Gryf

Dziękuję Kochani. Tak, brak zrozumienia boli najbardziej, ale gotów jestem bronić tej przyjaźni przed całym światem. Trzeba wreszcie zerwać ze starymi stereotypami skostniałego życia. Pozdrawiam Was z całego serca i dziękuję za Waszą prawdziwą, poetycką przyjaźń. Janek

Jakże ważnym jest choć najmniejszy okruch. Czy mówisz o życiu, czy sraconej nadziei. Czy wreszcie małym skrawku szczęścia. Wszystko to ważne... Bardzo piękny utwór, pozdrawiam.

Witaj Dyziu i Ty również wywołałeś u mnie uśmiech, dziękuję. Brakuje mi tego ostatnio... Pozdrawiam.

Czemu świat zniszczyć chce naszą przyjaźń? Czym zawiniłaś, że jesteś kobietą? Czemu mi mówią, że tak być nie może? Czemu to wszystko tłumaczą podnietą? Oni nie wierzą w czystość intencji, Zdradę wywęszą w każdym mym kroku. Słucham ze smutkiem tych dziwnych sentencji, Zamknięty w zimnym, obłudnym ich lochu. Nie patrzą z ufnością na szczere uczucie, Które swą mocą nadziei nas wspiera. Nie widzą martwymi oczami zazdrości, Prawdy co w słowach mych się zawiera. Prawdziwa przyjaźń miłości nie zgubi, Nie ona w jedność ołtarza godzi. To ludzka niewiara w godzinie próby, W błocie podejrzeń fałszywych brodzi. Przyjaciółko, ja się Ciebie nie wyprę, Winy nie czuję, bo grzechu nie ma. Bronić nas będę przed zła podszeptem, Nie słyszę płaczu wyrzutów sumienia.

Intarsjo, Łukaszu, Ryszardzie witam Was serdecznie i dziękuję za odwiedziny. Dziękuję za ciepłe słowa, już kiedyś mówiłem... dobrze jest mieć przyjaciół. Dziękuję Wam.

Dyziu i ja się dokładam, dobra robota... Pozdrawiam.

Bardzo ładne i ciepłe słowa. Napewno nadejdzie i cicho zastuka... Pozdrawiam.

Dziewczyna jest piękna bogatym wnętrzem, Uroda zewnętrzna jest opakowaniem. Liczy się serce i czysta dusza, Walory zewnętrzne? Dziewczynobranie? To wszystko pryśnie jak bańka mydlana... Intarsjo jak zawsze serdeczności i uśmiechy...

Anioły za zboczem Ciebie zbawią, Potępiać poety nie jest im dane. Weź swoje pióro i przystąp do Pana, Droga do niego jest kwieciem usłana. Za słowa wiary, nadziei, miłości, Cnut wiecznych w poezji cierpieniem wyrytych, Bramy do Raju zostaną otwarte, Lecz czy polecą tam myśli uparte?

A ja Ci powiem Łukaszu, BRAWO. Utwór rytmiczny no i te podwójne rymy w wersach, BRAWO. Z przyjemnością pozdrawiam.

Źle bez lata, gdy zima duszę okrywa, Smutek z czeluści jej mrocznych wypływa. Serce z rozpaczy przestaje już bić, Silnej nadziei napręża się nić. Lecz lato nadejdzie i rany zagoi, Uśmiechem słońca ból wielki ukoi. Znów uśmiech zawita na biednej twarzy, To wszystko latem na pewno się zdarzy. Mimo słów smutnych, pozdrawiam z uśmiechem... Janek

Witaj Przyjacielu, po ciężkim dniu zajrzałem do cudownej krainy miłości. Tak bardzo chciałbym się tam znaleźć, to raj dla zmęczonej duszy. Otwórz bramy, a przyjdę z ukochaną. Pozdrawiam Cię jak zawsze z sympatią, Janek.

