Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    12 000
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Mam trzy "domy", więc samo przez się, tytuł przyciągnął. W drugiej 'nutka' archaizmu, ale ogólnie sympatycznie jest... Pozdrawiam.
  2. Nieopatrznie pominęłam Ciebie, ale jestem. Czytałam z ogromną przyjemnością, bardzo fajnie to napisałeś i aż prosi się o oprawę muzyczną. Za.. zdecyduje.. czytałam 'powie', ale przy nutkach Twoje słowo może dobrze brzmieć. Pozdrawiam.
  3. Wytłuszczone pominęłabym. Słowo "wiatry", nie wiem czemu, kojarzy mi się inaczej, dlatego czytam w l.poj. - gdzie wiatr lubieżnie itd. On odszedł, więc zabrał siebie... wiem, co czuje peel, ale w to miejsce wolałabym inne słowo... Wyszczególniłam to, co w jakiś sposób "drapało" w ucho. Nie musisz się ze mną zgadzać. Hej.
  4. "Tabliczka mrożenia", niewielka forma i sporo treści pomiędzy... ileż to pompy i zamieszania przy niektórych pogrzebach. Niechby czyjeś łzy spływające po policzkach były żalem, hołdem, że odszedł ktoś wartościowy. To jakby "zamrożenie" kogoś w pamięci, tak sobie pomyślałam. Pojawił się mały grymasik na słowo "przyległym", pomijam je i spróbowałam czytać... moje buty wraz z ciałem, dopiero później.. nie chcę czarnych... Czy "a" w przedostatnim wersie konieczne.? Ogólnie na tak. Pozdrawiam.
  5. tolekbanan... to tylko przenośnia, co do.. "dalej nie dotarłam".. cóż, nic na przymus. Kiedy wybieram jakiś tytuł i próbuję zostawić słówko pod... zawsze czytam treść do końca. Stanisławie... z reguły, czy bez niej, raczej tak... :)
  6. Jacku... cieszę się, że zechciałeś przystanąć tutaj, dziękuję. Jeśli już rymuję, to raczej klasycznie, abab i wydawało mi się, że taki układ jest powyżej, choć czuję, że niektóre rymy mogłyby być jeszcze lepsze. Drugiego układu, aabb, nie próbowałam, chyba za trudny dla mnie. Nie zaprzeczam też, że nad tekstem można by jeszcze popracować. Gdybym chciała zrobić poprawki wg Twojego "np:", wiązałoby się to z dość dużą przebudową wersów, w tej chwili nie podołam... Niemniej, dziękuję za uwagi i sugestie, Twoje rady zawsze w cenie, do ewentualnej późniejszej analizy. ...i nadzieję że z tym wszystkim wkrótce koniec... ta nadzieja ciągle gdzieś się tli, aż strach, że jakiś wicher może ją zdmuchnąć. Ps. Wstawiłam z środkowej drugi wariant dwóch końcowych wersów, oby lepsze... Pozdrawiam.
  7. Stanisławie... możemy ją podejrzeć, czy... "chyba się, a może nawet obraca"... Waldku... mnie także smutno się czasami robi, gdy patrzę na to wszystko co dookoła. Fajnie, że dostrzegłeś w treści "coś głębszego". Wzajemnie, udanych chwil.
  8. W treści, po drugim czytaniu, widziałabym zmiany, które wymagają dłuższej analizy tekstu... pomijam to, ale życzę każdemu zdrowego przebudzenia, oczyszczonego ze zła, które tkwi wewnątrz.. Pozdrawiam.
  9. Marlett, chęć bycia w jakimś miejscu popieram, tym bardziej, że chce się .."tam/tu".. być, bo...... ale nie "umieraj" mi, nie warto, to zbyt błahy powód do umierania... ;) Pozdrawiam.
  10. Lepiej chyba nie można było tego ująć, nasza rodzima piaskownica od "podszewki". Najgorsze jest to, że tych do zdobienia nigdy nie brak, choć zdobienia daleeeeko, w innej galaktyce, że nijak nie mogą, tudzież nie chcą, do nich dotrzeć... bo na drodze nieustanna chęć błyszczenia w "przestworzach".... a światła nie brakuje przecież, tylko parawany zbyt wielkie, że ślepi i głusi... Pozdrawiam.
