Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 005
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    66

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Bolku, długa, ale śmieszna historyjka, uśmiechnęłam się kila razy, było do czego.! Są potknięcia... niżej, kilka sugestii , popatrz, jak chcesz, skorzystaj. Pozdrawiam... :) Ona za nim ciągle lata natrętna jest i pyskata,. . . . . . . . . . .i natrętna i pyskata jak może to jej unika. . . . . . . . . . . . .on jak może jej unika w leśnej kniei sobie bzyka. Nawet ten pajączek mały . . . . . . nawet leśny pająk mały wytrzeszcza z podziwu gały. . . . . . . . . . dziwi się wytrzeszcza gały mimowolnie raz podsłuchał co też pieprzy durna mucha. posiłkiem by dobrym była. . . . . . . . .. niezłym by posiłkiem była dla komara chce być żoną!!!. . . . . . . . .po co być komara żoną Bolku, anomalia jest w przyrodzie, ale anoamlie.. są
  2. Chyba najbardziej "uderza" mnie barwna burza, trochę przewrotne, ale tłumaczę sobie, że wnętrze peelki mogło być burzą myśli, ale na horyzoncie pojawiło sie coś, lub ktoś.. kto rzucił kolory w te "burzany".. pozostałe wersy trącają o romantyzm, w sumie.. czemu nie.? Tem wiersz to "cisza", która szepce.. do mnie. Pozdrawiam... :)
  3. Cieszę się, że juz na początku jesieni, pojawia się uśmiech wywołany wierszykiem. Bolku, miło mi, że zatrzymałeś się przy nim, dziekuję, także pozdrawiam... :)
  4. Renato, podoba mi się pomysł porównania życia do.. bombonierki oraz końcowe kuszenie, jakby próba przypodobania się.. czekoladkę.? :) Zachowałabym dla ciągłości dwuwersy i podmieniła może co nieco. Tak sobie czytam.. to na razie jeden głosik, popatrz spokojnie, mogę nie mieć racji... za szybę dałam lustro, bo chyba przed nim robi się makijaż.. ;) Pozdrawiam. dzień zapowiada się jak zawsze poranny makijaż uśmiech przylepiony do lustra szczypta wyczucia żeby wszystko utrzymać w harmonii przebierając palcami zaznaczam miejsca dokąd i po co niebo otwarte dla ubogich zostawia ślad w pamięci nie mam luk oby tylko dostać się w odpowiednim czasie ten na górze liczy dni czekoladkę?
  5. Nowa, dałaś tytuł, że dreszcz prawie poczułam... ;) Nie gniewaj się za moje niefachowe, jak na rymowane wiersze, spojrzenie, ale zaznaczone pomijam, zostawiając resztę treści, nienaruszoną. Sam temat fajny, jak znalazł dla zbieraczy... co do zakończenia, troszkę przyznam racji Oxyvii. Jest tak, jak chciałaś, co uszanuję. Serdecznie pozdrawiam... :)
  6. Treść wiersza jest dopełnieniem tytułu.. "wspólgrają" razem. W wersach widzę małe zmiany, myślę, że dzięki nim wiersz nabrał "rumieńców". Rozumiem peelkę, tak mi się wydaje... Pozdrawiam... :)
  7. Lilko... miło mi, że wierszyk rozbawił, miło także, że zechciałaś się przy tej niecodzienności zatrzymać. Dziękuję za..perełkę... :) Nowa... to prawda, o jesieni jest masa wierszy, dlatego chciało mi się troszkę inaczej, newsowo, stąd wplecione i inne temaciki. Miło czytać, że nie zanudziło... :) innocenty... no widzisz, zawsze.. kiedyś.. jest ten pierwszy raz w zyciu, tym bardziej miło, że trafiło na to. Jest dziwny, tak jak dziwne bywa ono (lato), lub ona (jesień).. ;) Dziekuję za miłą wizytę, Pozdrawiam Was... :)
  8. Kaliope, nie mam wyjścia, też się ukłonię.... :)
  9. Anno, zaskoczyłaś mnie tym traktatem, bo owocowy i... bardzo jak miłość, której można się doszukać pomiędzy. ..truskawka powinna być miękka, dojrzała, podana do ust jak pełnia.. :) ten wers, to prawdziwa, rozkosz, dla ust.! Bardzo lubię truskawki. Pozdrawiam.
  10. Grażyno, trafne porównanie, zespolenie dwóch "skarbów" natury, które dają tyle radości podniebieniu. Fajna zadrość chmielu... i pomyśleć, że gdy już wszystko gotowe, jedni i drudzy samkosze mogą sobie zaśpiewać, nawet wspólnie.. ;) Ostatnie dwa wersy, bardzo pasują do całości. Pozdrawiam... :)
  11. Jacku, wczoraj czytałam, dziś wpisuję się. Zatrzymał mnie Twój wiersz. Dora Diamant, pewnie ważna dla Autora i nie widzę powodu wywalać.. mnie nie przeszkadza. Forma.. wolałabym inną, rozbijam sobie na własney użytek, żeby przejrzyściej było. To, co wyżej, dla mnie niepotrzebne, sugeruję cięcie. Za ingerencję przepraszam. Pozdrawiam. nie chcę pamiętać albo nie pamiętam jak długo traciliśmy razem wzrok jak często twoje ciało było moim albo ile razy nie powiedzieliśmy sobie tak wszystko czego dotknę zamienia się w ciebie a ty śmiejesz się z tego w moim śnie teraz jednak nie ma czasu na spanie trzeba czekać na wczesny ranek gdy wysławiam się przed lustrem gestykuluję podobno z nerwów mylę maski robię dobrą minę do pustej butelki i nasłuchuję bo od teraz twoje kroki brzmią jak cisza
  12. "Krajobraz" i.. krajobraz, lubię takie dwutorowe pisanie. (...) ..powiązał ze sobą by żyło"... :) Pozdrawiam.
