Nata_Kruk

Spacer Krok za krokiem po lesie, trzask gałązek rozbudza kolejne, wolniejsze, niesie się woń. Nad głową koronoskarby i dzięcioł - nie dworski - do kory przypięty, od rana pracuje - zawzięty - stuk, stuk - puk, puk, puk - stuk, stuk - puk, puk... echo zdumione, bo o brzasku ktoś strzela oczami wokoło, a ja - nareszcie zieleń łowię, żeby rozzielenić się w sobie. Tkam bieliznę w barwach ulubionych przez ciebie, byś wtulił się oddechem, wtedy chętniej zsuniesz ją ze mnie. kwiecień, 2025

... miałam nic nie pisać, ale chyba trudno byłoby mi zasnąć. Twoje "Rydwany" to typ wierszy, w których po prostu mam swoje ścieżki.

Jacek... bardzo lubię obrazy Chełmońskiego... są takie swojskie, życiowe.

Jacku... miłość, to niekiedy.. szatanica.. niby koi, jak mi inni mówią.... niekiedy tworzy nowe ranki, ale pamięci chyba nie zdoła zatrzeć, nie... co to, to nie. Dzięki...:)

.... też tego spróbuję, gdy się ociepli... :) Pozdrawiam Viola.

... jeżeli to debiut, to udany.

@lena2_ ... moje okno, także.

@violetta .... :) dziękuję Tobie oraz... @Jacek_Suchowicz ... Tobie.

.... zniknieniem... hmm... a jakby, zniknięciem (?) Głośno myślę i mogę nie mieć racji. Hej.. deszczowe.

.... @Roma ... tłustek jest bardzo dobry.! "poddaję się chłodowi.... " tu i teraz, czyli czas teraźniejszy.... dlatego czytam dla siebie, przejdę... oraz... gładzę... nie chciałabyś w ten sposób.? Pozdrawiam. Zostawiam plusik... wierząc, że zmienisz te drobiazgi... w sumie. Oczywiście, to nie rozkaz.

Poeta, na pewno tak... :)

@_M_arianna_ ... chyba tak... :) dziękuję. @MIROSŁAW C. ... również dziękuję.

* * * spadają krople ziemia paruje ciepłem w mrowisku powódź * * * spadają frazy rozbudzone sztylety łzy na policzkach marzec, 2025

@JWF ... ale za to, ile... z natury.

... nasze także, nie ma zlituj... ale ziemia ma także swoje cykle, jak i cały wszechświat.

Pomysłowe.

Konrad... robię to samo.

@iwonaroma ... Iwonka, please... :) daj za.. jeszcze... pod nią, po prostu. Będzie cudnie.

@Radosław ... dziękuję za to słowo... :) @andreas ... świetny limeryk, dziękuję za 'wrzutkę' i obecność. na szybkiego... z grzeczności milczę nie pytam innych nasze nie nasze moje już były przez rok cyferki z czasem popłyną płetwy wspomogą we wszelkich zrywach Jacku, dziękuję.. i pozdrawiam Ciebie i Panów.

Monia.. ta mini jest bardzo przyjemna... krople w człowieka.. wyobraźnia działa. Pozdrawiam.

Mariusz, jedna refleksja mi do głowy weszła po czytaniu. Dobrze, że zegar.. czasem.. gubi wskazówkę, nawet dwie, a co.. wtedy można pobyć z własnym obrazem.. bez 'uwięzi', jaką może być łańcuch. Pozdrawiam.

ok... wiem, że do liter.. stąd moje usprawiedliwienie. A ucieka.. cóż.. brałam, że to.. on..:)

.... Jacku, słów trochę mało by w szafie tkwiły miejsca w sam raz na fatałaszki z wiosną szufladki się opróżniły w nich poukładam frazy z rym(k)ami ... :) Pozdrawiam.

@Laura Alszer ... treść wiersza podoba mi się, a lepkie, nadpalone tematy chyba często lgną do ludzi, bo to, scenki z życia.. Lauro, miałabym dwa maleńkie 'ale'... pierwsze.. lepką substancją... odruchowo czytałam dalej... sklejonA w wyrazy krzyczY do ciebie (ta substancja)... u Ciebie odniesienie do "liter", a pomiędzy jest jeszcze ten jeden wers, który spowodował u mnie, czytanie jw. Drugie... w końcówce, dla zachowania konsekwencji czasowej, bo masz... czujesz, wrócisz.. zapisałabym... uciekaSZ z dymem... Pozdrawiam.

@_M_arianna_ ... na pewno jest ich mniej, niż kiedyś, ale ja nie narzekam, są.. można oko nacieszyć. Dziękuję Ci wejście.