Mirosław_Dębogórski

Atmosfera trochę z Kawki. Bolesne. Mądre. Miłego...

PAradny jesteś, nie rozumiem za bardzo o co ci chodzi. Powiem tyle, że jak szczęście to tylko moralne; a zadowolenie z niemoralności, nie może być szczęściem, a raczej grzechem. Oczywiście, zależy to od twojej filozofii. Bądź zdrów! Przekora i skłonność do zaczepek się we mnie odezwała. Co do innych... dozwolone jest (wg. mnie) wszystko co nie krzywdzi innych, we wszystkich sferach życia. Miłego...

Sympatycznie napisane i pomysłowe wykonanie-"termin ważności" jak w życiu. Miłego...

Ksiądz odmówił mszy- jak w życiu. Miłego...

Ciekaw co to za wykorzystywane szczęście czy moralne. Wierszyk sympatyczny. Miłego...

Judasz był elementem całej "układanki". Nie był zły, był ludzki. Pożałował swoich grzechów, pobłądził - jak my. Piłat natomiast jest tu postacią stojącą nieco z boku, z interesownego powodu postąpił jak postąpił. Trochę z wygodnictwa. Nie wybrał sprawiedliwszego rozwiązania, takiego, w imię prawdy. On też był uwikłany w "zasady układanki". Niestety wierszyk podjeżdża mi prozą. Miłego...

Wszystko to prawda, też tak mam, tyle że ten "zajeżdża" prozą. Miłego...

Obrazowo- prawa fizyki, walka... dynamika w zawieszeniu. Kulminacja naprężeń. Teatr- życie. Fajne. Miłego...

Nie wiadomo co lepsze -czy jeść teraz czy ładować do słoików. Parę rzeczy mnie w życiu ominęło bo sądziłem że będą później. Później się nie zdarzyły. Chyba wolę pamiętać niż odkładać na później. Pięknie Aniu- znów zadumany. Milutkiego...

Bardzo ładnie ujęte i dowcipnie... nasze zmagania. Co z tego, że upaprana... wygrałaś. Miłego...

zawsze jest jakaś dziura w chmurze Kiedy umyję samochód. A na poważnie zadumał mnie Twój wierszyk, czas przestrzeń, za oknem pada, Milutki. Pozdrawiam.

Umiesz słowa malować obrazowo obrazki i "monidła" zawsze przy Twoich nieco zadumanym. Miłego... Piękna Nieznajoma z drugiej strony miedzianego drucika.

Najlepsze są czereśnie częściowo zjedzone przez szpaków. Misie bardziej tak... z białego w różowy bardziej wzrokiem okiełznany poznaniem malowany z kwiatów skradziony pożądania kanon koronkowy jak Twoje podwiązki roztwór pożądania nieznany wcześniej zdobywcy zapach lekko pestkowy smak robaczywych czereśni niezapomniany Twój wierszyk booomba- eteryczny od razu u mnie w tajnym kąciku do czytania w te chmurne dni (jeśli pozwolisz). Miłego...

Mnie tam też. Miłego...

Wyznanie proste i szczere. Trochę mi podjeżdża prozą. Autentyczne. Miłego...

Ja tam za prostym jest aby się zastanawiać co z czego, ale mi się podoba, odczuwam emocję Autora...i cierpię razem z nim. Dobre. Miłego...

Nie rozumiem tych czarnych. Obraz dynamiczny, dla mnie nieco nie zrozumiały Ale cóż ja... Na tak. Miłego...

scałuj nieśmiałość obnażoną przykryj płomieniem rozpal pod pledem Geeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeenialne... pierzcham skrępowany. PS. Miłego...

Jeśli by to napisał ktoś inny to bym się złościł że wcześniej nie "odkryłem" jak ostatnio w przypadku Uli. To takie piękne, ale to u Ciebie norma. Piękne. Dobrej nocy.

Wystarczy Aniu wejść w Twój nastroik. Tylko Ty tak umiesz, a wszystko jasne, nawet kiedy smutno znajdziesz kropelki radości. Piękne. Miłych snów.

Oj Dziewczęta -smutasy deszczowe. Dobrej nocy. (wiersz jak zawsze- perfekcja).

Chyba przegapiałem Twoje, gapowato. Bardzo poetyckie- ekstra. Miłego...

Piękne! Wspaniałe! Mądre! Nic nie zmieniaj tylko wyrzuć "ma na" podobno lepiej tylko patrzeć żeby wiedzieć co myśli kobieta Miłego...

Bardzo obrazowo. Jak to u Ciebie widzi się tę "nawałnicę" i te ryby i iskry- smutne. PL cierpi. Miłego.

Dla mnie to wyznanie. Zapis chwili. Przed przemyśleniem. Czas faktu. Potem widzimy nieco inaczej. Miłego...