Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 162
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. No... prawie 'ześ cmychnął na drugie strone, a śkoda be beło'. Teraz po "naszemu".... :) Pomysł na wiersz napisany gwarą, przedni, przyznam, że niełatwo się czyta. Ktoś 'rdzenny, obcykany' z taką mową, pewnie przeczytałby go w chwilę, ja, zwolniłam do tempa ślimaka. Czaaasem oglądam kabarety i gdy pojawiają się na scenie ludzie mówiący po śląsku/góralsku, zawsze chętnie słucham, to przecież cząstka naszej kultury. Niestety 'kaszubskiego' nie rozumiem, to 'wyższa szkoła jazdy'. Pozdrawiam.
  2. Luule, no widzisz, Jakno mnie 'rozgryzł', wiedział, że to nie będzie erotyk. Tytuł mógł insynuować pewne skojarzenia, ale.. 'czy to wszystko ma potrójne kosmate dno".. buuu, jeżeli dla kogoś ma, ok. Moi znajomi, którzy wiedzą, że coś tam skrobię, czasem pytają - masz coś nowego - kiedyś odpowiedziałam, tak, ale tym razem od tyłu pisane. Pomyślałam, dlaczego nie 'opisać' tego. To tyle. Dziwnym przypadkiem jest to, że naprawdę zdarzyło mi się napisać wiersz (więcej niż raz) 'od tyłu'... :) Dziękuję za słowa pod treścią.
  3. Jak zasmakowało, to cieszę się, Andrzeju... :) dziękuję. Marcinie K... miło, że wpadłeś na poczytanie... :) Ślę Panom pozdrowienie.
  4. Dobra "riposta" na moje.. od tyłu... :) no cóż... wiesz już także, że mnie się od tyłu zdarzyło parę razy, tak jakoś się 'zaplątały' myśli, toteż chciałam to 'uwiecznić' na orgu. Jacku, dziękuję za rymowany komentarz... :) niebezironiczny... również dziękuję za ślad. Pozdrawiam Panów.
  5. a gdyby zapisać... prawda jak to idiotycznie brzmi... lub, jak proponuje Deonix W I-szej, jak na moje ucho, zbyt wiele razy zapisałeś jedną i tą samą formę czasownika. Wydaje mi się, że jednak łącznie. Pozdrawiam.
  6. Zazwyczaj mamy ogólny "planik", co ma powstać, chociaż... no właśnie, potrafimy zaskoczyć samych siebie. Czarku... dziękuję za odwiedziny. Alexandro... Tobie także. Pozdrawiam Was... :)
  7. Mam podobnie, sycę się... "na zaś"... latem, które z wolna szykuje się na odejście. Zawsze mi 'go' szkoda. Mam chyba słabość do sposobu Twojego pisania. Nie umiem tak, jeśli już zdarzyło mi się 'coś rymnąć', to klasycznie. Pozdrawiam.
  8. Ogólnie... na "tak", ale szczerze napiszę, że pierwsza bardziej przypadła mi do gustu. Pozdrawiam.
  9. Krótko i w temacie, a całość, jako... "kantor wymiany marzeń". MaksMaro, dałaś świetny tytuł, a treść ładnie 'z nim' współgra. Pozdrawiam.
  10. Ładnie, przyjemnie, po prostu romantycznie.... rozmarzyłam się, chyba... :) Pozdrawiam.
  11. "Na ile zawita dzień"... myślę, że na tyle, na ile sami chcemy... :) i niechże będzie to zawsze "anielski młyn", a że "w nas cykle nieznane", to prawda, trafnie i ładnie to ujęłaś. Podoba mi się prostota całości. Pozdrawiam.
  12. Duszko, każdy z nas.. myśli/układa zdania/czyta.. po swojemu, dlatego odbiór danej treści może być tak różny. Nie przejmuj się tym... nie zawsze da się wyczytać na sto procent... :) Pozdrawiam.
  13. Jeżeli kawiarniana atmosfera była przyczynkiem do powstania tego wiersza, można życzyć Autorowi wolnych chwil spędzanych tylko w kawiarni. Mnie akurat 'tam' nie zdarzyło się niczego napisać. Może za szybko wypijam kawę...;), ale w plenerze tak. ... mówią i to ile mówią.... Całość lekka i bardzo przyjemna. Pozdrawiam.