  13. Wiersz ma bardzo fajny nastrójj, aż poczytałoby się jeszcze... Pozdrawiam... :)
  14. Fakt, zalewa nasze głowy sporo sensacji, aż pęka, prawie. Otóż to, lekka satyra, na to... wszystko.. ;) Szaraku, dziękuję za słówko, pozdrawiam.
  15. Haniu, podoba mi się pomysł powiększenia jesieni pod lupą. I- sza zw. jest najładniejsza, dla mnie. W II- giej, niepotrzebnie się rymuje, przecież to wiersz nierymowany. W III- ciej, masz.. jesiennych.. i niżej.. jesieni. Ogólnie, te dwie, składniowo, można "doszlifować". Pozdrawiam... :)
  16. Tytuł mi nie za bardzo. Wiersz dłuuugi, ale nie nudzi przy czytaniu, to jego zaleta. "przeleciałam" przez obie części nie wiadomo kiedy i pomyślałam.. już koniec.? Moim zdaniem, przyzwoicie wyszło. Pozdrawiam... :)
  17. Ranny, bo wszystkie liście czerwone, fajne to. Pomijam "się ciągnie" i wolałabym.. ale już chłod za babim latem. Ładne zakończenie, środek gorzej wypadł. Pozdrawiam... :)
  18. Kaliope... Tak, mam swoich ulubionych Poetów: Hermann Hesse, Iwaszkiewicz, Okudżawa, Stande, Norwid, Różewicz i jeszcze kilku. (...) Czy słyszałaś np o Papuszy? (Bronisława Wajs) - poetce romskiego pochodzenia, której sam Tuwim pomagał w publikacji wierszy, albo o Holderlinie? Od niedawna zagłębiam się w jego poezję, z zainteresowaniem... i wyobraźnią ;) Chyba najbardziej upodobałam sobie właśnie romantyczną poezję niemiecką, póki co... Masz rację, Nato. Nie naśladuję. Dążę do wypracowania własnego stylu, wypadkowej, pomiędzy inspiracją a kreacją. Choć wiem, że to niełatwe.(...) Poszukiwać innych, poza ogólnie znanymi, nie zaszkodzi, na pewno sprawdzę: B.Wajs, Holderlin i Stande. Kaliope, życzę nieustającej inspiracji i weny, bez tego trudno poskładać słowa. Ponownie pozdrawiam... :)
  19. Villanella, to niełatwy wiersz do napisania, wymaga pracy, bo układ zwrotek jest specyficzny. Wczytałam się w ten, raz to za mało... być może sugestie Grażyny dobre, mnie podoba się taki, jest szczery, właśnie dlatego, że padło słowo.. miłość.. Poza tym, ukryłaś też głębsze, ludzkie treści. Pozdrawiam... :)
  20. ..Że jestem jedynie nietrybem w maszynie.. dobre, całość też się podoba. Mocny, niemal oskarżający, tytuł. 3masz 4mę (spodobało mi się i to) nie da się ukryć. Pozdrawiam.
  21. Czarku, z tą topografią, Ela ma troszkę racji... ja, mogę ogólnie od siebie dodać, że wyczytuję pewną "bezradność" podmiotu, jest "bliski grzechu" i tu "środek", z kończącym wiersz.. i ty możesz być luksusowym jachtem.. wydaje mi się, że ten jacht już był, ale z jakichś powodów przepadł.. ten przygodny, w przypływie bólu, może jeszcze bardziej przgnębić... może się mylę, sama nie wiem. Pozdrawiam... :)
  22. Oxyvio... potrzebny, niepotrzebny.. niech zostanie ten "podszept".. ;) Twój uśmiech był dla mnie najważniejszy... :) niech się jesień humorzy, zawsze. Cezary... fajnie, że doszły do Ciebie nutki letnio-jesienne, mam nadzieję, że uśmiech także... :) Magdaleno... skradająca się jesień potrafi płatać filge, oby nie nam.. ;) Miło mi, że byłaś. Dziękuję Wam za czytanie i słowa pod.. "ostatnią" chwilą. Pozdrawiam... :)
  23. Grażynko... to miał być zabawny zwiastun, jak się mruży oko, to dobrze.. ;) oscari... jak to co dalej.. babcine lato już skończone.. ;) babskie za rok, a teraz.. jesień nastanie.. Macieju... pewnie, że można było, ale spieszyłam się troszkę.. ;) bo to od jutra już... Dziekuję Wam za zajrzenie, pozdrawiam... :)
  24. Tytuł z I- szą to prawie pół życia, ale i dalej też "skondensowałaś" treeść b. dobrze. Zielony kamyk, w ręku... :) niech zostanie dla peelki, bez poduchy. Dopisuję, co niżej.. bo tak ułożyłam "pościk", że więcej miesza, niż sensu, wybacz Anno. Miałam na myśli, że poducha, dla peelki zostaje, nie inaczej... a kamyk zielony ma być dla Autorki, niech nie gubi go i niech szczęści, zawsze.! Teraz mogę spokojnie, pozdrowić... :)
  25. (...)..a reszta niech stoi gdzie indziej najlepiej w kolejce po wszystko.. Niby oczywiste fakty, ale tak podane, dają do myślenia... czasami rzeczywiście ma się ochotę podziękować Państwu. No widzisz, bez interpunkcji i jest dobrze. Do poprawki lietrówka. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...