-
Postów
12 019 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
76
Treść opublikowana przez Nata_Kruk
-
Kibic
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
.... miałam okazję być na kilku meczach i wiem, że ryk gardeł burzył krew, moją..:) że aż tak głośno, ale zatracić można się można. (...) ... oddałeś klimat stadionu, wrzawy tłumu i jedności, gdy grają 'swojacy'. Rozumiem to. Treść bardzo pozytywna. Pozdrawiam. -
Wiesz Anno, ja także bardzo lubię ten wers... :) i cieszę się z tych kilku słów, które zechciałaś mi w okienku zostawić. Dziękuję, ślę i Tobie pozdrowienie.
-
... Polman... bardzo dobrze zrobiłeś, mniej pisania...:) Wiem, o co Ci chodzi. Mam u siebie... "w szelestach liści szukam" oraz "szelestem kroków szukam", a ponieważ lubię prawie symetryczną formę zapisu, wolę pozbyć się "w" , bo.. letarg w szelestach.. chyba jednak możliwy. "kiedy" dałam dla 'pociągnięcia' myśli... może niech zostanie, póki co... ;) "i" natomiast wstawiłam tuż przed wrzutką na forum, bez żalu mogę wywalić Cieszę się, że pomimo pewnych "ale", akceptujesz całość. Dziękuję i pozdrawiam. Arleta 33... 'powiedziałaś' - napisałaś bardzo dużo.. że trafia... dziękuję za to... :)
-
light... czytelnik różnie reaguje na metafory, jedne przypadną, inne nie, czasami wszystko zagra i w pełni to rozumiem. 'Kopuły nocy' nie chcę ruszać, ponieważ brzmi to lepiej, niż np. pod niebem nocy, czy pod nieboskłonem itp. Fajnie, że "wstążki mgieł" i "złoto jesieni".. na tak, nie raz, nie dwa na spacerach tak właśnie to mi się rysowało, a mgły, rzeczywiście potrafią zamienić się w bajeczne wstęgi. Co do.. liści - myśli... zestawione razem, drażnią, w strofce aż tak mi się to w uszy nie rzuca, myślę jednak, że tutaj można wprowadzić małą korektę, tym bardziej, że mam dwie wersje na ostatnią cząstkę wiersza, o czym w następnej odpowiedzi.
-
Natuskaa... dopiero zaskoczyłam, o jakim.. "na wyrost".. mowa. To wina Pana Havasi... już jestem w listopadzie, chyba. Bardzo dziękuję za zatrzymanie i za... szczególnie pierwsza.. :) o nią najbardziej się 'bałam'. Alicjo oraz Iwonaroma... dziękuję za ślad.
-
Zajrzałam, ale czas.!! i tylko pacnęłam na punkcik. Teraz dodam, że treść wiersza wwierca się w 'środek' człowieka. Wiesz o czym piszesz i wiesz, jak to obrazować. Tylko tyle, albo aż tyle....
-
Jeszcze nie impas
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Nata_Kruk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję Wam za miłą niespodziankę w postaci kolejnych odwiedzin. Czarku...chyba każdego peela/peelkę dopadają czasem przesilenia, niekoniecznie sercowe... :) Liryku... wobec tego niech 'żyje', z lampką dobrego wina tuż obok... ;) Tetu... tak, wszystkich nas ubywa i ciągle uczmy się, jak łapać te przyjemniejsze okruchy codzienności, bo podobno nie ma sytuacji bez wyjścia... ;) Dołączam pozdrowienie dla wszystkich. -
Ta przestrzeń, to bycie jednocześnie i tu i tam. Tak mi się to układa. Jest pewne zderzenie, ale uważam, że powinnaś przyłożyć się bardziej do lepszej wersyfikacji , bo "rwiesz" nieraz myśl, przerzucając niżej słowo, które, mogłoby być w jednej linii... np. ... następne, to.. "wydeptaną" Zapisane jak u Ciebie nie pasuje, bo samoczynnie 'wpada mi'.. wydeptanych... łączę z "granicach", a wiem, że to do "historią". itd... chyba nie zagmatwałam... Pozdrawiam.
-
Nigdy nie próbowałam pisać 'do obrazu', to musi być fajna zabawa. Ten wyżej, zupełnie nie w moim stylu. Co do treści, wczułaś się w obrazek, ale rymowanie nie najwyższych lotów. To miłe co piszesz, że chcesz się uczyć, a tutaj jest sporo osób, która bardzo dobrze rymują, zatem... do czytania i nowych prób. Pozdrawiam.
-
Tomku, tych scen jest bardzo, bardzo dużo, łączą się, krzyżują, tworzą jedną wielką (może przy długą) kompozycję zdarzeń, rozżaleń, zawodów i na pewno braku bliskości... Pewnie każdy wers ważny dla Autora/peela, ulegam całości, bo treść o matce, tak ważnej cząstce dorastającego dziecka. Masz jednak pewną tendencję do 'nadgadywania', czasem niepotrzebnie, ale znajduję też bardzo dobre fragmenty. Ogólnie (za mamę), na tak. Pozdrawiam.
