Pomyłek_Stokrotny

.............................się znaczy - koniec palenia? i picia, i kobiet... No może powoli, nie tak radykalnie. To co..? Dzięki za wizytę.

W tym temacie? Nie:(. Dzięki za wizytę.

Korowód chochołów, parada topielców, pląsy samobójców, tango odszczepieńców. Inne monstra klaszczą w ręce dookoła, Szatan na mnie kiwa do zabawy wzywa. Zagubiona dusza jest jeszcze oporna, w wir piekła mnie wciąga groteska upiorna. Czart z szyderstwem w oku duszy mojej czeka, grzęznę coraz bardziej, nie mogę uciekać. A może i nie chcę? Tego sam nie powiem. Tancerze piekielni zapalili głownie. Przerażenia swego, grozy nie wyrażę; Ludzi- ich prawdziwe zobaczyłem twarze. W obliczach rozsiane wrzody nienawiści Nierówno pulsują i pękają krwiście. Kłamstwo, fałsz, obłuda rzygiem z nich wycieka; Dla świata zakryte są maską człowieka. Przerażony jestem, nic mnie już nie dziwi: Coraz bliżej w pląsach kompani parszywi. Boże! Co doświadczam? Senne przywidzenie? Może wyrok zapadł? Duszy potępienie?

??????????????

Nie panikuj , ja już coś tworzę. Prześlę Ci paczkę "Tempo".;)

Chyba chodzi o nadmiar goryczy i ostatnie wersy. Ciekawe? Zaczęło się bardzo lirycznie, ale potem za dużo wyrzutu. Chyba?

I jest dobrze. Co więcej?:)

Rozumiem. Wiersz nie ma rytmu, a ma melodię, podkreślającą treść. Korelującą z treścią. Czytam go z siódmy raz i przepraszam: zachowałem się jak gówniarz. On mi się po pierwszym czytaniu już podobał. Heja.

Hm dźwiękowa oczywista oczywistość - zaciekawiłeś stwierdzeniem :) Tak. Zawijas. Ale to moje odczucie. mam wrażenia zbyt radykalnego przypieczętowania wiersza ostatnim wersem. W wersie wyżej wspomnianym nie treści, a słow, sylab chyba za duzo. Pozdrawiam. A stwierdzenie? Mnie t5eż zaintrygowało, zwłaszcza, że był mój login.

Alicjo... szukam tej ciszy, która będzie krzyczała. Słowa, których nie znam, wyszydzi, wykpi, ale i podpowie. Pozdrawiam.

Przejmujący. I dobrze rasowany lapidarnym paradoksem.

Masz talent słowotwórczy. Czytałem więcej Twoich wierszy.

Rzemieślnik zgrabny a wiersz tak kłamliwy; wyzdechły topielec, a dla mnie jak żywy;). Brawo.

grandson. Perfekt będzie, jeżeli ostatni wers; umyka mi- słowo. Ja podstawiłem, jest ...słowo.

Wiersz jest super, ale jedno pytanie. "Słyszy jak deszcz pada" w znaczeniu "każdą kroplę*. Po biel bieli chyba nie ma wyjścia?

i wers; "realistyczna jest ..." okroiłbym.

Jest dla mnie dobrze, ale ostatnia zwrotka ma jakiś wydźwięk oczywistej oczywistości. Nie przez treść, a brzmienie? Pozdrawiam

Zacząłem, chciałem przebrnąć jak najszybciej. Wywołuje jakąś agresję, poddenerwowanie. Ale i czytałem na spokojnie. Pozdrawiam. Wywołuje uczucia, a więc dobry.

Witaj Kredensie i dziękuję za chwilę uwagi. Demoniczni przywódcy hipnotyzujący tłumy. Bezład dreptania i rytmiczny marsz. Połączyłem to. Zbieranina przeradza się w armię mścicieli. Taka była moja wizja totalitaryzmów, rewolucji. Pozdrawiam.

Dziękuję za poczytanie i komentarz. Nie b edę się rozpisywał o zaburzeniach rytmu w swoich wierszach, ale nie wiem czy chcę to wyeliminować. Jeden z moich krytyków zwrócił mi na to uwagę, ale i przyznał, że ten "porwany' rytm często koreluje z treścią. Mirosławie. Dziękuję. Wkrótce kończę swój epizod na forum. Pozdrawiam. A to czemu? Witaj Niewierszynie. Czas. Czas. Czas. Internet rozbija mi plany i przeszkadza. Chcę zacząć znowu pisać. Potrzebuję czasu i obserwacji. Serdecznie.

A może "szersze"?:) Syn siostry jeszcze dwa lata temu jak go zapytałem kiedy mył zęby, odpowiedział, że "ostatnim razem". Mały śmierdzący skunks. Teraz zaczął biegać za laskami i metamorfoza totalna.

Lubię traktowanie spraw z innej, zaskakującej flanki. I o to chodzi.

Milczenie, obojętność, stagnacja? Ryby? Paradoks ich entuzjazmu i głosu? Tak odebrałem? Pozdrawiam

Wiem. masz rację. ja jemu nawet terapię opłacę. Jestem bardzo ugodowy.