Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jolanta_S.

Użytkownicy
  • Postów

    3 250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jolanta_S.

  1. @Sylwester_Lasota Szczęśliwego Nowego Roku, oby było przytulanie...
  2. jurto mogę mieć odmienne zdanie
  3. skojarzyłam ze strachem przed kolejną porażką... nie pasi mnie, bo do odważnych świat należy... pozdrawiam
  4. taka kolej taka kolej rzeczy...
  5. cień ma kąt padania, a koszyk owalny... dziękuję za sugestie... pozdrawiam :)
  6. Dziękuję i pozdrawiam :)
  7. Dziękuję :) Pozdrawiam :)
  8. szukanie, czekanie, nadzieja... odrodzenie??? umarło, dalej żyje...
  9. Czyżby to prowokacja dla Kota szaroburego?
  10. widowisko w skali życia i śmierci deski chyba z aluminium tak czy siak jakiś metal udawał trumnę dla rzeźby mniej kuszący szczegół dalej co sedno sprawy stanowi w drewnianej formie pępek wszechświata rzucał się w oczy ten młody artysta a raczej jego dzieła cel ciało że kobiece naturalna sprawa i doklejone fakty u mężczyzny możliwe jak najbardziej kosz i drugi cel (oj z wykrzyknikiem) dziura aktualna przy zbliżeniu minimum masakra - kilka centymetrów chciałam mierzyć w metrach wyszła wpadka naturalna i co z tego że taka w powtórce była jedyna z seksem
  11. lipiec rozrzuca chwasty w zielone dywany natury na zagonach w kwiatach i w nas rosną na drzewach papierówki czekają na sierpniowe słońce przed wiatrem mnie zerwij szepcze dojrzałe jabłuszko zjedz albo utul w kącie cienia w koszyku odchodząc zapamiętam twój dotyk
  12. Dziękuję Waldku :) Pozdrawiam
  13. W tym roku wyjątkowo deszczowa, ale nadal piękna... Serdeczności :)
  14. Tak, tak to musi lecieć :) Bardzo zgrabnie i układnie :) Słyszysz Maćku?
  15. No przecie :) Pozdrawiam - jol
  16. Dziękuję Jacku, również pozdrawiam :)
  17. Dziękuję bardzo... Pozdrawiam :)
  18. szedł w niemodnych butach z pustym plecakiem na prawym ramieniu z lekkim uśmiechem i pewną swobodą podziwiał starówkę o zachodzie słońca w zachwycie mijał kamieniczki strudzony usiadł nad chłodną Motławą w pośpiechu czytałam jego rozdarcie widniało między wsią a wielkim miastem tak rozeszły się nasze wspólne drogi zaszłam aż pod dach na dziesiąte piętro widok z balkonu bardzo późnym zmierzchem przypomniał cmentarzysko stare miasto w jesieni z milionem świateł zapadało w sen lekki wiatr kołysał nostalgię precz z moich oczu nuciłam pod nosem moja samotność była przyjemnością z tomu: Będzie miał twoje oczy
  19. najpierw musiałby odejść :)
  20. Faktycznie wtedy musiałeś niejeden raz oberwać... Mój Maestro jest delikatny jak jedwab :)
  21. Jacku, cat nie bije, raczej drapie. to niewłaściwy trop... pozdrawiam
  22. misiaku mój sznurkowy kochanku na północy mielibyśmy oblodzone czupryny na rzęsach szron i i nie miałabym nosa misiaku mój sznurkowy kochanku my w ciepłych płatkach słonecznika skąd ten chłód i i zamrożone piękno misiaku mój sznurkowy kochanku w mrocznej ciszy dźwięczy czas na potop łez razem na drugi brzeg i i bez dyskusji czy chcesz czy nie
  23. Oxi, niczego nie wyrywałam i nie wyrywam... Ludzkie dramaty, tragedie, to nie filmy i nie książki . Kochana masz "dziwny" punk widzenia. Najwyraźniej nie znasz życia od poszewki. Syn marnotrawny - bardzo dobry przykład prawdziwej ojcowskiej miłości. Na temat: "zwymyślaniem partnera i wyrażeniem własnej bezradności" nie będzie dyskusji. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...