Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gryf

Użytkownicy
  • Postów

    1 006
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gryf

  1. Młody Anonimie, ciekawie się zareklamowałeś, wię przeczytałem Twój wiersz. Spodobał mi się, lecz powinieneś go trochę rozwinąć. Pisz jak najwięcej, warto... Pozdrawiam, Gryf
  2. Gdy sparzysz się ogniem zawodu, Serce z bólu zapłacze. Smak gorzkich łez ciernistego ogrodu, Przesłoni wiarę w miłosną czystość. Lecz powstań z kolan, już nie płacz, Niech cierpień Twoich nie widzą. Unieś swą gołowę do nieba, Promienie słońca nie krzywdzą. Dla Ciebie ono króluje, Nadzieję nową sprowadza. Niech w duszy Twojej panuje, Łagodna równowaga. Elu byś znów mogła zaufać... Gryf
  3. Niech wiosna rozgrzeje serce zmrożone, Niech słońce wywoła uśmiech na twarzy. Marzenia senne będą spełnione. Miłość swym pięknem dla Ciebie wyrazi, Uczucie tak miękkie, jak główki bazi. Popęka kra, co lodem pokryła Rzekę lekkości życia w spełnieniu. Będziesz swą duszę mogła obmywać, W rozkoszy i zadowoleniu. Niech tylko nadejdzie, a świat się zmieni. Ten kogo kochasz przy Tobie zostanie, W gwiazdach, mych siostrach to zapisane. Elu ten jest dla Ciebie...
  4. Dzięki Elu za ten wierszyk, powiem Ci że wcale nie jest taki klepany... Resztę dopowiadam u Ciebie. Pozdrowionka.
  5. Dziękuję Łukaszu, mam tylko nadzieję, że ten następny po nim świt będzie już lepszy... Pozdrawiam.
  6. Elu dziękuję Ci za pocieszenie, twój wierszyk bardzo mi się podobał, jest celny. Bo to prawda, gdy wszystko co złe się juz wypali, to nowe które nadejdzie, będzie lepsze. Oby tylko to nowe było radością. Pozdrawiam Cię i pomacham do Ciebie wszystkimi czterema...
  7. Świt swoim chłodnym, obcym powietrzem, Przywitał smutek przegranej nadziei. Słońce powoli wschodzi nie dla mnie, Ciemności rozpaczy już nie wybieli. Czarnym całunem duszę okryła, Wolę do walki podstępem zabrała. Myślałem, że wolnym jestem człowiekiem, Prawda poznana bardzo bolała. Bronić jedności przed krzywdą chciałem, Dla niej redutę solidną wzniosłem. Potężnym murem ją otoczyłem, Jeszcze przed bitwą klęskę poniosłem. Słońce nie świeci już blaskiem wiary, Niesprawiedliwość go przesłoniła. Niebo rozdarła swą błyskawicą, Z potopu zdrady się wyłoniła.
  8. Witaj Intarsjo... To co minione już nie powróci, Nie raz wskrzesić też próbowałem. Rycerzem wsółczesnym też się nie nazwę, Walcząc z obłudą wiele przegrałem. Zasad wolności ja się nie wyprę, Sił już do walki też mi nie staje. Choć wielu juz padło z pokusą łatwości, Ja się nie poddam, rękę swą daję, Idżmy rycersko do prawdy wolności. Pozdrawiam, Janek...
  9. Ryszardzie Kochany, Ty zawsze masz dwadzieścia lat. Serce jest w Tobie dobre i czułe, Co dusza zgubiła, umysłem straciła, Miłością wszystko odzyskasz... Pozdrawiam Cię jak zawsze z przyjaźnią, Janek
  10. Witaj Eugeniuszu, cóż chyba włożę mój biały fartuch... Co Ci naskrobią na małym papierze, Ja wydam w okienku z uśmiechem w wierze. Czy skutek leki odniosą wielki, Tego dowiemy się wraz z dnem butelki. Łykaj i wcieraj, smaruj gdzie boli, Gdy nie pomoże, to się osoli. Zawsze też możesz wrócić do doktora, Potem apteki też przyjdzie pora. Serdeczne pozdrowienia I rychłego ozdrowienia. Janek
  11. Witaj Elu, bardzo pięknie... Gdy w duszy odczuwasz niepokój Sercem wysyłasz anioły opieki. Niech krążą nad ukochaną głową... Pozdrawiam Cię Elu, Janek.
  12. Witajcie Kochani, to właśnie bitwa o honor i prawo decydowania o sobie. Niestety w pewnych dziedzinach życia tej wolności zabrakło. Pozdrawiam Was z wielką przyjaźnią i wdzięcznością za wspieranie w codziennym boju. Cóz, na ile starczy sił... Janek (Gryf).
