
Michał Gomułka
Użytkownicy-
Postów
669 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Michał Gomułka
-
Twierdzisz tak na bazie psychologicznych wywodów (być może swego doświadczenia zawodowego) ziszczonych niegdyś przez ludzi, być może, ogarniętych takimi stanami, w swej niemożności skuszonych do kategoryzowania? Śmiało. Ale to i tak, bez względu na wszystko pozostaje tylko próbą ujednolicenia tego, że z czymś nie sposób sobie poradzić. Podtrzymuję swoją tezę, nawet licząc się z konsekwencjami.
-
Wierszyk specjalnie dla Michała Gomułki
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Ela_Ale utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
... Dziękuję ... balsam... Uważasz, że go potrzebuję, czy że potrzebuje go mój liryk? (ehhh...) -
fortepian (2.12.09)
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za niezwykły komentarz, ale... czy oby oceniasz mnie na podstawie mego liryka lub komentarzy? Hmmm... Niebezpieczne to. -
Interesująca ta interpretacja lęku i strachu. Choć w zasadzie te słowa znaczą podobnie. Można próbować się pokusić o stwierdzenie, że lęk jest jakby czymś głębiej, można budować definicje, ale czy do tego stopnia, co Ty? Strach i lęk bywają gościem albo udręką do końca. Myślę, że nawet w przypadku wkradnięcia się na poletko wieczności. Nie powiem. Brzmi przyzwoicie Twój liryk i poza tą jedą, lecz wielką (istotną) uwagą: rozrzucenie znaczeniowości i ustawienie w opozycji (wręcz) lęku i strachu. Wyjście? Możesz podążyć w kierunku "przelewania się" strachu w lęk godzić je, stopniować, ale więcej to już abstrakcja.
-
(Błękitne niebo całkiem bezchmurne jaśnieje...)
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Kolos94 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz "frazowany pojedynczo". I taki "komplement" wielu na forum mogę powiedzieć. Z tego wynika pewna szorstkość. Jest wprawdzie ona okiełznana, ale silnie odczuwalna. Wtórność. Niezbyt interesująco. Finał musi być dobry, bo jest to nieposkromione stwierdzenie, które można rozpatrywać w formie banału, ale nie jeśli jest ono wydatkowane taką energią. A wierzę w nią w Twoim przypadku. Ogółem. Więcej pracy, poszukiwań i starań. -
Fraza "patrzeć mrużąc oczy w myśli twoje" uderzyła mnie przepięknie. Później zbilansowała to (kierunek negatywny) owa: "płonąć w ogniu bólu na stosie namiętności". Ale całość jest dobra. Dziecinnie. Z autoironią. Ok.
-
"Wyprawa do nieba"
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Tomasz Pyziak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Styl nieskrępowany. Masz jakieś doświadczenie. Ale ja bym to określił "patologia". Tylko proszę nie oskarżaj mnie o moc tego słowa. Ono jest celowo użyte. Sama historia nie ujęła mnie zbytnio. Czuć pewien bunt, ale mieści się to w jakiejś kanwie. Kilka ciekawych pomysłów. Nie można powiedzieć, że wiersz stroni od oryginalności. To dobrze. Męczą mnie sugestie pokroju; "W niedziele Bóg w głównym", "potem w fotelu kiwa się senny od kadzideł", "tramwaje i widok " Ze względu na celowe niedopowiedzenia. Owszem; one gdzieś wcześniej przemknęły, ale to nie usprawiedliwienie. Obyś tylko umiał szukać właściwych tematów, właściwego - zdrowego podejścia do RZECZY, to jestem pewien, że na dobre Ci to wyjdzie. I czytelnikom. Momentami jest naprawdę nieźle. *patologia (w tym przypadku) wynika ze stanu - na teraz jest fajnie. Niech tak będzie. -
fortepian (2.12.09)
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz dla poezji.org po kilku miesiącach mojej nieobecności. Udanego Obcowania Bracia i Siostry. -
fortepian (2.12.09)
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Akord, przebieg harmoniczny, udana fraza brzmi jak Chopin. Wykreślam. Szereg nerwowości, sonorystyczność sympatyzująca z prawie brakiem tonalności. Prokofiev. Cenię. Wykreślam. Wyrwane klawisze, spreparowany organizm, zdeformowane, dodekafoniczne odmęty. Wciąż znajomo? Jestem o stopień wyżej. Swoje wyklęczałem. Standaryzacja boskości bez normy Syfilis we Krwi Czy oby. Nigdy się nie dowiem. Nie jestem pedałem mego instrumentu. -
Jest ok. Zaczyna się standardowo. Do przesady babie lato... ale przecież większość to wtórność. Wszystko? Wracając do liryka. Podoba mi się owa "płachta". Tak rozciągnięty, jak te nitki spoczywające gdzieś w Twoim widnokręgu, może na białym czole... Jest delikatnie. Czule, subtelnie. Ładna końcówka. Na przekór.
