Anna_Para

mam cholerną tremę, bo wkrótce spotkamy się pierwszy raz naprawdę, z konfrontacją zmysłów. co innego pisać o skórze fakturze głosu i włosów, co innego – doświadczyć. wiesz, że w czerni, bo jestem w niej po czubki, że pachnę berberysem, którego nie widziałeś, nie przypominam w niczym kobiet, które dotąd miałeś na wyciągnięcie języka. nie jestem. rozpoznasz mnie po stygmatach. mam je od chwili, gdy powiedziałeś, że jestem świętą. leczę je utlenioną wodą ze studni. Mozart i ty wiecie, że bezskutecznie. grzeszna.

Cezarku, bardzo mi bardzo. Dzięki piękne, pozdrawiam wdzięcznie, cieplutko, Para:)

Anno Świętokrzyska: Brawo! Trafione! To wyraźna stylizacja "na Leśmiana". Nie twierdzę, że udana, ale w tym stylu 100 lat temu pisał Leśmian ;) Nie weź mi tego za zarozumialstwo. Czasem się po prostu bawię formą, piosenkuję, kiedy nie mam nic ważnego do powiedzenia naprawdę od siebie. Czasami ćwiczę, żeby pióro nie zardzewiało;)))) Pozdrawiam cieplutko, Para:)

Anno Świetlik: Witam nową Czytelniczkę. Dziękuję za czytanie i recenzję. Cieplutko pozdrawiam, Para:)

Liryka religijna wymaga szczególnego daru pisania, ujęcia w kunsztowną formę, bo temat - tak blisko sacrum - aż by się o to prosił. Tu, Ann, nie jest najlepiej, niestety. Poczytaj sobie księdza Jana Twardowskiego. Ile tam znajdziesz prostoty w wyrazie i mądrości w filozofii św. Franciszka. Wpadasz w ton kazania i wiersz wiele traci. Poza tym - fundamentalne błędy. Począwszy od składniowych po stylistyczne. Pozdrawiam, a wiersz odebrałam z negatywną opinią. Reakcjom takim, jaką zaprezentował Azot i ktoś już usunięty - bardzo się dziwię. Wstyd po prostu. Cieplutko, Para:)

Wyklęty: Pudłooooo ;))))))))))))))))))) Ale masz buziaka, bo mnie rozbawiłeś! Para:)

Marcinie, przegapiłam sporo twoich wierszy! Gapa ze mnie. A ten mi się bardzo podoba. Pozdrawiam, pisz, Para:)

Wyklęty romantyku, tak mi miło, że ho-ho! Bardzo się cieszę. Jestem ciekawa, z którym poetą skojarzyłeś ten styl... Ale nie musisz odpowiadać, rzecz jasna;) Cieplutko, Para:)

Taruniu, dzięki piękne. Wdzięcznie się kłaniam. Buziaki, Para:)

Agnieszko: Już jesteś, i dobrze... Witam Cię serdecznie, śliczna panienko.I bardzo wdzięcznie dziękuję za czytanie i dobrą recenzję. Buziaki, Para:)

Dawidzie: Bardzo mi miło, że wpadasz, i w dodatku chwalisz. Nie pisuje mi się ostatnio, więc jak już coś jest, dobrze, że nie straszy. Pięknie dziękuję, pozdrawiam, Para:)

Januszu: Bardzo dziękuję, że się odzywasz. Ciężki kaliber, wiem. Mam nadzieję, że wiersz się jednak czyta normalnie, bo "lekko" - wcale bym nie chciała. Z powodów oczywistych. Cieplutko, Para:)

Wiersz można przeczytać w książce: Jolanta Zarębska, Śpiewam i milczę, Miniatura, Kraków 2012, ISBN 978-83-7606-401-7 Cieplutko pozdrawiam, Para:)

Myszkino: Bo też "misio" nie był mocno nachalny. Ale już poprawiłam, i jest lepiej:) Dzięki, że zajrzałaś, że się podoba. Właściwie - już tylko pisuję, nie piszę często, jak kiedyś. Tym mocniej się cieszę, kiedy ktoś zajrzy. A bywało, że miałam wiersze prawie bez Czytelników... To zniechęca. Rozgadałam się nad miarę. Wybacz. Cieplutko pozdrawiam, Para:)

Elizko: No tak, kiedy się "trzyma w ręku własną czaszkę i znowu pyta: Być, czy bywać" - nie ma w tym radości. Mam nadzieję jednak, że wiersz się podoba. Pięknie dziękuję za czytanie. Cieplutko pozdrawiam, Para:)

Nawet jeśli w zamyśle miała to być stylizacja na styl biblijny - za dużo tu patosu, inwersji. Nie bardzo rozumiem cel. Pozdrawiam cieplutko, Para:)

Dyźku, wierszyk trzeba tu i ówdzie podciągnąć, ale uśmiechłeś mnie, że hej! Pozdrawiam cieplutko, Para:)

Oj, zbyt dosłownie, rozdźwięk stylistyczny między sytuacją a "swe, jęły"... Nie - temu wierszowi, rzecz jasna;) Cieplutko, Para:)

Podoba mi się babulka słuchająca pszczół i czytanie ograniczonego horyzontu. Pozdrawiam cieplutko, Para:)

Nie tędy droga. Banalnie, częstochowszczyzna - jestem dziwna. Pozdrawiam i życzę prawdziwej weny i poprawy warsztatu. Koniecznie! Para:)

Wiersz niestaranny, usterki w zapisie, rymy - oj! Błędy składniowe, aż strach! Z serdecznym współczuciem dla sytuacji i uczuć peela - wierszowi - NIE. Para:)

No i wyszła fraszka "Na...". Dyskusje u góry takie bywają. Szeregowi - chcą jeść! Uśmiechnęłam się, pozdrawiam cieplutko, Para:)

Ładne to jest, Myszkino. Ale "r" w "pierwszym" nadal zalega;) Pozdrawiam z uśmiechem, cieplutko, Para:)

Taro, dzięki, że "dobry". Miło mi, pozdrawiam, Para:)

HAYQ: Ok, zabieram "mi się", a pozostałe Twoje propozycje, łącznie z imiesłowem - nie podobają mi się;( Dzięki piękne za pochylenie się nad tekstem. Cieplutko pozdrawiam, Para:)