Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 936
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Już tytuł mnie odrzucił, niestety. Słońce jest dla mnie czymś, co ładuje moje akumulatory, kocham tą gwiazdę i przenigdy mnie ona nie w.... "podobno parę dni temu byłem chodnikiem opluty leżałem czekając na sygnalizację"... to jedyny wers, który w jakiś sposób do mnie trafił, bo nawet tym oplutym, warto niekiedy dać zielone światło. Pozdrawiam.
  2. Marku, jeśli pozwolisz, mam kilka uwag, oceń je po swojemu. "Milczę brak kolorów zgasił absolutnie wszystkie rozsądne koncepcje świata . . . . . . .. . . . . .. . . . to jak myśl daltonisty, sorry dokładnie i z premedytacją godną stworzyciela zakrzywiła się rzeczywistość poezji ". . . . . . . . . . . trochę za bradzo wzniośle, wg mnie i tylko mrok pulsuje bylecieniami dalekich skojarzeń . ..tak bym ten wers widziała "banalne buczenie trzmiela zakłóciło tok myśli błądzących zbyt wielkimi krokami ". . . . . .. . pominęłabym to, bo jest wers. jw. przypominam sobie głosy,usta,szepty plecy. . . . . jak głosy, to może pominąć szepty "aż wkradam się w okolice znane lecz wróg wydłubał mi oko prawe i widzę teraz monotematycznie a głębia kojarzy się tylko z łonem złamałem wszelkie tabu ale i tak . . . . . . . . . nie tak, jakoś pogwatmane, jak dla mnie "ręka nie uzyskała konsensusu z mózgiem pozostanę na białej czystej kartce nienapisany milczę".... gdy pisałam mój komentarz, nie było tego wersu, albo ja juz przyślepawa..:( Pozdrawiam... :)
  3. Przepraszam, ale zupełnie nie dla mnie, źle się czyta taki zestaw porównań. Pozdrawiam... :)
  4. egzegeta... myślałam nad tym uderzeniem...dać je..?.. spórbuję... :) Jeżeli Twoje "nutki", niezmiernie mnie to cieszy. Pozdrawiam. Poprawione, chyba jest lepiej, oby.
  5. Madziu, w pierwszej strofce wręcz brak mi słowa... łzy... nie ma go, są domysły, tak chyba miało być. Uliczne wierzby...hmm... troszkę nie dla mnie to określenie, bo wierzby kojarzę jako bezpośrednie obcowaniem z naturą, na pewno nie z miastem. Ale ... "wielkie miasta potrafią być bezlitosne – za dużo alkoholu – anonimowość odbija się echem od ścian, kolejne budynki są jak lustra a powtarzalność minut zdaje się krzyczeć bezsilnością"... podoba mi się. Zakończenie w kontekście poprzednich strof, tak. Ogólnie plus. Pozdrawiam... :) PS Przepraszam, jest jeszcze cytat... uliczne wierzby... mogą byc dla mnie latarniami.
  6. Miło mi, że zechciałaś do mnie zajrzeć Marto, dziękuję... jeśli chwila ta była przyjemna, cieszę się. Pozdrawiam... :)
  7. Marto... jeśli uadło Ci się znależć osoby, z którymi utrzymujesz stały kontakt, to cudownie... przeciez tak naprawdę chodzi o to, by prawdziwy przyjaciel podarował nam swój wolny czas, najhoniejszy z darów, a poza tym, jeżeli pozwoli nam być taką osobą, jaką chcemy być, a nie taką, jaką on chciałby widzieć.. to czego chcieć więcej...:) Co do namacalności... miałam, mimo wszystko, na myśli spotkanie z takimi osobami, raz na jakiś czas, ot tak, by pogadać. Pozdrawiam... :)
  8. fr ashko, bo on nie miał płynąć... dziękuję za wizytę, pozdrawiam... :)
  9. Co prawda jakoś nie za bardzo kojarzę w tej chwili muzykę Iggy Pop, ale spostrzeżenia Pasażera, będące..." tłem dla zjawisk bezlitośnie mijanych w bocznym lusterku"... są napisane bardzo sprawnie i obrazowo, jak najbardziej współgrają z przytoczonym cytatem ( niestety, zerknęłam do słownika, by upewnić się znaczenia kilku słów)... dwa ostanie wersy, mogą świadczyc o totalnym luzie, jakiemu oddał się ów pasażer.... :)) Pozdrawiam.
