Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pomyłek_Stokrotny

Użytkownicy
  • Postów

    595
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pomyłek_Stokrotny

  1. Wielkie Dzięki. I cieszy jak cholera, choć ja nigdy nie powiadamiam o danym plusie. Pozdrawiam
  2. Witaj Sylwester. Podobał mi się wiersz o kiełbasie i patyku. dziekuję za odwiedziny.
  3. Dziękuję. Oxywia, ja szukam swojej drogi w poezji. Znajdę ją. Dziękuję za uznanie. Pozdrawiam cieplutko.
  4. przyjmij konwencję 2/3/3 3/3/2 W czeluści pamięci przepastnej, jak gwiazdy w kosmosie nikną, Prawdy przeszłości już bledną, Ich głosy szydercze milkną. itd... jeśli sam wyrównasz do 8 cały wiersz dam Ci plusa jeszcze rym wrzeszczący światem -zapadłej pozdrawiam Jacek
  5. W czeluści pamięci przepastnej, jak gwiazdy w kosmosie nikną, Prawdy przeszłości gasną, Ich głosy szydercze milkną. Łudzisz się minionym śmiechem, Jak oko gwiazd złudnym światłem, Podążasz rozpaczliwie za echem Iluzji w pamięci zapadłej. Pijesz z przeszłości czary, Beztroską łudzą jej mity, Jak narkotyczne wywary W brudzie młodości wypite. Minęła pamięci celebra, Skonały przeszłości mity, To tylko "dziś" o młodość żebra, Wśród czary drobin rozbitych.
  6. jakże ciężko dzisiaj na świat się odważyć kiedy znowu dzwonią kuszące monety czekają cierpliwie i pola garncarzy czyja krew popłynie, kiedy braknie świętych Witaj Jacku. Ciekawy wiersz i ciężki temat, a bliski. Coś mi zaczyna świtać z wierszami, również z warsztatem, ale o tym prywatnie. Potrzebuję pomocy, ale i chyba ja mam coś do powiedzenia. Coś mi się rzuciło w oczy w wierszach rymowanych patriotycznych i religijnych. Na forum jest wielka iluzja, dlatego forum jest potrzebne. Ale i tutaj się nieco nauczyłem. Pozdrawiam. Hurra! W czwartek do Polski! Heja!
  7. Witaj. 1,2,4 zwrotka pasują. Pozostałe to przy dobrej woli, jeżeli przyjmiemy, że niebo i tęcza są w naszej pamięci. O to chodzi? Wiersz i pomysł dobry.
  8. Wypisz, wymaluj; Norwida ;-) Stempelku, jesteś na forum potrzebny jak świeże powietrze wietrzące megalomańską stęchliznę.
  9. Rihtiku. Mojej wypowiedzi nie poczytaj sobie za podłość. Ty jesteś z innej epoki i z innego świata. Dorze, że inny istnieje.
  10. Ran. Tytuł odczytałem trochę inaczej niż wszyscy. Treść jasna. Moralność, rozum, zdolność wyboru. Granica neutralności, punkt zero, albo w jedną, albo w drugą.Właściwie chyba? Tytuł miał lekko podkreślić Twoje zirytowanie, że się tym tematem zajmujesz. Niby wszystko powiedziane, a człowiek dalej "filozuje", wie, że nic odkrywczego nie wniesie, ale temat jest zbyt frapujący, aby zostawić. Właściwie? Pozdrawiam
  11. Myślisz Andrzeju, że to kolportaż pornografii?
  12. ...jak to coś ma w sobie...to trzeba Was dwóch...zapisać na forum"Mormonów"....jako delegatów z z poezja.org....z dopiskiem...."tylko dla wybitnie zaawansowanego elementu:)))))ha...ha aa ha:) Henio, wyluzuj. Nie jesteś celebrytą. I czytaj między wierszami.
  13. Rihtiku. Różnie bywa z Twoim talentem i natchnieniem; czasem poniesie w pole, nigdy jednak w buraki, a złociste łany zbóż. Ja mam wesołe podejście do Twojej twórczości, nigfdy złośliwe. I Twój szacunek do ludzi robi wrażenie. Pozdrawiam serdecznie.