-
niemożliwe
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Andrzeju, niemożliwe.? czytam, że jednak możliwe... :) ... lekusieńko skrzywiłam się na pierwszy wers, ale tkanie z dostępnych chwil... ujęło. Ładnie, równiutko i przyjemnie w wersach. Pozdrawiam. -
Niezły pomysł na wiersz - wejścia w kolejne części, ale jest też za dużo tzw. dookreśleń i robi się trochę nudnawo. .... dla mnie zbyt techniczny ten tekst, nie ujmę tego inaczej. Końcowy wers, no tak, wzmacniamy się chyba wszystkimi upadkami. Oby. Pozdrawiam.
-
jeszcze czekam
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zaczęłaś tak strachliwie, ale końcowe wersy mówią o czymś zupełnie innym i to jest miła niespodzianka, bo technicznie bardzo równo. Miłe czytanie. Pozdrawiam. -
Uliczna, ale jakże romantyczna scenka. Też przyjdzie mi uwierzyć, że można... :) Pozdrawiam.
-
tak zrobię
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zasiedziałam się nad.." nie dość że boli nie chce goić"... bo "się" mi brakuje za.. "nie chce". Wiem, o sylabę za dużo. Ogólnie, sympatyczna treść i nie wykręcaj się, że będziesz tylko czytać, lubię Twoje konkretne i niezłośliwe komentarze. Pozdrawiam. -
Jak cieszyć się sympatią bliźnich
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Marek.zak1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chyba powinnam napisać, treść na czasie... dobra obserwacja. Pozdrawiam. -
No i mam chyba problem, jak zrozumieć treść. Rysuje mi się obraz w szpitalu (rurki), może niemal przejście na drugą stronę, nie jestem tego pewna, ale to... ... wskazywałoby na to. Masz tutaj dwa "się" i to przed czasownikiem. Osobiście wolę za. Ponadto.. się szczerzy.. dla mnie na 'nie', mogłoby być coś innego. W ostatniej, wybacz, ale gubię się. W każdym razie zostawiam ślad czytania. Pozdrawiam, Luule.
-
Jeżeli to rzeczywiście debiut, to nuta sarkazmu chyba nieźle wypadła. Pozdrawiam. ps. chciałam dać punkcik tzw reputacji, ale nie wchodzi.
-
Ciężar błękitu
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Czarek Płatak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Musiałam kilka razy przeczytać. Dałam plus przy niektórych wpisach, tzn. zgadzam się z nimi. Cóż dodam... jest smutnawo, jakby rozliczanie się z dobiegającym końca życiem. W każdej cząstce coś przykuwa uwagę, ale ta z mamą, szczególnie 'miSię'... :) Ogólnie "kupuję' treść, bo jakże by nie. Pozdrawiam. -
Marcinie... jak miło Cię widzieć i miło, że łapie za wrażliwość człowieczą.... więcej raczej nie, dość tego co wyżej. Dziękuję. Janko... e tam, nie umiesz... od czego mamy wyobraźnię... ;) Fajnie, że treść przypadła, a z muzyką lepiej chyba nie mogłeś się wstrzelić. Będę na jego koncercie 17 listopada. Już odliczam dni. Dziękuję za wejście. Waldku... Bardzo dziękuję za czytanie. Dla Ciebie i gości powyżej ślę pozdrowienie.
-
Nauczycielka kochania
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
.... można się domyśleć, że mowa o miłości, ale układasz wersy w dziwny sposób, powielasz nieraz myśl w kilku strofach, chyba niepotrzebnie. Całość można by skrócić do niezbędnego minimum. Ostatnie trzy wersy, jakoś mi nielogicznie brzmią.... czy chodzi o.. nietrudna.. a może lepiej, nieobce.? w odniesieniu do imienia z wersu wyżej. Pozdrawiam już jesiennie. -
Anno, na pewno treść z pomysłem. Zgodzę się z Deonix, że "jeszcze" mogłoby nie być, poza tym... fajnie się podejrzało 'ów' remont nieba... :) Pozdrawiam.
-
mail do Pana B.
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Andrzej_Wojnowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Andrzeju, za Alicją, chyba tylko na to będzie mnie stać... mądrze i z przekazem. Pozdrawiam. -
.... ten fragmencik zatrzymał najbardziej. Pozdrawiam.
-
Dylematy Chyba nie jestem byle kim, ale nie myśl o mnie, to nie byle kto, bo jak każdy, składam się z koślawych cząstek, które czasem zawieszam pod kopułą nocy. Spadające kamienie nie dają ukojenia, bez pardonu zdzierają podeszwy, więc boso kreślę szkice na piasku, tak łatwiej odnaleźć się z powrotem. Kiedy wstążki mgieł kryją złoto jesieni, nie ma szans na letarg. w szelestach kroków szukam środka, by zatrzymać opadającą w połowie myśli gilotynę. październik 2019