
Michał Gomułka
Użytkownicy-
Postów
669 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Michał Gomułka
-
Ai Ai Ai
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Donnie Darko utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak. Przyjemne. Niezobowiązujące. Dziecinne! Ale to zaleta. -
Żyją jeśli na to pozwalasz. Przyzwoita dygresja. Może pobudzić do przemyśleń.
-
wiersz pełny Ciebie.
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Antonina Mucha utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Liryk pospolity. Ale on nie pretenduje do innego miana. Jednak. Słów jest ani za dużo ani za mało. Dobre wyważenie. Miło się wpisują stwierdzenia (wielokroć zasłyszane, ale wciąż nie natarczywe, nie w kontekście tego wiersza) typu: idealnie niedoskonała twarz, ale najładniejszy i kluczowy jest ostatni wers: "Wyobrażam sobie świat zamknięty w jednym człowieku." Jakże on wiele zawiera. Ten wers wkradając się w ową pospolitość, ulecza ją od wewnątrz! ... -
Rodzinna fotofrafia
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Tumus Eulusys utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chciałeś ali_x zastosować analogię do wiersza Tumusa dowodząc bylejakości i bezsensowności podsumowania proponowanego w konfrontacji z wcześniejszymi strofami. I udało Ci się. Twój liryk to zaiste bezsensowne badziewie, bo nic z niego wynika. Proponuję jeszcze raz, uważnie przeczytać wiersz Tumusa. A także ugryźć się w paluchy i wsadzić je w odpowiednie miejsce - pozdrawiam. -
Rodzinna fotofrafia
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Tumus Eulusys utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zgadza się. I właśnie chodziło o to, byś niby zaliczył "bycie poetą" do owych ludzkich nienormalności, ale jednocześnie podkreślił może poetyckie wyrachowanie. Jestem przekonany o istocie takiego zabiegu. Postuluję. Usuń "to dopiero ochyda". :-). A jeśli tego "nie czujesz", zdaj się na mój "dobry smak". -
x x x
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Janusz Malinowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz oczywiście wtórny, ale nie natarczywy. To ważne. Wersy nie są uporządkowane, jakby pisane tak, byleby zachować wizualną równoważnię. Szkoda. Brakuje znaków przestankowych - przecinków. Ostatni dwuwers należy uszczuplić. Mianowicie o jedno słowo - "wszystko". W takiej konwencji oczywiście po "miłość" przecinek. Pewne niedociągnięcia są. Ale ogółem miło było przeczytać. Inni też pewnie podzielą moje zdanie. -
Liryk całkiem dobrze napisany. Poprawne i interesujące spostrzeżenia, sentencje wskazujące brutalną rzeczywistość - ale to ważne. Trzeba umieć dostrzec fakty. A jednak, mimo to... "tylko mnie przytul"... ufna prośba.
-
nie raz (22.08.09)
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki za trafne spostrzeżenia wynikające z wgłębienia się w treść wiersza. "Wiersz-miłość" - to znakomita recenzja... Elika - gdyby to był... i na wieczność... tak... -
Miłość
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Tumus Eulusys utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To nie wiersz, a dygresja! Bardzo niehermetyczna. Maznąć kreskę, opisywać tysiącem punktów, z których każdy jest galaktyką... -
bezsenność
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Deszcz_on utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tumusie. Mam nadzieję, że chcesz dochodzić sprawiedliwości. Ja tak bowiem staram się działać. Nie zamierzam kogokolwiek krzywdzić. Komentuję to, co widzę, czego doświadczam. Na tym forum zajmujemy się wierszami - tworami. O tej sprawie już niegdyś pisałem, jednak dla Ciebie - starego bywalca powtórzę. Oceniamy twór takim, jakim jest TERAZ. Bez pryzmatów. Oczywiście, biorę pod uwagę czyjś "debiut", ale tylko w takim aspekcie, w jakim staram się stosować do każdej oceny. Tzn. Konkret, pomoc, opinia. Pokazanie komuś faktów, jest o wiele większą troską o Jego "bycie", niż przemilczenie i zamknięcie się w stwierdzeniu - ale on jest nowy. Czy gdy jakaś osoba zamierza koncertować, choć robi to pierwszy raz, czy słuchacz mówi - no tak... rozumiem, że źle grał wkońcu to jego debiut. Czy mówi spaprał sprawę, nie przygotował się wystarczająco, czuję się zawiedziony, po co ja tu przyszedłem? Ja idę za kulisy i serdecznie komentuję. Jeśli ktoś chce skorzystać, zrobi to z pożytkiem dla siebie i widowni. Jeśli nie, jego sprawa. -
