Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

violetta

Użytkownicy
  • Postów

    13 609
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    49

Treść opublikowana przez violetta

  1. wracam miękko stopą w szmacianym trzewiku dotykam ciepły strumień częścią mnie wyłapuję każdy listek grę patrzysz splatam się z tobą pniami i pozostaję pyłkiem
  2. W zarośla bzów rzucam się na trawę Czuję w tobie czułość Zachwycasz się zapachem mojej skóry Węszysz jak myśliwski pies Kocham to zamieranie A potem lawendowe cętki
  3. Wyciągam koronkowe ręce jak jesion, by odbywać miłość i długie spacery. Z gałązek rozpinasz koc, jesteś, kiedy zawołam. A potem wchodzę do środka, oczy żarzą się węglem, w domu bardzo ciepło.
  4. dziękuję, cieszę się:)
  5. dziękuję, trochę zmieniam
  6. Podbiegasz z błyszczącym babim latem i na jedwabnej nitce wypuszczasz światło, a ja stoję w nowym miejscu. Słyszę - ach. Jestem mgnieniem w twoim biegu, delikatnym pulsowaniem w przytuleniu. Taka nasza powszedniość.
  7. wślizguję się między ciebie ciepłą dłonią dotykasz szyi falowanym zapachem ożywiam jak kwiat piosenkę o marzeniach w letnim kurzu słyszę miękki odgłos mrugających powiek
  8. piękny wiersz i to gniazdo szpaków.
  9. moja dłoń otwiera się w naszych splotachszumisz nad głową miękki żwirek pod podeszwamirozanielam kwieciestaję się kształtnym listkiem gałązkąz zaskoczenia pocałuję w usta
  10. w twoich ramionach mój słodki zapach subtelnych kwiatów przytulasz mocniej otwieram usta do soczystego pocałunku wraca ciepło wygładzasz pieszczotliwie jak złocisty bez rozpromieniam się
  11. to promieniejące kwiaty nie krem;)
  12. cieszę się słodkim powietrzem odsłaniam ramiona z listkiem z kremowych kwiatów nie zasnęłam późno całujesz kołysany bez
  13. złota skóra uświęca moją palce tworzą wybujałe gałązki na drabinkach całujesz pachnące włosy lgną zabarwiamy się malinową pościelą nawzajem w jedną całość
  14. piękny, sam sobie odpowiedziałeś;)
  15. świetny, niepokojący troszkę.
  16. zrobiłam błąd i wyszło śmiesznie;)
  17. pragnę onieśmielająco patrzeć w oczy jak za pierwszym razem kiedy wciskam dłonie w kremowe więchy czarnego bzu zostawiasz na mnie złoty pyłek tak dla zabawy nastawiam usta
  18. rzucam się w ramiona i zamieniam w obłok rozciągany do następnego razu bliżsi wchodzę na ścieżkę jak ogród różowych migdałków bo kochasz się po francusku bujamy w głębi zdolności
  19. mówisz jestem słodką iskrą porywasz pieszczotą latającym piórkiem pióreczkiem które opada na moją głowę i widzę cień bawimy się w sprawianie nawzajem przyjemności
  20. końcówka spowolniła mi czytanie, ale ok. wiersz.
  21. wtulam się w ciebie jakbyśmy urodzili się objęci a potem ktoś nas rodzielił i teraz zabierasz mnie do nieba zasypiamy o poranku kiedy otwieram oczy jest zapomniane południe zajęcia ciepła skóra na początku
  22. całuj oddechem drapiącym we wnętrzu powietrzem do płuc utrwalam się na czerwono jak piwonia wychodzimy ustami oczami
  23. dziękuję, dopracowałam;)
  24. przytkniętą do ust czujesz płynną słodycz pachnę kroplami na dojrzałych jabłkach wkręconego czule oplatam miękkimi ramionami krucha jak ptaszek w dłoni
×
×
  • Dodaj nową pozycję...