  13. Wieczór po bitwie Dorzuć do ognia druhu mój miły, Bolą cię rany, lecz honor nasz czysty. Choć duszę zawodu strzały przebiły, Przed nami płomień przyjaźni wieczysty. Bitwa przegrana przez fałszu przekleństwa, Razy zadane nieprawym orężem. Dzielnie stawałeś pod flagą męstwa, Ciosy odbiłeś swą dłonią prężnie. Braterstwem związani zyskaliśmy pole, Lecz wróg podstępnie cofnął się w ciemność. Mrokiem zwątpienia ogarnął wolę, Próbował zniszczyć niezłomną jedność. Zdejmij już zbroję i odrzuć swą tarczę, Niech miecz twojej wiary zazna spokoju. Świt powitamy po ciężkiej walce, Z głową wzniesioną po nocnym znoju.
  14. Wieczór przed bitwą Patrząc na niebo osnute granatem, Wśród gwiazd płonących szukam odwagi. Przywdziewam zbroję, żelazną szatę, A w ręku dzierżę oręż rozwagi. Jutro do boju, w obronie wolności Prowadzić będę zastępy skrzywdzonych. Dość wyrządzono już nam podłości, Fałszywych oszczerstw na nas rzuconych. Nie ma odwrotu, już jest za późno, O prawdę walczyć najwyższa pora. Starania nasze nie będą na próżno, W sercach nam gra niezłomna wola. Śmierć lub zwycięstwo są nam pisane, Potężne głosy echo poniesie. Sprawiedliwości prawi Spartanie, Nadzieja na skrzydłach swych nas uniesie.
  15. Dziękuję Intarsjo, oj mój świat ostatnio bardzo daje mi się we znaki, już takie wymyśla zakręty i przeszkody, że... Pozdrawiam z fantazją.
  16. Dziękuję Elu, to obraz mojej ostanio czarnej i przykrej rzeczywistości. Ale kiedyś to się zmieni... Pozdrawiam i jak zawsze macham skrzydełkiem.
  17. Dziękuję Łukaszu i podaję Ci rękę, to już jest nas dwóch... Cóż może kiedyś świat się zmieni dla nas. Pozdrawiam.
  18. Walczyłeś z wiatrakami własnych urojeń, Myślałeś, że możesz uczynić wiele. Miecz swoich marzeń prawdą stępiłeś, Walkę przegrałeś, nic nie zrobiłeś. Z rozczarowaniem ręce opadły, Broń szczytnych nadziei leży na ziemi. Stoisz samotny z klęską w oczach, Znowu przed tobą zawodu zbocza. Biedny fantasto, kiedy się nauczysz Brać życie twardo za ostre rogi? Na nic łzy rzewnej, twojej rozpaczy, Myślisz, że współczucie teraz zobaczysz? W życiu nie spotkasz błędnych rycerzy, Świata wokoło już nie naprawisz. Przestań więc bronić pustych iluzji, Byś się ponownie na czas swój nie spóźnił.
  19. Piękne słowa, a szczęśliwość jest rzeczywiście ulotna. Czemu tak krótko trwa? Pozdrawiam Cię Łukaszu.
  20. Nie pozwól zamrozić serca, Nie daj wystygnąć duszy. Nie stawaj na drodze wolności, Gdy ona do ciebie wyruszy. Piotrze ciekawie i głęboko... Pozdrawiam.
  21. Intarsjo kochana, dla mężczyzny najważniejszym świętem jest być u boku kochanej kobiety, dawać jej wciąż dowody swego uwielbienia... Dla mnie świętem jest, gdy widzę radość kobiet. Pozdrawiam.
  22. Tak, najważniejsze być sobą w każdej sytuacji, czy wczesną wiosną swego życia, czy też późną jesienią. Ważne by nie zaprzedać się sztucznym intencjom obłudnego świata. Ja to tak odebrałem, bo życie ostatnio nie pozwala mi być sobą... Intarsjo serdecznie pozdrawiam, Janek.
  23. Ryszardzie, Ty naprawdę potrafisz kochać. Bardzo pięknie napisałeś. Życzę Tobie i Twojej żonie jeszcze wielu lat tak wspaniałej i gorącej miłości. Serdecznie pozdrawiam, Janek.
  24. Elu bardzo piękne słowa. Sam wiele razy tęskniłem za swoim tatą, który już dawno odszedł. Wiem, że patrzy i czuwa gdzieś tam w obłokach. Wzruszający utwór, dziękuję Ci. Janek
  25. Dziś na bok wojny swe odkładamy, Broń niepokoju odłóżmy z radością Dziś kwiatem wdzięczności je nagradzamy, Nasze Boginie cierpliwe miłością. To one dla nas wciąż się starają, O nasze dumne męskie istnienie. Do raju na ziemi nas zapraszają, W swoim oddaniu dają spełnienie. Za swoje czyny nagrody nie chcą, Cichym partnerem są w codzienności. Dziś moje myśli do kobiet lecą, Dziękuję za Wasze w życiu bytności. Słowa niezgrabne dziś dla Was piszę, Ręka niewprawnie te rymy składa. Lecz co mam w sercu tego nie zmilczę, Brzmieniu "Kobiecość" dziś blask dokładam. Kochane Panie późnym wieczorem, Chcę złożyć życzenia Wam jak najlepsze. Wybaczcie Damy spóźnienie moje, Pozdrawiam Was wszystkie z przyjaźnią serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...