Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 018
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    66

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. "Nie jestem ckliwy, ale ci powiem, tam mi źle było i tu niedobrze"..... te słowa mówią wszystko ... temat na dłuugie noce, tylko, czy to coś da.? Całość sprawnie wypada, Jacek pewnie by jakieś drobiazgi poprawił, a może nie... Dla mnie, fajnie jest. Pozdrawiam.
  2. Bardzo fajnie Hanryku.. o pisaniu, a raczej o jego trudach, kiedy wena na "przymusowym wygnaniu".. ;) Odchodzę z uśmiechem. Pozdrawiam.
  3. Intrygująca jest ta "negew". Interpunkcję chyba lepiej usunąć, bo jest taka, jakby jej wcale nie było.. ;) wierszowi dobrze będzie bez niej. Na boku zbiłam sobie strofki i wcale źle to nie wygląda. Brakuje mi maleństwa w postaci.. by/żeby.. przed słowem "odczynić". Treść wciąga, doczytałam trochę w postach.. każdy ma swoje racje. Mnie bardzo podoba sie pierwsza, ale i całość odbieram pozytywnie. "'cienie już są wystarczająco krótkie".. b. wymowne, plus dobra puenta. Pozdrawiam.
  4. Hannah, zobaczyłaś narkomana w szpitalu, ale w domach też przebywają obłożnie chorzy, nad którymi czuwa rodzina (lub ktoś wynajęty). Kiedy narkoman próbuje pierwszy raz, w pwenym sensie wydaje na siebie wyrok, wiadomo jak trudno potem wyzwolić się nałogu, jednak nie jest to "coś", co eksploduje nagle. Branie "prochów" narasta sukcesywnie, ale np. gorączkowe oczekiwanie na wyniki badań, gdy już są, bardzo złe, porównałam to do wyroku, który "eksplodował spojrzeniem"... potem, chyba każdy chce, by ta trudna chwila nastapiła.. kiedyś.. nie od razu.. by udało się żyć normalnie tym, którzy zostaną... tak ogólnie. Dziękuję Ci za własne spostrzeżenia.. :) to także pewne wskazówki dla mnie. Pozdrawiam.
  5. Al meriusz, pomyślałeś dobrze, że jako sarkazm nie pasowałyby te słowa, poza tym, jest łóżko, niewinność bieli tuląca ciało itd. obrazy tkwiące nader silnie w umyśle peelki/peela, nie ma wskazania płci. Dojrzałeś więcej niż jedną osobę i słusznie, jest też rozstanie, ale jako odejście/umieranie. Całość (łącznie ze "skazą") ma związek z tytułem, jako powielenie/powtórka sytuacji, a wyrok... nie tylko sądy je wydają, "złowróżbna" diagnoza lekarska też może być wyrokiem, tym się kierowałam, stąd wtrącenie "niepotrzebne sądy", wystarczy spojrzenie i czuje się wszystko. Dzięki takim postom mogę uszczknąć coś dla siebie i zastanowić się nad drobiazgami. Dziękuję za odpowiedź.
  6. Rurki/przewody "oplatające" ciężko chorego zawsze są niechciane, choć konieczne. Zapisałam 'bo bez kremu', dla nieco innego ich niechcenia. Fakt, historia nie jest wesoła, natomiast nie bardzo rozumiem, dlaczego "niemądra". Czy zakończy się szczęśliwie.? to zależy, czym i dla kogo będzie "owo" szczęście, myślę, że czas to rozstrzygnie. ale meriusz, dziękuję za zatrzymanie, ślę pozdrowienie.
  7. Mithotyn... jasne jest, że skreślasz cały i... chcesz, czy nie... budyniowe kocopoły.. wywołały uśmiech. Mariusz Sukmanowski... jak nie wchodzi, to nie wchodzi... Pozdrawiam. Dzięki za chwilkę pod...
  8. Ulice nie są bezimienne, jeśli mają nadane nazwy.. to ludzie są zagonieni, świat staje na głowie, plus masa dodatkowych napisów, wszędzie... Ja zwracam uwagę na nazwy ulic, niektóre nazwiska sprawdzam, nie wszystko się wie. Pozdrawiam.