-
Nuda
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Magdalena Anastazja utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj, jestem to ze względu na Twój pseudonim artystyczny. A dokładnie ze wzgl. na Anastazję. Uwielbiam to imię. I z tej perspektywy nie wybaczę tego liryka. On "leci" po najmniejszej linii oporu. On wali w mordę i tępy tasak w mięso. Gdyby to jeszcze miało jakieś uzasadnienie. Ale nie... Jednak od czegoś się zaczyna każdą przygodę. Twoja to przejażdżka autobusem, a ja oczekuję przejażdżkę autobusem po nieprzebytej dżungli. Na razie nuda to Twój wiersz i może w tym, czyli konstrukcji i doborze słów tkwi jego "siła". -
W świecie anarchii
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Gryf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj Gryfie, Po trzech miesiącach niebytu na pezji.org postanowiłem zajrzeć. Twój wiersz będzie pierwszym skomentowanym po tym okresie przeze mnie. Tematyka, słownictwo, schematyczność czterowersów, czytelność. To wszystko trzyma jakiś poziom. Tylko... Pamiętasz? Kiedyś w komentarzach zwracałem Twą uwagę na brak świeżości, na braki zaangażowania tak namacalnego, bo i osobistego. Ale nie osobistego ze względu na próbę przelania Twego doświadczenia - bezpośrednio z życia, lecz takiego zaabsorbowania się słowem i nas - czytelników. Brakuje Stanowczo wyrafinowania. Ale być może ten wiersz to pewna forma odpoczynku od liryków, które z pewnością napisałeś w minionych miesiącach, których nie czytałem. Jednak nawet i to nie predysponuje do taryfy ulgowej. Proszę więc sięgnąć po skrzydła i nie bać się słońca! -
Gryfie, Janku Miło było czytać Twoje wiersze. Wracaj szybko, bo nie tylko finezja, zaskoczenie i różnorodność "królują". W Twoich wierszach ukazywałeś szczerość, szlachetność, dobro, na pewno wielu osobom było to potrzebne i będzie. Osobiście dziękuję Ci za naszą "próbę" i w przyszłości mam nadzieję na więcej. Dziękuję za cenną wymianę. Do usłyszenia za kilka miesięcy. Akurat tak się składa, że też znikam na jakiś czas. :-)
-
sesja (21.05.09)
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
uśmiech! nieco wiecej ekstrowagancji! no ile mam powtarzać, odważniej! kurwa dziewczyno, chcesz być na pierwszej stronie!? to bierz się w garść dobra, tak lepiej... daj buzi! taak o, wytrzymaj w takiej pozycji świetnie, świetnie *** ok, ściągaj górę co? Nie było w umowie? To wracaj do swoich kurek... czym się przejmujesz, wiesz, ile przed Tobą to robiło? może niezbyt czarujące, ale spróbuję coś z tego wyciągnąć *** dół i bez gadania szerzej nogi uśmiech!! *do usłyszenia (napisania) za kilka miesięcy -
Też jestem za leczeniem bezpłodności, ale nie kosztem życia. W tej najdelikatniejszej formie jego CO NAJMNIEJ narażaniu. Wiersz "dotyka" sprawy in vitro w takim ujęciu, jak przedstawiłem wyżej. Liryk umieszczony na forum jest wystosowany o każdego czytelnika, więc traci tę intymność "dwojga". Rozum - oczywiście, potężne narzędzie winien pracować w ujęciu dobra, nie czynieniu jakiegokolwiek zła - nie zabijać. Oczywiście, kiedyś... może będzie możliwe pomóc parom bezpłodnym w sposób godny, nie zaburzając aktu miłości i poczęcia wynikającego ze współżycia. Nie przepraszaj mnie, bo po co? Czy gotowa jesteś zmienić myślenie? Nie... więc zupełnie nie rozumiem. Twoja postawa może być krzywdząca, ale co z tego, jeśli ją nadal kultywujesz. W takim razie słowo "przepraszam" traci moc. Jeśli jednak użyłaś go w innym ujęciu... jakkolwiek jednak uważasz, nie jesteś przecież moim wrogiem. Wręcz przeciwnie koleżanko z poezji.org.