  10. Julio, całkiem przyjemny wiersz, choć powiało troszkę smutkiem. Podstawiłabym pod słowo "dotknięcia" jakieś inne, nie mam w tej chwili pomysłu... W zakończeniu natomiast..."deklaracje na zawsze wymagają odwagi,której mi brak" bez.."na" Pozdrawiam... :)
  11. Jeśli ciepłych dłoni, to wówczas także... i oddechów przekazywanych... itd.
  12. "pierwsze oznaki schyłku lata pojawiły się późnym popołudniem w domu księżyc w oknie nad rozgrzanymi koronami dziąseł różowe wstążki falują nerwowo nie do rytmu"... nie umieszczałabym tego księżyca w domu, te . korony dziąseł jakoś psują wers... może... w oknie, nad rozgrzanymi koronami drzew...?.. sama zdecyduj "słońce zachodzi na horyzoncie majaczą jeszcze wspomnienia ciepła dłoni i oddechy przekazywane z ust do ust o każdej porze... daj ciepło dłoni dzień i noc nie miały znaczenia godziny ".... jakby tylko, godziny nie miały znaczenia...? "początek jesieni przeistoczył nas w zakorkowane baniaki domowego wina wystarczyło się o siebie potknąć i wylewamy sfermentową słodycz dawno odkrytą... bez "i" brakiem oddechu jednak spijaną cierpliwie nadzieją czteroletniego oczekiwania"... Takie uwagi mi się zansunęły, a wiersz bardzo nastrojowy, skłaniający do przemyśleń. Pozdrawiam... :)
  13. Skoro innych, to może lepiej historie. Kamilu... I-sza strofka...momencie... nie momęcie, w IV-tej jest literówka, chodziło Ci chyba o... wołanie zagubionych, w ostaniej... potrafimy dawać nadzieję, ę zamiast a... i obietnic.. masz "ć", zmień to, klikając przy wierszu na edycję. Co do treści, hmm... sporo by trzeba pozmieniać, by wyłuskać z wiersza sedno myśli. (...) Chwile takie jak świeca na wietrze Gesty paru sekunda Uczucie wiatru na duszy To jest to czego potrzebujemy... w zasadzie całość nie gra (...) To filozofia kochanków rozdzeilonych oceanem słów... kolejna literówka, rodzielonych Spokojny, piękny świat, zagłuszony ciszą idiotów... jak coś się zagłusza, to chyba raczej nie ciszą (...) Każdy pojedyńczy dzień Spędzamy na brzegu naszego nieba... to zdanie podoba mi się, chociaż w miejsce pojedyńczy, dałabym wspólny dalej juz nie bardzo.... całość jednak na nie. Serdecznie Cię pozdrawiam... :)
  14. Marto... przyjaźń wirtualna..? W zasadzie nasuwa mi się pytanie, czy jeżeli naprawdę istnieje (na pewno są jakieś) to czy można ją siłą zatrzymać...? A jeżeli nie jest naprawdę szczera, siegająca dna wzajemnego poznania...? Najprawdziwszych przyjaźni niekiedy latami się szuka i choć czasami bywają trudne, to na pewno warto je pielęgnować. Co do wiersza... To tysiąclecie nam otwiera cudem techniki- wiek komputera.---- chyba... cuda techniki Za szklanym oknem namacalna ----- na szklanym ekranie nienamacalna, jak dla mnie żyje nam przyjaźń wirtualna. ------- rodzi się..itd. Marto, z całego serca życzę Ci wspaniałych przyjaźni... :) Pozdrawiam.
