bajka-bajka

przyznam, ze i ja rym lubie choc sie czesto w takim gubie a czytajac Twoje slowa mysl mi przyszla wyborowa bo szczerzeniem nie z ubytkiem mysli chwytam rymu rytmem a gdy chwytam, to sie smieje z tego co kobiety dzieje ujac slowa meskie moga by poplynac strofy droga sie podoba jak cholerka....pozdrawiam ;)

dni jakby nie z tej beczki świata zakręconego w papierek obłudy oczu bez wyrazu zaciętość kaleczy usta gdy w tafli duszy sumienie traci resztki człowieczeństwa proszę nie bądź tym co odwracając głowę obwinia los zmieszania z błotem zwykłych codzienności

taki jak lubie, daje do myslenia.....buziam ;)))

dziekuje Piotrze....chyba juz na tym stane, co na gorze......serdecznosci i milego dnia ;)

pierwsza....rewelacyjna....pozdrawiam ;)

hihihi....można i tak....pozdrawiam ;)

no i bądź tu mądry i pisz wiersze ;-).....ale mówią, że pierwsza myśl - najlepsza......hmmmmm....podumam....wszystkim serdecznie dziękuję za komentarze i.....pozdrawiam ;)

dużo tu Ciebie Tomku.....powodzenia ;)

się podoba, jak jest....pozdrawiam

:) pobałaganiłam trochę, y czy mogłam? podoba się bajko, a spływa pod nieba tak złożyło się, pozdr.ciepło jasne , że mogłaś, każdą myśl, cenie sobie nad wyraz.....serdeczności ;)

myślę Piotrze.....dziękuję serdecznie ;)

stropy są prześwietne......dziękuję...

słyszałam, że Kubuś Puchatek też za przyjacół ma samych facetów, Prosiaczek zapewne jest gejem, Tygrysek prowadzi rozwiązły tryb życia, Pan Sowa to transwestyta, a jedyna kobieta w tym towarzystwie to samotna matka.....i tu myśl, kto jest ojcem......pozdrawiam ;)

tez jestem za ostatnia.....reszta nazbyt cudna......pozdrawiam ;)

zwątpienie nawarstwia ściany lgnących do siebie bezradności gdzie niesmak wilgoci spływa pod stropy łamanych obietnic lepsze jutro na skrawku nieba boryka się z czasem tłustych słów i chudych czynów by ostatnią godziną uderzyć w pierś bezdomnych myśli ------------------------------------ po zmianie i już tak zostanie ;)

takie małe coś ode mnie.... ;))) Gdy myślę, że Cię mam Jednym zwinnym ruchem Uciekasz z uścisku I już tylko obok jesteś. Dlaczego? Przecież nie grzechem jest Marzyć o wspólnym życiu. Jak dziecko wśród traw się błąkam Pełen nadziei, że złapię motyla I zatrzymam przy sobie. Zrobię wszystko nawet duszę sprzedam diabłu Tylko Daj się pokochać I nie karz już Szlochać do poduszki. -------------------------------- z całym szacunkiem dla Twojego słowa............pozdrawiam ;)

dziekju ;)))

czytam i choć żal bije strofami, to jednak coś mnie trochę rozśmieszyło Zrobię wszystko, sprzedam nawet samemu diabłu duszę, Bez Ciebie nie mogę żyć, z Tobą być muszę, Inaczej nie wiem…Chyba się uduszę… ten rym, zmień go na miłość boską.......pozdrawiam ;)

może tak?..... wywierciłam w całym na własne życzenie nutka żalu potrącona wspomnieniem boli i sama nie wiem czy mniej niż wczoraj rozkładana na czynną ciętą i szarpaną zapachem nocy zmienia łzę w nadzieję co snem czaruje malując w dziale czasu drobne więcej by chwilę o moment przedłużyć

Stasiu....wiem, że coś nie gra i nie mam pojęcia jak zlepić to w całość......buziam i serdecznie pozdrawiam ;)

wywierciłam w całym na własne życzenie nutka żalu potrącona wspomnieniem boli i sama nie wiem czy mniej niż wczoraj rozkładana na czynną ciętą i szarpaną zapachem nocy zmienia łzę w nadzieję co snem czaruje malując w przedziale czasu drobne więcej by chwilę o moment przedłużyć

szumisz za każdym razem jak przytulam się do poduszki a najbardziej gdy przymknę oczy przespać mogłabym całe życie -jeśli mnie ukołyszesz do snu tak ładnie przylegasz do ciała

dziekuje za odwiedzinki.....serdecznosci ;)

dokladnie......co z tego, ze czlowiek dusze by zaprzedal, kiedy i tym nic nie zdziala.....dziekuje i pozdrawiam ;)

wzruszenie i strach przed tym, ze moze juz za pozno, choc szanse kresla wyrazny obraz....pozdrawiam ;)