Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Janusz_Ork

Użytkownicy
  • Postów

    1 568
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Janusz_Ork

  1. Lilu, bardzo sprawnie napisany wiersz. Płynny i melodyjny. I ta jesienna nostalgia... Podoba mi się. Pozdrawiam serdecznie. J.
  2. Cyklopie, musiałem kilka razy podchodzić do wiersza. Uważam, że jest to bardzo ciekawy i udany eksperyment i dobra zabawa językiem. Przypomina mi w formie zabawy austriackiego poety Ernsta Jandla. Pozdrawiam. J.
  3. Waldemarze, cień i miłość, to dla mnie dwa nie pasujące do siebie wyrażenia. Dla mnie miłość objawia się światłem, cieniem jest jak odchodzi. Pozdrawiam. J.
  4. Sympatycznie, jesiennie. Udany obrazek, Aluno. Pozdrawiam serdecznie. J.
  5. Brzmi jak krzyk rozpaczy, jako ostateczny środek, kiedy inne nie skutkują. Osobiście nie wierzę w voodoo. Wierzę tylko w szczere i prawdziwe uczucia. Pozdrawiam serdecznie. J.
  6. Też werzę w anioły, chociaż czasem tak trudno. Pozdrawiam serdecznie. J.
  7. Oxyvio, lirycznie, emocjonalnie, pięknie - szczególnie dla adresata. Może los ześle mi także kogoś, kto tak pięknie będzie do mnie mówił (pisał). Jestem, mimo wszystko, optymistą. Pozdrawiam serdecznie. J.
  8. Nato, bardzo dziękuję za odwiedziny i słowa pod wierszem. A jeśli przeszedł dreszcz, to znaczy, że wiersz mówi. O to nam piszącym chodzi, aby poruszyć czytelnika. Pozdrawiam serdecznie. J.
  9. Leno, bardzo dziękuję za miłe słowo pod wierszem i czytanie. Pozdrawiam serdecznie. J.
  10. Oxyvio, dziękuję serdecznie za szampański komplement. Pozdrowienia. J.
  11. Anno, wiersz porwał mnie celnością obserwacji i jak zwykle sprawnością przekazu. Ale muszę jeszcze wrócić. Po kilku następnych czytaniach pozwolę sobie napisać jeszcze kilka słów. Pozdrawiam serdecznie. J.
  12. Wiersz jak wiersz, ale trochę "Szarpany". Pozdrawiam. J.
  13. Nowa, dziękuję za wizytę u mnie i słowa pod werszem. A jeśli jeszcze nie przeżywałaś takich stanów, to dobrze i nie życzę Ci abyś je kiedykolwiek musiała przeżyć. Pozdrawia serdecznie. J.
  14. Lilu, dziękuję za podzielenie się refleksjami i miłe słowa pod werszem. Masz dużo racji w stwierdzeniu, że czasem zdarzają się rzeczy, na które nie jesteśmy przygtowani. Ja dodałbym, mimo wieku i doświadczenia życie potrafi nas ciągle czymś zaskoczyć. Pozdrawiam serdecznie. J.
  15. Michale, dobre obserwacje, ale tak jest wszędzie, nie tylko w Polsce. Przesłanie OK, ale forma i poetyka pozostawia wiele do życzenia. Podrawiam. J.
  16. Rafale, Twoje wiersze w nowej formie podobają mi się coraz bardziej. Są coraz bardziej dopracowane. A ten wiersz zaciekawił mnie, bo jest dokładną antytezą życia mojego peela. Pozdrawiam. J.
  17. Nowa, wiersz bardzo dobrze napisany. Co do przesłania: tylko szczerze wierzący, bardzo religijni i zwątpieni myślą dzisiaj o Bogu. Do której grupy należy peel z Twojego wiersza? Pozdrawiam serdecznie. J.
  18. Oxyvio, w kilku miejscach musiałem się uśmiechnąć. Ale biorąc pod uwagę praktyczną stronę życia, muszę zapytać, dlaczego peelka, aby uniknąć pewnych niebezpieczeństw, nie wyjechała razem z uwielbianym? Z drugiej strony znam wielu, którzy chcieliby mieć koszmar tego typu. Byle byłoby do kogo wracać. Pozdrawiam serdecznie. J.
  19. Krysiu, czasem tak trudno uspokoić te rwące rzeki w sobie, ale z tą nutą optymizmu Twojego wiersza, może i mnie się kiedyś uda. Podoba mi się, że piszesz: "nieważne kto wzburzył nurt", bowiem wina nigdy nie leży po jednej stronie. Pozdrawiam serdecznie. J.
  20. Anno, dziękuję za bardzo pochlebny komentarz. Cieszy mnie, że znalazłaś fragment, który Ci się spodobał. Pozdrawiam serdecznie. J.
  21. Dzięki Oxyvio za słowa pod wierszem. Ktoś mi kiedyś napisał, że czasem wędruję słowami nie tylko po swoich myślach. Tak też musiało być i tym razem. Widać więcej osób ma podobne przeżycia, wspomnienia, jak mój peel. Podrawiam serdecznie. J.
  22. Szaraku, te wiersze pojawiają się tutaj, choć napisane były dużo wcześniej. Echo odległych już dni. Przegrana dotyczy tylko walki z myślami. Dziękuję za czytanie i podzielenie się refleksją. Pozdrawiam serdecznie. J.
  23. czasem zapala się gwiazda i natychmiast gaśnie czekam na naszym przystanku metra obrazy wyjmuję z głowy coraz mniej potrafię rozpoznać jak akwarele zalane deszczem straciły kontury szczegóły pustoszeją znajome fragmenty przed zaśnięciem jest najtrudniej czytam smutne wiersze w których alchemicy słowa złoto przeżyć zręcznie zamieniają w ołów wspomnień w głowie rodzi się modlitwa - wiecznych pocałunków racz nam dać ...- i urywa się natychmiast kiedy twój oddech słyszę w poduszce na której spaliśmy kiedyś razem potem już tylko ta conocna walka kiedy biję się z myślami i jak co dzień rano stwierdzam że ponownie przegrałem
  24. Dziękuję Nato za wizytę u mnie i słowa pod wierszem. Cieszę się, że zauważyłaś rękę przedłużoną o pióro. Pozdrawiam serdecznie. J.
  25. Lilu, oczywiście masz rację. Ale wiesz jak to jest, każdy autor próbuje zawsze bronić swoich utworów. Taka też była intencja mojej odpowiedzi. A jeśli chodzi o dyskusje, to ja nie mam nic przeciwko rzeczowej wymianie poglądów. Pozdrawiam serdecznie. J.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...