  9. Nie długi, nie krótki, ale jednak oszczędny w słowach, jak napisał a.barycz.. niewymuszony. Porusza. Pozdrawiam.
  10. Wyciagam sobie z całości pewnien obrazek, ale nie bardzo mi wtrącenia o jazzie. Na pewno skusiłabym się na inną wersyfikację, ale wiesz, jak to jest z czytaniem... Pozdrawiam.
  11. Najbardziej przykuwa ostatni fragment.. to, co wyżej, mieszanie. Pozdrawiam.
  12. Dobry pomysł na.. poczucie się Marią.. dla matek, synowie chyba szczególnie "jawią się Bogiem". Wydają mi się zbędne słowa.. co prawda, zaułków.. i ewentualnie "a" przed chłonął. Ogólnie, podoba się. Dobra puenta. Pozdrawiam.
  13. Repeta niepotrzebne sądy wyrok eksplodował spojrzeniem odruchowo kalkuję obrazy nocna lampka torowała ścieżkę do ampułek na oparciu krzesła czuwający różaniec do końca pod ręką strych gdzie na sznurkach osiadał krochmal blaszana miska przy łóżku - w niewinności bieli ciało i niechciane rurki (bo bez kremu) świt łapczywie zagarniał błękit pod powieki a podłoga niczym klif odbierała możliwość zrobienia kroku dokądkolwiek w kłębku czasu skaza plącze nici próbuje zerwać moją - jeszcze nie pora - kiedyś wtedy rozpakujesz walizki na drugie życie lipiec, 2013
  14. Emanuelu.. ciąża.? hmm.. wyczytałeś, co "poczułeś".. nie wnikam, Czytelnik, nasz "pan".. ;) Sławo.. że dobrze czytać, miło.. a że uśmiechnęłaś się, fajnie.. :) "byczek" ludzka rzecz.! Pozdrawiam Was.!
  15. Witam dawno niewidzianego. To są prawdziwe "pgaduchy", ale, wg mnie, do szlifu... Na szybkiego rozpisałam sobie dwie pierwsze, pomijając to, co wynika z już zawartych słów. Musisz bardzo kochać siostrę i niech.. :) ale mnie ta "siostrunia", jakoś najbardziej na nie. Reszty nie ruszam, czas... Pozdrawiam. dawno nie cieszyliśmy się spojrzeniami zebrałem je w historie z drżeniem uciekam w sens u ciebie góry i doliny a u mnie płasko ale niebo błękitne horyzont odziewa się w szkarłaty
  16. Z tytułu już prawie wywnioskowałam, że tutaj też będzie lekko i przyjemnie, tzn. przyjemnie jest czytać tak napisany wiersz.. porządnie "zbudowany" warsztatowo. A o temacie możnaby dłuugo, tylko po co.. jest wszystko tutaj, w gorzkawej (treściowo) pigułce. Pozdrawiam.
  17. Całość napisana w bardzo prosty sposób, może aż za prosty... Pewnie i inni, doradziliby, żeby pomijać zwroty jak, "stęsknione serce", czy "stęskniona dusza", przy okazji powtórzyłeś ten sam czasownik. Pozdrawiam.
  18. ... mieć takiego wuja, który by na nurkowanie chciał porwać, też bym zagadała... "o soli w morskiej wodzie".. ;) Sylwek, dla dzieci b.odbry.. powinien pobudzić ich wyobraźnię. Pozdrawiam.
  19. (...) ty masz choć swoje skrzaty ... ładnie spuentowałeś, całość z odpowiednią dawką humoru, to wiersz, który wywołuje uśmiech, takie zawsze chętnie czytam. Pozdrawiam.
  20. Hania, "stąpanie w deszczu" nie jest złe, gorzej zaliczyć ulewę, czy oberwanie chmury bez parasola.. mnie zdarzyło się wieloktornie.! Treść.. dla mnie, do sporego przycięcia.. ale czytałam i pozdrawiam.