  15. Ciekawy obraz, pierwsza część, może zostać jak jest. Druga natomiast jest nieco przegadana, można chyba coś skrócić, jeśli można... zakładam znoszone sukienki swetry trochę za duże --- wymieniłam sł. przenikam ciągle mnie mniej nie czuję że to złudzenie gubię się między śniadaniem a obiadem a potem zaskoczona odnajduję obrazy: mężczyzna nucący przy goleniu -------------- chyba lepiej bez tego milczącego fotela kilka zdań wymienionych na nieistotne uczucia głowa mnie boli gdy robi się ciemno- zostaje zapach prześcieradła i delikatny dreszcz przed zaśnięciem ------- zamiast krótki dreszcz, delikatny Dwa ostanie wersy.. czy potrzebne..? Interpunkcja ułatwiła by czytanie. Tyle moich uwag, sama oceń, czy dla Ciebie. Serdecznie pozdrawiam... :)
  16. Jeszcze momencik, by Tobie odpisać, a tak, mogę sobie czytać, co chcę i kiedy chcę.. :) Co do sieci, mogą być na mnie..;) bo ja ryba... pozdrawiam i zmykam.
  17. Bartosz... pomyślę.. teraz muszę zmykać.. narazie..:)
  18. Ewo, właśnie to bicie było w początkowej fazie "rozpisane z pianą", ale zrezygnowałam. Pozdrawiam... :)
  19. Bartosz, dziękuję z całego serca... ale ten atak naprawdę zabrzmiał mi aż za bradzo militarnie.. wybacz mi, ale nie skorzystam... :)
  20. O mamusiuuuu, ledwo co wklejone, a już tyle komentarzy...:)).. oj, czytają Cie Bartoszu, czytają, zresztą wcale mnie to nie dziwi, ja także zaglądam do Ciebie z wielką przyjemnością. Porty, powroty... teraz rozumiem.... :)) lubię nutkę sentymentalną w wierszach, pierwsza srtofa, dla mnie, bez skazy, po prostu piękna...! W drugiej natomiast, nieco mi świszczy..."Światło na świat "... ale dalej już ok... Całości plus... :) Serdecznie pozdrawiam... :)
  21. Alicjo...tak przy okazji.. wydrukowałam sobie Twoje wiersze, ot tak.. by w wolnej chwili oddać się rymowankom. A kto ich tam wie, zmowa czy nie..:) a te sieci, to komu...? Miło, że wpadłaś do mnie, pozdrawiam serdecznie... :)
  22. Witaj Bartosz, bicie..? ale co podstawić ewentualnie w to miejsce..? Miło mi ,że reszta w miarę. Serdecznie pozdrawiam... :) Czy splatają sie tematy, zaraz sprawdzę.
  23. kyo...:).. dobrze ,że coś w ogóle na tak..;) Pozdrawiam... :)
  24. Madziu, prawdę mówiąc, nie wiem, w którą stronę kręci się karuzela. Co z ro(z)bicie(m).... podobają mi się wersy... " rozpływałam się rzeką na mapie nieba, ustami skraplałam obecność"... ale... "ciecz ma większą gęstość, od oddechu zaczynało się ściemniać, ulicami źrenic wprost"... juz ne tak... i potem... "pękniętą głowę przytulam do muru, uderzę gdy się zagoi"....ładnie, choć dałabym... tulę do muru... tyle ja, czyli plus minus...:). Serdecznie pozdrawiam... :)
  25. Fala jej uderzenie w ułamku sekundy o brzeg rozbite fala spisana na straty bieg życia realia w sny zakute jutro myśli w pnączach marzeń usnute wrzesień, 2005
×
×
  • Dodaj nową pozycję...