablicy. Następnym razem spróbuję się powstrzymać. Pozdrawiam.
-
Wierszyki dla Walentynian
Marcin B odpowiedział(a) na Almare utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to może nam pokażesz to dziełko :))) przerażonko?! :)) takie sympatyczności w błękitach, bąbelkach, na tratwach, chmurach. Walentynki to Walentynki, rządzą się swoimi prawami i wierszyki dla Walentynian też. :))) To taka okolicznościowa rymowanka, także proszę nie patrzeć surowym okiem ;) Czasami myślę, że jesteś drzewem, Zielonym jak cichy most do wczoraj. Piszę ten wiersz, bo może nie wiesz, Jak lubię tam chodzić co wieczora. Czasami myślę, że jesteś zmierzchem, Preludium przed każdym kamieniem snu. Pojawiasz się i zabarwiasz przestrzeń, Kwitnącym od dawna kwiatem bzu. Czasami myślę, że jesteś mną, Bo umiesz smutnieć o czwartej nad ranem. Policzki miasta spływają mgłą, Znam je, jak Twoje już, na pamięć. -
Dla mnie to trochę naiwne gry słowne, ale nie powiem, uśmiechnąłem się raz czy dwa, chociaż zupełnie nie moja bajka, nie odnajduję się w takich zabawach. Pozdrawiam :)
-
Ja tylko nie rozumiem, po co bronić czegoś, czego obronić się nie da :O Anafora? Herbert? Miłosz? Litości... po co się tak wygłupiać? Nadymał się się Pan, wywyższył, a wyszło, że nie ma Pan wielkiego pojęcia o tym, co pisze. Bez obrazy oczywiście, może lepiej by było rzeczywiście nie odpisywać na nasze wypociny. Pozdrawiam.
-
Wierszyki dla Walentynian
Marcin B odpowiedział(a) na Almare utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przez chwilę byłem przerażony, że to na serio :O. No ale tak to ok, też jestem wrogiem tego całego banału, chociaż wiersz z okazji dzisiejszego dnia napisałem (nie ma tam na szczęście bąbelek ani zbełtanego błękitu :D). Pozdrawiam. -
Wasze ulubione sceny z filmów
Marcin B odpowiedział(a) na Agata_Lebek utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
www.youtube.com/watch?v=5Za2k5wA3sk Mój ulubiony monolog ;) -
Czy Vincent van Gogh ...
Marcin B odpowiedział(a) na Matylda Górska utwór w Forum dyskusyjne o portalu
Odcięcie sobie ucha przez Van Gogha to mit ;) Najprawdopodobniej stracił je w pojedynku. -
Ok :)
-
To ja się jednak zastosuję do reguły, żeby nie karmić trolla.
-
Zawsze można sobie odbić głupiutkim komentarzem, prawda panie Marcinie? Ja również radzę się nie załamywać, tacy też są potrzebni. Choćby dla poprawy samopoczucia.
-
Pomijam już banał i brak starań o oryginalność, bo to, jak rozumiem, traktuje Pan jako swój atut, ale skoro jest to wiersz częściowo rymowany, to pomyślałbym jeszcze nad rymem w ostatniej strofie, bo dość kulawy wyszedł i przeszkadza w czytaniu. Pozdrawiam.
-
Przechodzę zupełnie obok tego wiersza. Pustka, pociąg, zagubienie, beznadzieja. Poza tym niewiele, żeby ten określony nastrój w wierszu zbudować. Nie zostałem zaskoczony w żadnym momencie, może następnym razem. Pozdrawiam.
-
To ja parę uwag, ok? Napisałbym "Dziurawy sweter", "Śnieżynki spadające"(!), "drogę całą". Jakoś mi to ładniej wtedy brzmi. Pozdrawiam :)
-
Może i tak, ale póki mam jeszcze siłę krzyczeć... ;) Wiem, że puenta ryzykowna, ale czasem nie ma się ochoty na półśrodki podczas pisania. Pozdrawiam :)
-
Każdy ma prawo do własnych skojarzeń, a jeśli są w dodatku ciekawe, to tym lepiej. Pozdrawiam :)
-
Chyba póki co mi to nie grozi :D "Potem" wprowadziłem w ostatniej chwili w miejsce pewnego tropu, który wydawał mi się trochę zbyt trudny do interpretacji. Nie gryzie mnie jakoś mocno, ale przemyślę to miejsce. Pozdrawiam :)
-
Oczywiście, że tak, czasem żeby poradzić sobie z rzeczywistością, trzeba ją opisać, ponazywać rzeczy. A że piszę o takich sprawach? Tak już mam. Pozdrawiam :)
-
Ilość nie zawsze przechodzi w jakość ;). Ja po prostu nie umiem się rozpisywać, wolę celować od razu w sedno. Dzięki za buziaka, pozdrawiam :)
-
Haha :D Może nie aż w syndromie, ale dość trafna analiza. Pozdrawiam :)
-
Ja moi mili...
Marcin B odpowiedział(a) na Łukasz Michał K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Skojarzyło mi się trochę z "Samotnością" Norwida. Pozdrawiam :) -
kończą mi się wyrazy nasączone powietrzem z dnia na dzień piszę coraz mniej dorastanie brzmi jak pękające szkliwo potem stajemy się pustą przestrzenią między jedną a drugą pięścią kobiety poodgryzają sobie języki w imię stabilizacji będą rodzić dzieci z kurzu i rdzy oddycham odrysuj mnie solą śpiącego w podmiejskiej alejce to tylko metafora krzyczenie na oślep
-
życie czyli łajno
Marcin B odpowiedział(a) na kuba skawa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jak dla mnie to troszkę obniżka formy. Porównywanie życia do kobiety, do dziwki - to już było. Końcówka zawiera jeszcze jakiś pomysł, ale obok reszty tym razem przechodzę. Podrawiam :)