Czytałem już dużo lepsze Twoje wiersze, ale nie każdy wiersz jest na miarę rewelacji. Nawet najbardziej uznani pisali czasem słabe teksty. Wiersz dla mnie jest trochę dziwny, bo nie potrafię odkryć sedna sprawy. Oczywiście można interpretować. Pozdrawiam.
J.
Starzenie się zajmuje ludzi, którzy się starzeją, a więc i mnie. Dużo racji w wersach. Kiedzś słyszałem takie zdanie: Wszystko udało się Bogu, tylko nie starość. Pozdrawiam.
J.
Poruszone tematy z pewnością bulwersujące każdego, komu teraźniejszość nie jest obojętna i kto oprócz pisania wierszy obserwuje życie. Czyta się, jak felieton na bloggu.
Pozdrowienia.
J.
Jeśli chodzi o uczucia i odczucia związane z wizytami w kraju, to potrafię tak peela, jak i autorkę zrozumieć. W przeciwieństwie jednak do autorki i peela nie mieszam Chrystusa w te sprawy.
Pozdrawiam.
J.
Przydałoby się trochę dystansu do własnych uczuć i twórczości. W przeciwnym razie wpadamy w grafomanię. Ja osobiście mam okropnego stracha przed tego rodzaju pisaniem. Pozdrawiam.
J.
Kaliope, jestem mile zaskoczony, że poświęciłaś tyle czaasu na tak obszerną recenzję. Bardzo Ci dziękuję za słowa pod wierszem, za czytanie i refleksje. Pozdrawiam serdecznie i z głębokim ukłonem.
J.
Lilko, bardzo dziękuję za czytanie i podzielenie się refleksją. Co do stwierdzenia, że wiersz przygnębiajacy, to powiem tylko, że kiedy serce krwawi, trudno pisać ody do radości. Pozdrawiam serdecznie.
J.
Szarobury, dziękuję za wizytę u mnie i słowa pod wierszem. Twoją uwagę co do -po grzbiecie czy na grzbiecie- skomentowała już Oxyvia, dobrze odczytując moja intencję. Pozdrawiam.
J.
Oxyvio, moja wierna czytelniczko. Bardzo Ci dziękuję za analizę, za przekazanie mi swoich refleksji. Wiersz powstał, jak wiele moich innych w ostatnim czasie, z uczucia buntu, niezadowolenia i samotności. Ciągle walczę. Pozdrawiam serdecznie.
J.