Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mateusz Kielan

Użytkownicy
  • Postów

    264
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mateusz Kielan

  1. Ja, Król Śmietników jestem jednym z wielu szczurów wędrownych budzących odrazę. By przeżyć zbieram wzgardzone uczucia okruchy szczęścia z plastikowych toreb. Stary złoczyńca ze mnie i ladaco piję i palę choć łachman na grzbiecie a dobrzy ludzie częstują szyderstwem poeta czasem poczęstuje chlebem. Na swojej drodze nie szukam przytułku na wszy i wrzody lekarstwa nie znajdę z kotem przybłędą podzielę się ciepłem sen nas przygarnie w podróży donikąd.
  2. Dziękuję za komentarze.Pozdrawiam ciepło.
  3. Chcę tylko spytać czy ich pies merda ogonem jeśli odważysz się go pogłaskać czy wyczuwa że szczęśliwie powracasz do domu gdzie nic nie zakłóca spokoju oprócz warkotu autobusów bo prawie wszystko ci się ułożyło a ja nic nie wiem na pewno błądząc oddałem część duszy za garść fałszywych doznań porwany wartkim strumieniem rzucony na mieliznę ocalałem i łapię nadzieję jak powietrze ale po co ja to mówię chciałem tylko spytać tylko spytać bo moje sprawy już nigdy nie będą twoimi.
  4. W telegraficznych drutach ulic grają dramaty chmur elektronowych bezmyślnie rzucone słowa papierki wirujące z wiatrem przecinek dwukropek kropka kurwa kurwa kurwa komunikaty bejsbolowych pałek subtelnych czułych troglodytów wracających do pustych zajazdów szarym wieczorem nakarmić komórki esemesować znieczulone piwem swoje miłosne kurwa zajebiste wyznania.
  5. Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam.
  6. Rano myślałem że niepotrzebnie wstaję po nocy sięgam po notes ale ten sen kobieta w tańcu dotyku dłoni subtelna woń ta panna młoda nie całkiem młoda tańczyła ze mną wcale niepiękna lecz gdy dotknąłem jej ust czerwonych tak wypiękniała jak żadna przedtem słuchałem jej szeptanych słów i czas na mgnienie się zlitował obudził mnie poranny chłód a z radia tekst piosenki płynął nie licz na miłość z supermarketu to przeterminowany towar ona na starej komodzie drzemie w sepii portretu zaklęta owal być może to ostatni raz i więcej ci się już nie przyśni ten taniec i jej smutna twarz i cierpki smak jesiennych wiśni.
  7. Sympatyczne Panie -dziękuję za komentarze. Chcę tylko dodać, że dorośli często bywają dziećmi a szczęściarze - bo nie czują bólu i wolą ersatz. Pozdrawiam.
  8. Mateusz Kielan

    Muzyk

    Pewien muzyk odprawiał pokutę ciągle grając na tę samą nutę wreszcie sąsiedzi wściekli za frak gościa wywlekli by z pielgrzymką się udał w marszrutę.
  9. Prawdziwa miłość pytają o nią dzieci dorastając nie wiedzą gdzie jej szukać niektórzy wątpią czy istnieje a szczęściarze spotykając nie rozpoznają albo mijają obojętnie chyłkiem spiesząc do kina by przeżywać ostatni melodramat na kolejnym seansie.
  10. Quodlibet, Panie Biały. Pozdrawiam.
  11. Bądź pozdrowiony Józefie, gdziekolwiek jesteś. Odwiedzasz pewnie Amfiteatr kiedy ucichnie gwar gawiedzi i nasłuchujesz czy na piętrach zabrzmi salutant morituri. Na Tybrze fala po ulewach spławia liktorskich rózeg pęki, topory przekroczyły limes w duszach saduceuszy tkwiący. Wracając morzem odwiedź Knossos; podają tam cypryjskie wina więc się nie zagub w labiryncie. Wybacz mi żarty, dobra duszo. Pod mur świątynny w Jeruzalem pustynny wiatr przywiał garść piasku, wirują kartki z modlitwami i ascetycznych złudzeń gorycz. Wody Jordanu niosą prośby, te uronione przez Anioły i zapomniane przez człowieka. Żołnierze z Jotopata myślą (te dusze proste, nieuczone) że czasem trudniej żyć niż umrzeć. W Masadzie cisza. Mówią ludzie, Bogowie milczą. Bywaj zdrowy. Ps. Wyrozumiałość dla epistoł to jedna z wielu Twoich zalet. Wybacz mi śmiałość przyjacielu.
  12. Dzięki Nato za komentarz. Zrozumiałaś mnie dokładnie.Pozdrawiam.
  13. Oxy,odsyłam do limeryku pt. Adopcja, Monisiu.
  14. Mateusz Kielan