  11. Valerio, już podczas pierwszego czytania rąbek od razu nie "spasował" mi się z kulą, tzn. dla mnie, kula nie ma rąbka, ale np. odłamek, albo fragment... byłoby lepiej, chyba. Tytułowe głębiny trącają mi delikatnie erotykiem, chyba, że czegoś nie zrozumiałam. Pozdrawiam.
  12. Ogólne przesłanie bardzo wyraźne i niechby tak było, aby każdy z nas, pomimo przeciwności losu, odnalazł swoją upragnioną wyspę... Gdyby przystanąć na dłuuuużej, pewnie kusiłoby do sporych zmian w tekście, który choć czytelny, jest pisany zapewne przez kogoś młodego, takie mam wrażenie. Życzę dobrych wiatrów na morzach. Pozdrawiam.
  13. Są ludzie, którzy wierzą w przeznaczenie, są także ci, którzy uznają to za "banialuki". Tytuł dokładnie podpowiada, co "wyszperamy" w treści... a ta, trochę "powtórkowa"... ale zgodzę się z jednym, pomimo zła, które oblepia nas z każdej strony, trzeba iść dalej, a jak się uda, wyciskajmy to, co najlepsze, to co czyste... niezależnie od tego co nam ewentualnie.. ..przypisane.. Ps. Waldku, zmień ostatnie słowo w I-szej strofce, tzn. popraw literówkę. Pozdrawiam.
  14. Nie potrafię zaakceptować słowa.. "cokolwiek"..to zbyt obszerne uogólnienie. Ostatni wers podaje rok, jak dla mnie, można by "to" pominąć. Z faktem, że mąci się wokół coraz bardziej, zgadzam się. Pozdrawiam.
  15. Matka niespokojna tkałaś niebo, drżały dłonie, jakbyś burze przeczuwała z wrogiej strony. za rzekami obce cienie roztańczone, wnyki ścielą pod woalem tęcz kolorów. co nam niesiesz utrudzona, kołysankę, balsam sumień, pogubione białe karty. w kuluarach chichot klaunów, szepty, zwady, by koperty judaszowym srebrem karmić. a na polach czas uśpiony orze ziemię, smuga roli, matka chleby kładzie w sieni. wierzby z nurtem liczą troski zawiewane, nad dachami nowy błękit zagmatwany. grudzień, 2015
  16. Lila, wyłowiłaś nutę zrozumienia, to cieszy, co do reszty... dookoła tak wielka gmatwanina, że chwilami trudno się w tym wszystkim odnaleźć, a co dopiero opisać w pigułce. Tak, jest przygnębienie. Bardzo dziękuję za post. Również serdecznie pozdrawiam.
  17. "Nawet w piwnicy", no właśnie, wczoraj przekopałam całą w poszukiwaniu.. łyżki.. ale szczęścia tam nie znalazłam.. ;) To rzecz jasna żart. Fajnie zakończyłeś, ale w pisaniu w ogóle, posłuchaj Jacka.. już milknę.! Pozdrawiam.
  18. na filmy rady mądrej nie ma żeby był koniec jest początek podróży w której barometry chcą składać wyże w piruety.. ;) i jest muzyka ona w szarość potrafi kwiaty wplatać dźwiękiem cierpliwie czeka aż w przyjemność zmienimy to co zda się lękiem Poprawiacie mi (Ty i Alicja) nastrój wymianą myśli, bo prawie zawsze rymowana. .. ps. ja, oczywiście, nie, żeby dogonić.. ot, próbuję dla zabawy. Pozdrawiam.
  19. pożyczysz łyżkę którą wiersze tak wdzięcznie wmuszasz od niechcenia wczoraj piwnicę przekopałam bo tlił się w głowie pomysł schemat i wciąż kaprysem mnie częstował nieuprzejmością kopał słowa więc sus do kuchni by w szufladach i co - tam chochla lecz dziurawa ;) Miło czytać Wasze rymowane odpowiedzi, od razu raźniej. Pozdrawiam.