Rodzinna fotofrafia
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Tumus Eulusys utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ty wiesz, że zabieg całkiem całkiem? Czytam i czytam i czekam na ten błysk. I jest. Zdecydowanie. Ale należy to podrasować. Usunąć ostatni wers, pozostawić - a ja jestem poetą. W zupełności to wystarczy! Ładnie też jest potraktowana przedostatnia zwrotka. Sprawa z kolejką byłaby banalna, ale nieźle to zrównoważyłeś kolejnym banałem - ale jaka matka taka córka. Wydźwięk pozostałych strof to "proza życia", częściowo naturalistyczna, częściowo środowiskowa, pisana "półgębkiem". I możnaby się zastanawiać co poprawić, gdzie zmienić, co wyrzucić, ale... ogółem jest nieźle. I ten ostatni smaczek... Jestem więc przy Twoim wierszu, czekam na Marcina. Wedle umowy. ;-) -
nie raz (22.08.09)
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ktoś do Ciebie skieruje odpowiednie słowa we właściwym czasie, w które uwierzysz, w których zechcesz się zatopić, które odnajdą Ciebie dla Was... dla Dobra... -
nie raz (22.08.09)
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Teraz ja niezbyt pochwyciłem Twoją wypowiedź, ale mam nadzieję, że intencje były dobre... ;-). Ok, dzięki za zainteresowanie. -
nie raz (22.08.09)
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To bardzo wiele znaczy. Myślę, że Twoje pytanie jest nieco przekorne, gdyż z pewnością możesz "coś" przynajmniej podejrzewać. Najpierw oznacza szacunek, oznacza głębię, oznacza poddanie się dobrowolne, oznacza akt, oznacza kochanie się, oznacza miłość. Lecz specjalna uroczystość to moment pierwszy, a później zawsze pierwszy lecz powtarzany. Jednak nie prozodyczny. -
nie raz (22.08.09)
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przyjdzie czekać - poczekam dłużej milczeć trzeba będzie - zapomnę znaków uroczyście przyrzec - uchronię podejrzenia płakać w samotności - Twoja rzecz. Zapłaczę Nic więcej, jak mienić się od dotyków serdecznej troski, pasji i poświęcenia nie pragnę, ale mieszkać w nieuwidocznionych partiach porzuconych stałości na ciele i duchu nieuniknione gdy wszystkie progi przekroczymy, czasem Ty na moich rękach, ułożę Cię na specjalną uroczystość na wznak i będziemy robić to, co nazwaliśmy miłością, w wierze, że przed nami otwiera się niebo na ziemi dla NIEBA *dedykowany -
szkoda, że to tylko sen
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Fly Elika utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Owa intymność dwojga... przedstawiona na łamach forum, już nie jest taka "prywatna". I jest jeszcze inna odpowiedź. Załóżmy... że śpiewam... -
szkoda, że to tylko sen
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Fly Elika utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie nie... Nie Marcinie. Ładnie. Jest dobrze. Zwróciłbym tylko uwagę na wyrachowaną, trzecią zwrotkę. Brakuje "centralnych" rzeczowników - zamysł. Odważnie... I dzięki temu zabiegowi jest bardziej intymnie, tak tylko dla dwojga. Mógłby -
bezsenność
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Deszcz_on utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tumus, nie rozpędzaj się. Źle klasyfikujesz, źle podsumowujesz. W pełni świadomie podtrzymuję swój komentarz. W żadnym razie nie godzi on w autora. Wręcz przeciwnie, jeśli zechce, może skorzystać. Ty również. -
A za szybą myśli - rzeczywistość
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Nanette utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dokonam kilku modyfikacji. Po co? Żeby pozbyć się tego, co zbędne i ugładzić liryk. W zasadzie sprowadza się to do pierwszej zwrotki. zapominając że strzępy snu jeszcze opadają na podłogę w zamyślonym kubku porannej kawy (wysmakowana personifikacja) otulam zmysły z każdej strony Należy usunąć wers z "dobieraniem ziaren", gdyż jest w zasadzie zupełnie wtórnym w stosunku do "porannej kawy" i nic wnosi. Co do drugiej zwrotki: w szczelinach kryją się niezapomniane obicia nocy cisza zapisanych słów krzykiem we mnie dniem urozmaicony egzystencjalizm potknął się przy pierwszym rannym kroku Usunąłbym wers "oznajmia swoją wyrazistość", a wówczas wspaniale wybrzmiewa poprzedni wers, a jego uwieńczenie "krzykiem we mnie", bardzo pobudza! Co do ostatniego wersu... Może być... ale w nie w takim kształcie. Żadnego "chodzika". Spróbuj się jeszcze zmierzyć z Twoim (właściwym) zamiarem i nie poddawaj się słowom, które nagle trafiają w sensowność wypowiedzi, bo mogą zaszkodzić swoją ułomnością. Ale... Ten wiersz jest niezły... Krzykiem we mnie... -