  14. Duszko, ale to jest... wierszyk... dlatego wolałabym nie ucinać "piszę wierszyk" i cieszę się, że coś zaciekawiło. Wierzę, że Twoja wyobraźnia ma się dobrze, a szufladki... hmm, znam z mojego regionu określenie, szufladki w mózgu, gdzie chowamy własne myśli, które, gdy trzeba, wyciągamy na potrzeby rozmowy. Konfitura ma to do siebie, że gdy przestaje się mieszać, 'lubi się' przypalić, a skoro jest w treści, dlaczego nie przypalić kilku sylab... ;) Mam nadzieję, że jakoś "pomogłam". Miło, że wpadłaś, nawet z wątpliwościami.
  15. Musiałam sobie na boku rozpisać całość, ze szczególikami, które były, a zniknęły. Szczerze napiszę, że słowa.. nikogo.. brakuje mi, naprawdę, ale... gdyby miało ewentualnie wrócić, przemyśl 'to' na spokojnie. Osobiście, pozbyłabym się cząstki "to" w tytule... bo to przecież ogólnie, o sercu (każdego) Zastanawiam się nad słowem.. zamykaj.. i zasugerowałabym, tzn. wolałabym (chyba) zatrzymuj je tylko na chwilę, no bo jak.. zamknąć serce..? Tak mi się czyta całość.... to chyba tyle, Duszko. Wybacz mieszanie. Hej. serce nikogo nie uderza nie bije lecz tłoczy w nas życie i miłość zatrzymuj je tylko na chwilę
  16. ... przychodów i rozchodów... :D... DOBRE.!!! Miło czytać, że nie zawiodłeś się... :) Także ślę serdeczne pozdrowienie.
  17. Wojtku, zacytowałam, tak będzie szybciej. Dopiero w odpowiedziach doczytałam, że to zdobywca szczytów. Ukośniki wydają mi się zbędne, ale to ja... mogę nie mieć racji. Pozdrawiam.
  18. Andrzeju, dla mnie koniec mógłby być na tej strofce. Ogólnie pomysł fajny, bo cóż lepszego na upały, jak nie piwo... :) Pozdrawiam.
  19. Trudno mi pisać cokolwiek o "sposobie" pisania, ale, jak piszesz, pewnie każdy na swój sposób. Mnie zdarzyło się kilka razy, że zaczęłam pisanie od zdania, które wydało mi się "dobrym (w miarę) materiałem" na puentę. Czasem był to jeden wers, a czasami 'dwuwers'... i dopiero to tego układałam resztę. No i jest to, co wyżej.... :) Dziękuję za pierwszy post. Także pozdrawiam.
  20. Duszko, widzę, że treść była edytowana, czyżbyś "ucięła" jakiś kawałeczek.?... jakby zabrakło 'czegoś' pomiędzy.... Pozdrawiam.
  21. Waldku, życzę udanego urlopu, bez koszmarnych snów... :) Pozdrawiam.
  22. Wraz z treścią, 'wrzucasz" , chyba zawsze, tyldę, ba... nawet kilka. Czemu to ma służyć.? Tutaj, bardzo ładne 'wejście', ale w następnych wersach, jak dla mnie, brak 'miękkich' przejść, jakby brakowało treści... Lepiej tego nie umiem określić. Wybacz. "to" naprawdę trudno się czyta. Pozdrawiam.
  23. Zdarza się że od tyłu piszę wierszyk gdy w myślach zwiąże puenta na poboczu chwili smakuję słowa zbyt słodkie wrzucam do garnka w którym wrze konfitura chochlą mieszam w głowie rozsuwam szufladki gdzie pogłos niepewności próbuje odkryć dno przypalone zwoje sylab brną ku górze zahaczają o impuls niechcący skapnął tytuł sierpień, 2018
  24. Ach z tym wyliczaniem, ja bardziej humanistka, niż "ścisła".... a treść, cóż... najwyżej pośmiejesz się, pasował mi do okresu powstania warszawskiego. Czy mógł.? nie wiem, ale tak było. Hej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...