Jezu o Tobie znów zapomniałem, W pogoni za życiem Cię pogrzebałem. Jak oślepiony do przodu pędziłem, Czuję, że Ojcze bardzo zgrzeszyłem. Kreśląc znak krzyża bezmyślnie czyniłem, Miłość do Ciebie głupotą brudziłem. Teraz na twarz Twą ukochaną, Patrzę przez mgłę tak nieprzebraną. Ty dla mnie cierpiałeś wciąż niestrudzenie, Ja uciszałem me puste sumienie. Dziś dusza smutna rzewnie płakała, Odnaleźć Raju już nie umiała. Pomóż mi powstać ze wstydu wielkiego, Wskaż drogę do Nieba upragnionego. Marne stworzenie, jam Twej łaski głodnym, Panie nie jestem już Ciebie godnym.

Elu już leżę w dołku na plaży, Czekam na miłość... może się przydaży. Wstanę otrzepię me długie pióra, We mnie niecerpliwa spoczywa natura. Wzbiję się w obłoki, tam będę czekał, Gdy moja luba wyłoni się z wody. Wnet spadnę na nią, nie będę zwlekał, Uczucie moje zarumieni jagody, Na pięknej Twarzy mej ukochanej. Potem znowu legnę na plaży... Piękna ta plaża, na która zapraszasz Lecz jak usidlić, półorła-półssaka.

Anno prawdziwe słowa, ale czasem lepiej wybaczyć, nawet to co się nie da zapomnieć. Pozdrawiam.

Narcyz często zerkając do lustra, nie widzi piękna otaczającego go świata. No cóż taki jego wybór... Łukaszu bardzo ciekawy utwór, muszę go jeszcze raz przeczytać, ma coś w sobie. Pozdrawiam.

No, to ci marzenie o wiośnie. Cóż tak jest, śnieg stopnieje i odkrywa co było ukryte pod nim. Nie wszystko złoto co się świeci. Jakubie wesoły utworek... Pozdrawiam.

Witaj, musisz jeszcze raz przemyśleć, zebrać to wszystko razem. Samo założenie nie jest złe, musisz tylko nadać kształt wiersza. Staraj się zachować rytm, jeżeli zdecydujesz się na klasyczny utwór musisz znaleźć odpoweidnie rymy między wersami. Posłuchaj głosu swojego serca. Nie zniechęcaj się, a zobaczysz że Ci się uda. Powodzenia.

O kusicielko, ładnie, ładnie... No to już teraz czerwień będzie mym kolorem. Płonę żądzami tak goracymi... myśli pogubiłem, uciekam.

A tu Cię mam, to jeszcze niedawno na ślub zapraszasz, a tu już noc poślubna. No tempo dość ostre... ale mi odpowiada. Jolu to było super, a Ty jesteś wszechstronna. BRAAAWO! Pozdrawiam z uśmiechem i szpiegowskim zadowoleniem.

Witaj Intarsjo, miłość zawsze idzie w parze z tęsknotą... Pozdrawiam Cię jak zawsze.

Witaj Emilu, cieszę się, że mogę sprawiać radość swoimi wierszami, lecz czy ja umiem ją dawać innym, w życiu... Podrawiam Cię serdecznie i przesyłam Ci trochę miłości.

Witaj Jolu, jak ja dawno Cię nie gościłem. Ciesze się, że wpadłaś. Widzisz jednak, co uniosę te skrzydła w górę, to za moment dostaję od życia kuksańca i znów opadają. Co do tych Muz, to jesteś jedną z nich... pozdrawiam z uśmiechem.

Witaj Wanesko, tak po burzy słońce, lecz potem znowu burza... Dobrze, że tu u nas zawsze jest słońce. Pozdrawiam Cię przyjacielsko.

No toś mnie zwabiła, Z dalekich stron wezwała. Długoś się głodziła, Teraz byś chrupała. Chycnę wnet do dziurki, Jeszczem nie strojony. Dla mej słodkiej kurki, Będę przyprawiony. W wonnościach się wytarzam, Będę w pięciu smakach. Potrawkę Ci wysmarzam... Mniam... zjadła robaka. Serdeczności Jolu, no i smacznego.