-
Opisać niezwykle poetycko i to jeszcze wyłącznie dodatnio mógłbym nawet dyktat hitlera. Pomijając kwestie drażliwe, pomijając źródła, skąd wywodzi się dany problem, dlaczego w takim spojrzeniu kształtujemy coś, co wydawaćby się mogło jest zupełnie nieszkodliwe, itd. Dziesiątki pytań, odpowiedzi, dylematów. Ty w swoim wierszu to odrzuciłaś. Przestałaś się zajmować kwestią moralności uznając faktem - pozytywnym zajście in vitro. Szkło. To właśnie na jego ściance umarł braciszek tego, "co dzieje się między nami"... tego życia. A może nie... może został zebrany ze szkła... i trafił do laboratoryjnej szafki, by ktoś w przyszłości zamieniając się w Boga stwierdził "i dzisiaj powstaniesz dla innych" albo "i dzisiaj przysłużysz się ludzkości"... lecz, czy w ogóle coś powie, skoro to jeszcze nie człowiek? Bardzo niemerytorycznie potraktowana sprawa. Niezwykle zlaicyzowany twór powstały na bazie przyjemności. Śmiesz to nazwać cierpliwością? Przypomnę czy więc jest owa cierpliwość. Jest to stan oczekiwania, trwania z nadzieją. Bo cóż to za cierpliwość, skoro i tak wiemy, że możemy coś osiągnąć innym środkiem, jeśli droga "naturalna" jest nam niepisana. Ostatecznie człowiek nie musi mieć dzieci. Człowiek został powołany do śmierci i dalej życia, więc jeśli rozpatruje bytowanie TYLKO TU, to po co mu jakiś balast w postaci potomstwa? Przecież skoro się kończy ziemsko, może zaoszczędzić tych problemów i swoim dzieciom... itd., itd. Pozornie bardzo odskoczyłem od tematu. Jednak... zostawiając jakąkolwiek dozę wątpliwości, progu "tolerancji" idziemy śmielej, głębiej, dalej w mroczność naszej duszy, którą poddaliśmy zaciemnieniom, która pierwotnie jest JASNA. In vitro wpisuje się w tę konwencję. Schemat: In vitro - dzieci dla wszystkich, wartość osiągalna w każdym stanie Cel: zaspokojenie własnych pobudek egoistycznych, ignorancja życia. Konstrukcja samego liryka poprawna. Choć bez rewelacji. Tematycznie - sprawa ważna, w Twoim liryku potraktowana MARGINALNIE. Twój pogląd zdecydowanie do zweryfikowania. Nie. Nie mogę tego przemilczeć, skoro tu jestem. Tak. Nie jestem tolerancyjny.