Narodziny Gryfa
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Gryf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz skierowany do jednego adresata. Kolejny raz jest nim Dama Kameliowa? Echh... NIESTAŁOŚCI!!! Bracie Gryfie. Jeśli piszesz już do (dla) swojej Muzy, to przejrzyj przed zamieszczeniem bądź popraw zaraz po, nawet takie niuanse - sersce. Choć miłość, siła kształtuje się również w niedoskonałościach... Co do liryka. Na ile Cię stać, na tyle wypisałeś swoje pienia. I jest przyzwoicie. A teraz rozpuszczę dla Ciebie włosy kołysząc biodrami. ;-) -
szlag zespolenia
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Marek Barecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Szlag zespolenia" - neologizujący związek frezeologiczny. Nietrafny. Wers - niby szlag nie traFia (popraw) ot tak. Wiersz jest nośny, ale tylko na płaszczyźnie powierzchowności. Nie zmienia tego również ostatni wers będący "podsumowaniem", jednak z nadzieją na odpowiedź negatywną, a wręcz z zarzutem, a także z pewną dozą poszukiwań. Tak, ten wers jest wieloznaczeniowy i to w sposób odpowiedni. Nie jest źle. -
bezsenność
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Deszcz_on utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz oparty jest na pewnego rodzaju "związkach frazeologicznych": ściana papieru, atrament chaosu, prawda do wypicia, sznur zmęczenia, ciężki oddech samotności, przekrzyczeć wściekłą noc, odnaleźć w świecie luster, niewracające echo. Na tak małej przestrzeni. Zdecydowany przesyt. To jest największy mankament liryka. Szafowanie zwrotami, choć wcale nie wyświechtanymi jest wielce szkodliwe dla całości, bowiem pozostajemy (czytelnicy) "na frazach", a znaczenie odsuwamy machinalnie (dzięki autorowi) na plan dalszy. Tak nie może być. -
Kolego, koleżanko... Proponuję porządnie się zastanowić nad swoim życiem. Ale nie tylko Ty. Mimo wszystko, dobrze, że ten "wiersz" powstał. Niech każdy się zastanawia, a osoby w takim "błogostanie" niech nie poddają się nawet dyskusjom (także tym wewnętrznym). Czas na zmiany. Liryk bez klasy.
-
Prawda nie jest ani poza słowem ani poza milczeniem. Dowód. Prawda - miłość Prawda - Dobro Prawda - zło Jest możliwe operowanie obiektywne stwierdzeniem "prawda" pod warunkiem powrotu do pierwotności. Czy samych nas jest na to stać? Nie. Ale, przecież nie jesteśmy sami. To słowo określa słuszność stanu. Najprostszym stanem prawdziwym jest fakt, że żyjemy. Umieramy. Trwamy. Samo słowo jest niedefiniowalne. Choć można się pokusić i o to. Prawda JEST. To oznacza, że coś "po prostu" Istnieje. Niezależnie. Bo choćby przez wzgląd na "prawdę". My ludzie często nią manipulujemy, często ją degradujemy... Co do wiersza. Dobrze, że zechciałeś poruszyć ten aspekt. usunąłbym słowo "naga". prawda ubrała się w słowa i kona w konwulsjach znaczeń i w zasadzie te dwa wersy ziszczają całą treść, którą przekazałeś. Więc Twój wiersz należy uznać za dygresję, może jakąś istotną sentencję... ale nic poza tym. Czyli wskazówka. Nie marnować słów, które znakomicie zachowałeś JUŻ w "konwulsjach znaczeń".
-
Nie widzę dobrego uzasadnienia odizolowania ostatnich wyrasów z każdego wersu. Zaburzenie staje się natarczywe, a nie interesujące. Niektóre wersy nie są zbyt "fajne": echa słów krążących brzmieniem ćmy. inne sztampowe: Mimo chłodu wzniecam płomień niezrozumiałe: - niech giną moje w życiu (moje co? noce?) niedopracowane: Łoskot gwiazd śniegu (łoskot czegoś... i przekonstruować.) o szyby niezbyt sensowne: nocy trwoniącej mrok u styku (zwłaszcza zwrot - styk pokoju) pokoju. ale też interesujące: Okienne usta łapią hausty nocy trwania na niby ściska gardło sumieniem przeszłości. Dużo do poprawy. Ale tragicznie nie jest. Myślę, że nie jest nawet słabo...