Elika, nie zgadzam się, ponieważ odbieram trochę inaczej. Kiedy po smutku (cierpieniu, a miałam ich niemało), przyjdzie pocieszenie, szaleję z radości, czuję się tak jakby ktoś w ciemności zapalił jasne światło. To sprawia kontrast między tym, co było (czarne) a tym, co jest teraz (kolorowe). Od łez do radości...
:)
O to to to...