    Adopcja

    Pewien kot łiskas wyjadał z miski a jego pan wypijał łiski. Biesiadowali. Adoptowali w ten sposób białe myszki.
  15. Krysiu - gdybym napisał "tombak" - choć to o to chodzi - nie byłoby wiadomo, że miłość była niechciana. Pozdrawiam.
  16. Panie Biały - chyba "by dzieci miały gdzie kopać piłkę", to "w" wydaje się niepotrzebne.Pozdrawiam.
  17. Dziękuję za komentarze. Wraz z kotem i zaprzyjaźnionym pająkiem. Pozdrawiam.
  18. Zaśniedziałe pokryte patyną zapodziało mi się gdzieś stare słowo. Szukałem w szafie i w kurzu między kartkami książek może kot je wturlał w kąt pokoju albo zaprzyjaźniony pająk pod kanapą omotał przędzą. To nie było słowo eureka bo od dawna już nie mam wanny nie mozaika ani majolika nie karesy do starej panny (rym - dalibóg - całkiem przypadkiem sie przyplątał tu nieproszony). Wreszcie w gorzkim osadzie na dnie popękanej czarki z uczuciami złoto głupców błyszcząc już nie dla mnie przypomniało że szukałem kruszcu a znalazłem namiastkę miłości.
  19. Agnieszko, naciśnij "edytuj" i możesz poprawić literówki.
  20. Przewrotna woń piwonii rano nieźle odurza można płynąć w majnstrimie zrzucając kota z pudła żarłoczny ryk reklamy znów wywala do kuchni paruje kawa z mlekiem a kot depcze po piętach w południe przymula upał później pojawia nuda unosząc starą gazetę płoszy kota szelestem wieczorem swąd grillowy z balkonów przyciąga smutek wiec trzeba wypić z kotem za zdrowie białych myszek.
  21. Dwa razy obejrzałem sie dziś za dziewczyną nie była atrakcyjna ale była smutna chciałem spojrzeć raz jeszcze jednak czas upłynął pozostała w powietrzu tylko smutku nuta. Wieszcz mi powie że wiersze i dziewczyny brzydkie i na to szkoda czasu pióra atramentu cóż robić mistrzu wybacz czuję jak potrafię Bóg poskąpił mi widać twojego talentu lecz i tak mu dziekuję bo dał moc współczucia a dzisiaj raczej w modzie głęboka pogarda dla tych którym brzydota i smutek śmietników czasem w środku nocy dopada do gardła.
  22. cammomille - chodzi o "Pieśń nad pieśniami".
  23. kwiaty zrywamy razem z Fortuną .. i dlaczego Fly Eliko "pozdrawiasz niechcący"? Ja pozdrawiam ciepło.
  24. Dziękuję za komentarze. Stabie to jedno z miejsc zasypanych przez Wezuwiusz, gdzie odkryto m.inn mozaikę przedstawiającą Fortunę.Pozdrawiam.
  25. Mam taki sen prawie co noc że budzę się i że na jawie dotykam jej kochanych rąk i że zrywamy kwiaty w Stabie dawniej pragnąłem jej co dzień o życie z losem grając w kości dzisiaj na ścianie tańczy cień ginący w mroku samotności choć znów odeszła wróci tu i wiem obdarzy mnie względami może to tylko piękny sen jak echo pieśni nad pieśniami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...