-
Przeczekam
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
!! Dziękuję, choć miłe, to niezbyt trafne podsumowanie. Pozostawiamy to jednak wciąż w tonie żartu? :-) -
Droga
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Dama Kameliowa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mankamenty. Początek - trzeci wers. Wyraz otulona zbędnie powtórzony - usunąć i może zmienić nieco kolejne wersy odpowiednio do korekty. "Ważąc wagę słów". Miało być zmyślnie, wyszło niepoprawnie. Może lepiej ważąc mnogość słów... z pewnością dwa wyrazy tego samego pochodzenia w tej frazie są nie do zaakceptowania. Kolejna sprawa to wers z ostatniej zwrotki "Niosąc krzyż" - do usunięcia, co sprawi, że należy przekonstruować (pewnie najprościej zmienić formę) dwa kolejne wersy. Poza tym nieźle. -
A ja wiem
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Donnie Darko utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Liryk ogólnie nieporadny, ale... ma coś w sobie. Po pierwsze jest jakaś celowość; ukazanie problemu "ogołocenia" - z uczuć, z dóbr materialnych pewnie dla kogoś. Ten ktoś jest już tak daleko (mentalnie, niekoniecznie fizycznie), że w istocie pod. lir. stwierdza: Już nic więcej nie mam Nawet nie ma mowy o desperackim akcie ratowania. On stwierdza fakt. Jest pogodzony. Kostrukcja wiersza jest poprawna. Forma zachowana. Nieporadność... choć nawet bywa "urocza", to jednak podobną tematykę można ciekawiej przedstawić. Tu jest "do przyjęcia". -
Subiektywnie
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Tumus Eulusys utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No. Da radę lepiej, oczywiście. Ale... dzięki temu, co otrzymaliśmy, można wiele rozważyć, np. kwestię obiektywności. Jak bardzo jest ona w istocie subiektywna? Albo nadużywanie niektórych słów - uzasadnione, nakierowuje na niezwykłość istnienia zaistniałych zjawisk. Całkiem przyzwoity wiersz. -
Dla Ciebie...
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Ania Rada utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dla mnie to znaczy - całkowicie wtórny. A nie można poszukać czegoś GŁĘBIEJ? Masz jeszcze to serce swoje, czy już jest zespolone z tłumem? -
Przeczekam
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
że podoba?? No dobra... ale to zostaje między nami ;-) -
Przeczekam
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sprawa oczywista. Niby całkowicie wtórnie. Ty to jednak zapisałaś. Zgrabnie Jeźdźcu bez głowy. -
sto dziewięćdziesiąt (23.09.09)
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
(Lew vs Orzeł) Gwiazdowe Serce przeżarte nienawiścią, pasją, miłością, przedwczesną śmiercią i ponad trzy tony słodkiego jarzma tyle waży opór wobec grzeszności Ciało gładko nitowane sposobi się Dziewiczo chętne ZAWSZE PIERWSZY RAZ To nie ono karci krnąbrność jest posłuszne na miarę możliwości własnych i DUSZY DUSZA kona, gdy niszczeje fleszem inna, bratnia Jednak w ciele CZYSTYM odrodzić się może i unieść każdy niedosyt kolejnych miesięcy niedoczekanych KONIEC WOJNY -
sto dziewięć (22.09.09)
Michał Gomułka odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
(Lew vs Orzeł) myślisz, że chciałem żyć na końcu skrzydła, ze słońcem zmierzać ku płodom niebios wzrosłych z głupoty, wpojonej odwagi cholernie drżących za wczasu z burdelem na ustach marzących nie moja dziś kolej? myślisz, że chciałem gasić legendy ledwo, co wódką mordy splugawiwszy, nienauczone, że żarty na bok to tylko w piosence francuskiej mi także pachniało dumą, podziwem tysięcy i wodza ciężarem lecz było to jakoś, gdy grzązłem w próżności własnej ignorancji dopiero z maszyną - sam szczerości nigdy wiele dlaczego jestem tam dochodziłem pilnie gładząc cumulusów grzbiety przez kanciastą owiewkę wiernego drucha, z Asem w rękawie już dawno schowanym czychałem ofiary, by Bogu umilić mój żywot fatum przyodziany zginąć nie umiałem nie to, co Ci szczęściarze za wolność odgórnie walczący z honorem stroszący rydwany śmiertelni, jak pojęcie bytu nieskażonego odruchem "to tylko" 109 - ostatni ich sen myślisz, że raz się obudziłem z niedotlenienia, braku orientacji i zmienić coś zechciałem urywając stonowany komunikat... dobrze myślisz, bo ja także chciałbym wierzyć w zmiany dawno zapomniane