  21. To dobry, wieloznaczny wiersz, dosyć szeroko potraktowany, ale poprowadzony tak, że nie "nudzi". Doczytałam, że tutaj nic nie zmienisz, ale pozwolisz, że podam to, co zauważyłam. - pom/niki i podręcz/niki... dwa "...niki".. mogłyby być, książki, np. - no zdarzy się że deszcz zaleje chałupę albo ktoś komuś łeb utnie... słyszalny rym, raczej niepotrzebnie, bo to "biały". - postanow/iłem jeść tylko chwasty wypuśc/iłem chomika w imię równości.. dwa "..iłem", może..wypuszczając chomika.? Do tego, że piszesz.. kiedyś to.. teraz to.. przyzwyczajam się. - ale to w skali mikro i daleko bo w telewizorze . . . święta prawda.! - z chwastów zrezygnowałem bo tam mieszka Calineczka... :) Ogólnie, podoba się.! Pozdrawiam.
  22. Przypomniałaś mi tą treścią jeden z moich, dawnych. Pozwolisz, miałabym kilka uwag. "woń.. czegoś tam" nie brzmi dobrze, może lepiej zrezygnować z tego, niechby została woń ogórka, wówczas bez "i", choć wolałabym i bez ogókra, jakoś ogólnie.. o woni. Za "teraz", sugeruję.. już.. chyba wiesz, co mam na myśli. A gdyby ostatni wers I- szej, zapisać.. w kolory świata na kształt serca.? ja, staram się unikać "że", nie zawsze to wychodzi. Z II- gą, pokombinowałabym, żeby wypadło "plamić, nieprawda i rzyga".. spróbowałam nawet na boku... haust powietrza oddaje na dywan plątanina plam . . . choć ta plątanina może nierewelacyjna podobna do kartonów z markowymi bytami III- cia, udaję, że jej nie widzę.. :) ale dłoń w pogotowiu, dobrze, że czuwa.! w IV- tej, wydaje mi się zbędna.. "ta skundlona..".. z reszty możnaby uformować puentę. Ostatni wers, dla mnie, niepotrzebny. Sławo, zasiedziałam się ze względu na poruszony temat. Jak za bardzo namieszałam, sorry, to tylko sugestie, Ty tu rządzisz. Pozdrawiam.
  23. Jest.. czas przeszły.. potem .. od przeszłości.. to drugie możnaby wyciąć. w III- ciej, drugi wers, niepotrzebny, zostałoby.. oddalam się na mokre itd. W następnej, "z nimi" i chyba "czarną", pomijam, drugi wers może.. na podeszwach smoła.? i .. tam jest inaczej.? bez 'zaświatów'. Tak sobie pokombinowałam, jak nie po Twojemu, sorry. "wybaczam uczę się kłótni bo tylko one nas łączą"... :) wybaczania też trzeba się uczyć, nie każdy to umie. Pozdrawiam. Ps. To można zmienić tytuł.? skorzystałabym, jeśli...
  24. "chwile popijane kawą", które działają na wyobraźnię. Fajna treść, podoba się. Czytając, pomijałam drobiazgi, /ukośniki/. (...) "i przeglądali /tak/ na wylot raz ser raz swoje życia (...) /ale ładny taki wymuskany był/ . . . ten wers, niekoniecznie, dla mnie (...) tak /sobie/ pomyślałam (a lubię sobie czasem pomyśleć)" Pozdrawiam.
  25. Po co "sufit" w tytule, wystarczyłoby.. "ogarniam", w sumie.. siebie, znaczy peel tak myśli. "te" w I -szej można sobie darować. Determinację, w pewnym sensie, można połączyć z pewnością siebie, dlatego za to słowo, może lepiej byłoby dać coś przeciwnego, np.. i zwątpieniem.. przed którym rzeczywiście można "uciekać w sen". Słowo.. "pewności".. przeniosłabym o wers wyżej, żeby ewentualne.. zwątpieniem.. zostało samo. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...