bajka-bajka

oj....beda sie nawarstwiac hihi...pozdrawiam ;)

widze, ze podobne mysli chodza nam po glowie.....razbiegane, pourywane, dziwne......pozdrawiam ;)

sprytny twor....pozdrawiam ;)

staję wyżej niż bogowie martwi może nieudolnie los w ręce złożyli czasem patrzę jak mdłe skrzydła przenikają płomień kiedy on tylko aureolą potrafi rozszerzyć źrenic nietykalny brzask zbudzić nawet gdy już nie warto za tych parę chwil lubości ogrzać bryłkę możliwych nie do zniesienia wspomnień

chyba tez sobie taka dziwke walne w ogrodzie ech.....pozdrowionka

nigdy nie mozemy byc pewni, ale mozemy zwiekszyc czujnosc.....serdecznosci ;)

dokladnie....nie masz sie czym martwic, to martw sie niczym...ech.........tylko pamietaj nic na sile.....serdecznosci ;)

jest ok, tylko te ranne stopy...hmmmm...moze stopy wastarcza skoro potem mowa o ranach.....serdecznosci ;)

ech, to ja bede pierwsza....chlip, chlip.....serdecznosci

oj Staszko.....my to sie mamy....sle caluski i usmiech, no i przytulanca......serdecznosci ;)

podobno nigdy nie mowi sie nigdy, ale czy zawsze na zawsze...hmmmmm............pozdrowionka ;)

faktem jest....ze malo co mnie teraz zaskoczy......dziekuje ;)

rozsadnie robisz ;).....pozdrawiam

ojej...moze by to na wersy rozbic?....a moze to nie miejsce...ech......pozdrawiam

na nic się zdadzą walki z wyobraźnią co perfekcyjnym kołem zakreśla tysiące przyczyn łzy i tak jakoś niesmacznie rozsiadają się na ustach strach zbija z nóg a ból rozsadza klatkę by na zawsze utkwić w gardle

oj tak....takie, co potrafia zrosic czolo......;))) serdecznosci... nie pasuje wzajemn-ości ;) po prostu wzajemnie hmmmm......czyli wilgotnosc nie za bardzo...ech....a moze same szepty?...pozdrawiam

i ta pewnosc, ze ktos potrafi zrozumiec....ech....calusnikuje i zycze milego wieczorka ;)

oj tak....takie, co potrafia zrosic czolo......;))) serdecznosci...

dokladnie....ale czy Eden dla wielu jest osiagalnym....ech..dziekuje i pozdrawiam.....

swietne, cala prawda.....i ten kawalek "skundli prawo, lub „szczałę” wbije w dupę wolności" po prostu rewelacja....pozdrawiam ;)))

zawsze jest jakies jutro, czy tego chcemy czy nie......trzeba tylko umiec obudzic sie, by byc gotowym na ponowna dawke surowizny.....tak, oni wyjezdzaja z napychanymi nadzieja kieszeniami - czesto budzac sie z reka w nocniku....ale wiesz, sa tacy, ktorym sie udaje....serdecznosci ;)

"tworzę wiarę (z) starych zardzewiałych i pomarszczonych prętów"...czyz nie mialo byc ze starych....wszystko jest ok, choc nadmiar przymiotnikow -wart dociecia, by wiersz lezal jak ulal....pozdrawiam ;)

wzstarczajaco pelne bez ostatniej....zgadzam sie tu z E.S....pozdrawiam ;)

daj mi tę miłość gdy po zachodzie zmieszanie osiada pewnym spoczynkiem silnie wyczuwalnej wartości półnagich ramion usta w pogoni za tobą wyrazniej kreślą każdą chwilę rumianej codzienności by dotykiem wilgotnych szeptów dać upust tak bardzo znanym pragnieniom milczeniem kierowane dłonie zatapiają rzeczywistość w puchu beztroskich tchnień co dreszczem wypełnia nietykalne jak dotąd jesteś

czasami umiera sie tysiace razy, by moc narodzic sie naprawde.....serdecznosci ;)))