
Janusz_Ork
Użytkownicy-
Postów
1 568 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Janusz_Ork
-
Anno, wachlarz tematyczny w Twoich wierszach nie zna granic. Ten z kategorii socjalno-krytycznych, piętnuje zmanierowanie niektórych rodziców, zabierajacych własnym dzieciom ich dzieciństwo w imię jakichś niespełnionych, własnych marzeń. Czasem trudno się pogodzić z niektórymi wynaturzeniami naszych medialnych, egoistycznych czasów. Podzielam Twoje zdanie. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Nato, dziękuję za miłe słowa i wizytę u mnie. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Dziękuję Zbyszku za czytanie i podzielenie się refleksją. Pozdrawiam. J.
-
Dziękuję Krysiu za Twój pocieszający komentarz. Widzisz to jest tak: autor wraca już do życia, patrzy w niebo, peel jeszcze tkwi w przeszłości i musi wszystko z siebie wylać, aby całkowicie wrócić do zdrowia. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Dziękuję Innocenty, bardzo mnie cieszy. Pozdrawiam. J.
-
Dziękuję Czarku za poświęcony czas na "poprawki" i czytanie. Pozdrawiam. J.
-
Oxyvio, tym razem same komplementy od Ciebie. Nie wiem, czy na tyle pochwał zasłużyłem. Dziękuję za nieustające czytanie moich wersów. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Anno, dziękuję a ocenę, że ten lepszy niż poprzedni przyjmuję jako komplement dla wiersza. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Dziękuję Alicjo. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Dziękuję Leno za czytanie i cieszy mnie, że trafiłem w Twoje klimaty. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Kingo, dziękuję za Twój komentarz, bo rzadko otrzymuję takie obszerne przekazy odczuć czytelnika. Cieszy mnie to tym bardziej, bo znaczy, że wiersz przeczytałaś z uwagą, co z kolei znaczy, że Cię zatrzymał. A fakt, że czytasz chętnie wersze spod mojego pióra, jak to określasz, cieszy mnie najbardziej. Podrawiam serdecznie. J.
-
Grażynko, dziękuję za czytanie i sugestie. Wersy, które Ci zgrzytają są ostatnio u mnie celowe, bo - czy życie jest samą słodką liryką? Czy nie zdarza się, że w tym lub innym pogodnym momencie życia, ono samo przypomina się nieprzyjemnym zgrzytem? Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Aluno. dziękuję za pierwszy wpis. Bardzo mnie cieszy, że trafiłem wierszem i w Twoje myśli. Ale czyż nie mamy w życiu wszyscy trochę tak samo. Jedni mniej inni węcej. Życzę słonecznego promyka w smutniejszych chwilach. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
już wkrótce zaszklą się kałuże a mgły przysiądą bielą w trawy czy jutro wszystko się powtórzy i ręce znowu będą krwawić wśród drzew gdzie ścieżki pokręcone chodzę i składam myśli w głowie dopadł mnie zatracenia moment kto rozwiązanie mi podpowie tu melancholia mokrej trawy deszczem rozlewa się po drodze pół duszy anioł mi zostawił i żałość z którą teraz chodzę (Wiersz Nr. 2 z cyklu "Momenty")
-
Nato, bardzo dziękuję za czytanie i podzielnie się refleksjami. Przepraszam, że reaguję na Twój komentarz tak późno, ale nie było mnie kilka dni, bo zrobiłem wypad do kraju, odwiedzić rodzinę i przyjaciół. Pozdrawiam serdecznie. J. :-)
-
Oxyvio, dziękuję za czytanie i słowa pod wierszem. Uwagi Lilki wziąłem sobie do serca i już zastanawiam się nad poprawkami. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Lilu, dziękuję za czytanie i konkretną, merytoryczną krytykę. Pomyślę nad Twoimi uwagami. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Dziękuję Aluno za czytanie i słowa pod wierszem. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
? :-| J.
-
przeszłość jak wygasłe ognisko jeszcze się żarzy pod popiołem choć wypaliło się już wszystko drzwi za mną jeszcze nie zamknąłem pamięć wiąże z tobą jak zła nić twój demon zerwał sie z łańcucha i pustoszy duszę co robić gdy sercu nie można zaufać niepomny Orfeusza ciągle odwracam głowę szukam ciebie za mną pustka i ciemność ciągnie a grabarz twoje słowa grzebie (Wiersz Nr. 5 z cyklu "Momenty")
-
Nowy konkurs na naszym forum!!!
Janusz_Ork odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Portret z rzeką puste mosty jak klamry spinają dwie części miasta choć brzegi nie chcą połączenia rzeka wije się jak zaskroniec złapany w potrzask dzisiejszy beton i szkło walczą z wczorajszą cegłą i spleśniałą dachówką rdza aut wtapia się w brąz leżących liści lewa strona miasta świeci czystością tysiącem neonów woda połyka kolorowe światło przeciwległa część jak czarna mgławica leży w ciemności nocą nad całym rozciąga się fosforyzujące niebo w dzień ta sama zmęczona jasność po obu stronach mieszkają nieszczęśliwi ludzie -
Miło mi Bajadero, że zajrzałaś na moją stronę. Dziękuję za podzielenie się refleksją i czytanie. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Oxyvio, wiersz wspaniały, ale tyle neologizmów i zabawy językowej w trzech zwrotkach trochę mnie zmęczyło. Postanowiłem jednak, że wykorzystam Twój wiersz na kursach polskiego do ćwiczenia wymowy i dykcji. Mam nadzieję, że nie masz nc przeciwko temu. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Nato, dziękuję za czytanie i słowa pod wierszem. Widzę, że znalazłaś w wierszu trochę więcej niż inni. A to cieszy. Pozdrawiam serdecznie. J.
-
Czarku, niestety Bóg nie obdarzył mnie takim talentem, jak Twój i nie potrafię pisać takich wyrafinowanych wierszy, jak Ty. W każdym bądź razie, dziękuję za czytanie i poświęcony czas. Pozdrawiam. J.