  20. "baz(w)ład" jest dużym uogólnieniem, odniesienia są zaledwie muśnięte... Gdyby "na gryfie kłamstw pękanie strun", czy inne 'zestawy słów'.. ukorzenić.. miałabym problem, co naświetlić, jako 'to' ważniejsze - zrezygnowałam, żeby nie rozwlekać treści. Co do ram, wiem o czym piszesz... niebawem wiosna, lasów jeszcze nie brakuje, można szukać dorodnych drzew i spróbować wyciosać z nich jakieś ramki... ;) Jacku, dziękuję za zatrzymanie.
  21. Czarek, "wymieszaj" odczucia i... czytaj I-szą tylko raz, a następne dwukrotnie, będzie szansa, że pierwsza zatrze się.. ;) Umknęło mi to podwójne "do", bywa... pomyślę o tym, ale nie teraz. Dziękuję za wejście.
  22. A to niespodzianka... dziękuję za.. Natce K.. :) Podpisuję się całą sobą pod treścią i w tym momencie nie wykrztuszę już chyba nic więcej. Nawet rymy mi się gdzieś zapodziały, nic to, kalejdoskop mówi wszystko. Pozdrawiam.
  23. Ewo... uczucia są, tyle, że ujemne, tzw. repulsywne, wynikające z obserwacji tego, co dookoła. Czy wyżej, to grafomaństwo.? dobre pytanie... nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć... a sam temat dosyć obszerny. Jacku... to nie pierwszy z moich w "tych" tematach, tak jakoś spycha mnie ostatnio w tym kierunku i jestem świadoma, że niewiele w wersach tzw. poetyckiego klimatu, ale miło, że dostrzegłeś metafory i wymowność dwóch ostatnich wersów. Dziękuję dodatkowo za strofkę powiązaną tematycznie. Ela... żeby trochę "rozgramatyzować", specjalnie dla Ciebie wstawię interpunkcję, pewnie na nic się zda, skoro widzisz w tekście tylko... "Natłok udziwnionych rzecznikowo-przymiotnikowych skleceń"... dalej piszesz... "Może, gdyby miał bardziej spokojną formę"... od początku do końca nie ma w nim spokoju, on niemal "kipi" ze złości, dlatego spytam, które "figury" Cię rozbawiły... może zdołam coś poprawić. Dziękuję Wam za zatrzymanie. Uwagi do przemyśleń. Pozdrawiam.
  24. Tekst jest.. zawsze.. prosty dla piszącego, ale czytającemu go, nie zawsze uda się wstrzelić celująco w zamierzenia autora. Zresztą, obie wiemy, jak z tym bywa. Jasne, że Adam, czy Artur Sandauer to nie to samo, a Hena rzeczywiście nie znałam i nie chciałam udawać mądrej, dlatego szczerze napisałam, że "to" sprawdziłam. Hej.
  25. Skąd taki pomysł.. :) żeby "bezład bezwładu", czy odwrotnie. Ze szkół pamiętam, że w jednowyrazowym tytule z nawiasem, warto szukać dwóch słów, a potem, odniesienia dla nich w treści. Zapisałam.. bez(w)ład.. właśnie ze względu na to. Obawiam się, że "ozdrowienie" zachłannych jest niemożliwe, bowiem zachłanność zapuszcza zbyt głębokie korzenie, do tego bardzo powiązane. To co wyżej, to bardziej stwierdzenie faktów, (do pewnego momentu), a te, są przecież "niezgodą na postrzeganą rzeczywistość". Czy możliwe będzie "oczyszczenie" czas pokaże... co my u podnóża zwaśnionej ciągle góry możemy zrobić, skoro w nas samych piętrzą się zadry, których nijak nie potrafimy z siebie wyjąć. A tekst, czy mógłby być godny uwagi.? to zależy, co czytelnik z niego "wybierze", dla różnych ludzi różne rzeczy są ważne, dlatego wplotłam metafory... przeinwestowałam.? możliwe... pomyślę o tym. Dziękuję za wizytę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...