Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 018
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    66

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. "Kiedy cisza nie milczy"... bardzo wymowne. Z drobiazgów... dla mnie, bez słowa "pomyślunku" oraz w IV- tej, bez "a my", po prostu.. słuchamy jej. Pozdrawiam.
  2. (...) "Znowu ktoś się dowie, że to nie to"... otóż to.. m.in. po to jest to forum.. ;) Pozdrawiam.
  3. Chyba każdy z nas przechodzi cykl przemian, wędrując przez własne życie. Bijemy się z myślami, toczy się w nas to, czego nie da się zmienić, co wyzwala cierpienie.. w pewnym sensie.. i zastanawiamy się, co naprawdę wiemy, lub ile jeszcze nie wiemy. Kiedyś "siedziałam" w podobnych tematach, było co poczytać. To dłuuugi temat. Fajne rozważania. Pozdrawiam.
  4. "Roztrzmieliłam" się tymi wersami... całkiem przyjemne "kołysanie" na łonie natury. Drugi wers.. "zaś zas_ypiam".. wymnieniałbym na coś innego... choćby "a". Ostatni wers w II- giej, dlaczego barwy mają zginąć.? Pozdrawiam.
  5. "toksyczny strumień" jest wyczuwalny i żal, że toczy się "wartkim" nurtem. Miałabym uwagę do.. "woda psuje sie od głowy" i do tego "tonie".. nie bardzo to, Ewo. W powiedzeniu, to ryba psuje się od głowy.. a gdyby tak... troszkę "zbiłam". Mini oczywiście Twoje. Pozdrawiam. toczy infekcja z dna wzdęta spowalnia nurt na mieliźnie grzęzną ryby psują się od głowy toną
  6. Z rymem i do tego refleksyjnie. Widzę, że Jacek "zamoczył" place w treści, więc milknę. Każdego wiedzie jakaś droga, czasami kręta, nieraz na własne życzenie, ale tkwimy tu i teraz. Byłoby cudownie, gdyby waśnie poległy na zawsze, ale absurdy i tak ciągle będą dawać znać o sobie. Końcowe.. "go".. z Twojego, odniosłabym do myśli, ją. Pozdrawiam.
  7. Joanno, nieźle, ale skróciłabym trochę, żeby pozbyć się moralizatorstwa, niechby sobie było "incognito".. ;) Jacek, jak to Jacek, ułożył rymowany, też fajnie. Tak sobie czytałam, sorry za cięcia. Pozdrawiam. umieć czytać pomiędzy zważyć każde słowo minione kalkulować by ułożyć puzzle chwili schwytać sens prostych gestów odkrywać marzenia
  8. Lubię Twoje rymowane wiersze, są dopracowane, a i treści ciekawe. Tutaj, b.fajny pomysł na zapętlenie słowa "prawdopodobnie". Pozdrawiam.
  9. hehe, powiedzmy, że upewniałam się,.. ;) a lepsza jest Polka, chyba.
  10. W sumie.. bardzo prosto, ale końcówką zaskoczyłeś. Pozdrawiam Waldku.
  11. Te męczące "cienie" czytam w drugiej, ale nie tylko... sami gotujemy niezłą "zajelwaję".. Pycha często jest zgubą, święte słowa.. ;) Pozdrawiam.
  12. Pierwsza myśl, żeby pierwsze "jestem.. ja", zamienić miejscami... ale po kilku czytaniach pasuje jak jest. Pozdrawiam.
  13. Ten mi się nawet spodobał, ale mam uwagi.. kończę czytanie na.. "ponoć czeka", bez "tam". W I- szej, pozbyłabym się "im" i zapisałabym, przygotowała wiosnę. W II- giej, ostatni wers, "w butelkę".? hmm, a jakby.. butelka.. i wtedy niżej kończy się kalendarz i papierosy jesień już nieaktualna . . . pomijam "włosy" wciąż jednak marzę czekam . . . . . a może niech peel czeka.? Pozdrawiam.
  14. Coś o zmienianiu "dobrego" na.. lepsze. Na dłuuugo nie da rady, "piaski" i tak dokończą "dzieła", perfekcyjnie... trudno nie zgodzić się. Czwarty wers wywołał uśmiech. .. to nieistotne, ale jakiego koloru była.. szwedka.. :) Pozdrawiam.