  14. jak wiesz uwielbiam rymy ale tu się nie da nie wspomnę o warsztacie i o formie budowy zdań jest na poziomie tekstu załączonej piosenki najwznioślejszy i najbardziej patriotyczny temat nie usprawiedliwia języka i braku warsztatu odsyłam: http://www.youtube.com/watch?v=sCGQBxqkIvw Jacku. Uśmiechnij się. Ja kiedyś musiałem pół godziny słuchać podobnych wierszy w wykonaniu mamy mojego kolegii. Podszedłem do tego z humorem. Dobra i porządna kobieta, Przy frazie: "niech się zima wynosi i o wpuszczenie nie prosi" już nie zapanowałem. Ryczałem ze śmiechu. Kontakty z kumplem też się pogorszyły. A Rihtika słownictwo przypomina mi głosy ze starych kronik filmowych i filmów międzywojnia, co mnie naprawdę fascynuje. pozdrawiam Jacek
  15. Witaj. Radzę brać jak leci. Litery to przeoczenie. Archaizm był konieczny. Reszta miała fruwać. Czy zarzuty są słuszne, czy nie, sam nie wiem. Miała być wariacja, formy, języka, gatunku. Niemniej dziękuję za uwagę i komentarz .
  16. Zdawałem sobie sprawę używając tego zwrotu. Nie jest problemem to przerobić. Pozwoliłem sobie tutaj na wiele.
  17. Witaj mefisto. Będziemy bezczelni i poobgadujemy gospodarza. Mnie się podoba, nie archaiczność językowa Rihtika, a raczej klaszczność. Nie obecna rznsztokowa, nowomowa. Rihtik pisze tak i w komentarzach.
  18. Biorę sznur i idę do lasu. Łzy urażonego poety kapią na klawiaturę; oby zwarcia nie było.
  19. Tak... Świat się zmienia na lepsze...bardzo lepsze. Jestem bardzo wesołym i pogodnym człowiekiem na co dzień i w kontaktach międzyludzkich, ale skrajnym pesymistą i czarnowidzem w skali globalnej. Pozdrówka
  20. Wiesz Rihtiku? Twoja twórczość wywołuje u mnie życzliwy uśmiech. Z kolei Twój język budzi rzewną tęsknotę za tym co zanika. Nie za wartość wiersza i górnolotność, ale właśnie za Twój język wyrazy szacunku. Nie myśl; sądy srogie, Nie sierdź się na to. Bywaj, Panie, z Bogiem I tchnieniem Erato...
  21. A co jest wierszem? Sam czasem też się tak pytałem, ale czy mamy prawo? Dobrze, że nie mówisz za ludzkość. mnie często fascynuje myśl.
  22. W krakowskim ratuszu Podczas zabytku zwiedzania Znalazłem zwój papirusu O trudnej sztuce latania. Autor to mag znany wołoski Tłumaczył szlachcic Twardowski. Doczytałem się tam prawideł, Że latanie to nie brak skrzydeł I nie ciężar naszego ciała. formuła tajemna brzmiała: "-Wyjdźże, Waćpan, na rynek we szczycie". Tu rzekę:"-Zapomnij jeno o wstydzie, Machaj swemi członki górnymi co wlezie I zawierz sercu co w górę poniesie. Ot, taka to cała sekretna mecyja, Zawszeć to serc i fantazji była amicyja. I łaska Fortuny w awanturze potrzebna, A zdziałasz, Waść, co rzecz niemożebna". Jak przeczytałem, Tak posłuchałem. I patrzą ludziska, pot ze mnie Na ziemię Wręcz tryska. Tłum śmiechem Zanosi się w trupa, ma wielką uciechę Z przygłupa. I myślą, to jaka Mych zmysłów awaria... A wrzawa!A heca! A draka! Popatrzcie!,popatrzcie! To... wariat. Wtem?! Zwrot nagły: Odrywam się z ziemi I w diabły!!! Z pośmiewiskiem czerni. Już lecę-szaleniec- w przestworza nad rzeki, doliny i morza. Przede mną pojawia się chmura, Ja- huzia na Józia- w nią nura. jak fajnie, przytulnie i miękko, Korkociąg, fikołek i beczka. dotykam pierz chmury swą ręką, Radosna pochmurna wycieczka. I... Znów w błękit nieba ucieczka. I patrzę na chmurę tak z góry, w bałwanią pierzastą poduchę, Szusuję wspaniałe nury, Bawię się pierzastym puchem. I wiem już, że chmura jest z pierza, Pofruńcie, zaczniecie dowierzać, Że chmura to wielka poducha! Chcecie? Ach..., brakło wam ducha? Wolicie wierzyć w te bzdury, Że z gazów i wody są chmury?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...