  15. Jolu, to sceny, które mają wspólny mianownik.. mniejsza o to. Dziękuję za ..najlepsza.. Pozdrawiam także.
  16. Przycinki Marka słuszne. Ja, np. zapisałabym.. bruk rozgrzany jak kot.. W I- szej, jest "darte" potem "cięte", wybrałabym jedno słowo. Fragment z.. czekasz.. skróciłabym do.. czekasz cierpliwie oparta o zimny pręgierz.. reszta, dla mnie, zbędna enter, w puencie czytam pierw wódkę, co sugeruje, że były też łzy. na sen wódka łzy zostawione w szklance wypijesz rano
  17. Alino, dla mnie, za dużo enterów. Gdy ktoś ma dość i chce.. z mostu.. raczej nie będzie zwracał sobie głowy uatrakcyjnieniem skoku.. po co "przewrót w przód".? czy nie lepiej, np. krok, wówczas, zamiast "odpłynąć", dałabym.. odlecieć.. Ucięłabym jeszcze inne drobiazgi i zostałoby maleńkie "mini". Pozdrawiam. krok do przodu by odlecieć stąd jak najdalej już nie mogę zmieścić w sobie mojego krajobrazu
  18. Ach, dlatego "nie wiersz mi"... Całość nabiera, delikatnie, tempa.. końcówka fajna, "zagranie" w szachy. Nie dziwi, że "tam" chce się .. jej. Pozdrawiam.
  19. Aleś "go" rozciągnął... Facet - amplituda - dobre. Jak jest się chmurą, lepiej milczeć.. ;) pedagog załagodzi "burzę", wie, jak to zrobić. "dziś jestem dzieckiem rozcinam sobie palec o twoje czerwone dni"... b.dobre, ostatni wers.. :) Pozdrawiam.
  20. Przewodnik i wcale nie po labiryncie, peel wie, czyje oczy są pełne ślepej miłości i jak do nich dotrzeć. Psiak - szczęsliwiec. Ogólnie, fajne. Mam jedną uwagę, wywalić słowo "stara", wg mnie wystarczy.. a piekarnia za rogiem.... Hej.
  21. W pierwszej uśmiecham się do porównania... kota nocą i problem z.. wiarą. Dałabym.. wgniatając dywan.. niżej, pomijam "to"... dlaczego nie na.. kawałkach.. marzeń, skoro marzenia są w l.mng.? Ta biel na szczęście, spodobała mi się. Pozdrawiam.
  22. Mithotyn ma rację, warto "pobawić" się i coś zmienić, bo treść ma b.ciekawe wersy. Pomijałam sobie wszystkie "ukośniki" i widziałabym inne zakończenie. Przejrzałam wyrywkowo kilka innych, Twoich i jeżeli coś się tu zmieni, poradzisz sobie sam. Skasowałam "moją wersję". Pozdrawiam.
  23. Marett, rzeczywiście jest trochę wyliczankowo, ale jest możliwość przycięcia, bez szkody dla.. "powłóczystej refleksji".. o której pisał a.barycz... aż mnie korci, podam, jeśli wolisz po swojemu, nie szkodzi. Pozdrawiam. zawsze myślałam świat się kończy przy krętej alejce ciężkie słoneczniki bujane wiatrem niespokojne wiciokrzewy zawadzają splątane znaki zapytania polne włóczydła zmyślają kruchość wyhodowanej porcelanowej róży
  24. Wiem, że nie lubisz zmieniać, Marek podał "swoje", a ja sobie tak czytam... we wtorek przy nastaniu wiosny usiadła na ławeczce pierwszym drozdem w czwartek z ukrycia dostrzegłem pod tiulową bluzką skromne lecz ruchliwe dziś motyla zielona sobota gra ptasie muzyki czekam jest siedzi półnaga różowa i drżąca nie podejdę słychać już kroki . . . . . . te kroki, bardzo mi.. :) Pozdrawiam.
  25. Z nutką "autoironii", podszytą tęsknym czekaniem na zryw wiosenny, który mógłby zaowocować "truskawką", ale taką, która.. nie.. zadrapie.. ;) Możnaby nieco wydłużyć pierwszą, jest krótko i ok. za to "wydłuża się" domyślanie. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...