Grażyna_Kudła

uchachałam się Jimmy na początek z tego kawałka piersi;) wyobraźnia czasem płata figle, a moja zwariowała, ale do rzeczy z darowanego mi połowy królestwa oddaję Ci teraz połowę, zostaje jeszcze ćwierć królestwa, a skoro obiecujesz, że jeszcze poczytasz, to co powiesz o zmianach? dawaj, może odzyskasz resztę królestwa;) to jest warsztat, racja; dobrze, że niektórzy jeszcze o tym pamiętają pozdrawiam Grażyna

Miło mi Grażyno że tak czujesz ten tekst, właśnie o to mi chodziło. Nastroje z obrazem w połączeniu, wciąż próbuję je sensownie opisać. Pozdrawiam Krzysiek obrazy, nie wspomnialam wcześniej, oczywiście są i nie tylko to nie jest tylko próba Krzysiu, moim zdaniem udało Ci się pobudzić tą krótką formą całą prawą półkulę (przynajmniej moją;) jest przestrzeń, obrazy, kolory, rytm, wyobraźnia o zmysłach już wspomniałam? pozdrawiam Grażyna

otóż to, łzy w deszczu, tak jak proponowałam i gdyby autor tego się trzymał... a co tu jest: "w twoich dłoniach dojrzewają owoce karmisz nimi ptaki i rzucasz pestki w ziemię"- uzgodnił autor z księżulem, czy tam biskupem, żeby cytować jego tekst rzucony nad trumnami zmarłych w tragedii? przekupić śmierć- wytarte, że już nawet się nie świeci, czarna dziura barczyste, strzeliste, złotowłose- grafomania kupa złomu- kolokwializm nieadekwatny do wytworzonego wcześniej patosu, brr wtuliłaś się w drzewo- to jeszcze do przyjęcia, ale pewnie dlatego autor tak się zachwycił, że aż trzy razy to powtórzył i co zostaje z wiersza, jeśli oddać skopiowaną część klerowi, ohydy grafomańskie wyrzucić, ewentualnie "kupę" zostawić, to mamy: "przy tej szybkości z samochodu zostaje zazwyczaj kupa złomu wtuliłaś się w drzewo" no i do tego jakiś stosowny tytulik w stylu "z raportów drogówki" Pierwotny tytuł brzmiał "Z raportów drożdżówki", treść może nie była za głęboka, ale za to ciepła, pulchna i pachnąca ;) tysz piknie;)

peela zżera samotność tak bardzo, że chciałby ożywić własne cienie pląsające po ścianach, dlatego zapala świece- by wywołać przyjaciól na ścianach, którzy kim są w istocie?- nim samym peel nie kocha ludzi ani zwierząt, kocha tylko siebie- dlatego jest taki samotny zaciekawia zakończenie, bo wcale nie musi być takie jednoznaczne; co będzie kiedy świece się wypalą?- może peel zniknie, a cienie zostaną, wysączywszy z niego krew;) tak sobie pomyślunkowałam przy Twoim Jimmy;) mam pewne zastrzeżenia co do zaimków, cosik ich sporo? i chyba nie wszystkie niezbędne pozdrawiam Grazyna

Janie dziękuję aż się zarumieniłam;) pozdrawiam Grazyna dziekuję za zajrzenie

w takim razie postaram się iść za radą i "tak trzymać" :) dziękuję WiJa pozdrawiam Grażyna :

"przekupić śmierć"- bardzo zdarty ten motyw "Łzy w deszczu" I ... ;) otóż to, łzy w deszczu, tak jak proponowałam i gdyby autor tego się trzymał... a co tu jest: "w twoich dłoniach dojrzewają owoce karmisz nimi ptaki i rzucasz pestki w ziemię"- uzgodnił autor z księżulem, czy tam biskupem, żeby cytować jego tekst rzucony nad trumnami zmarłych w tragedii? przekupić śmierć- wytarte, że już nawet się nie świeci, czarna dziura barczyste, strzeliste, złotowłose- grafomania kupa złomu- kolokwializm nieadekwatny do wytworzonego wcześniej patosu, brr wtuliłaś się w drzewo- to jeszcze do przyjęcia, ale pewnie dlatego autor tak się zachwycił, że aż trzy razy to powtórzył i co zostaje z wiersza, jeśli oddać skopiowaną część klerowi, ohydy grafomańskie wyrzucić, ewentualnie "kupę" zostawić, to mamy: "przy tej szybkości z samochodu zostaje zazwyczaj kupa złomu wtuliłaś się w drzewo" no i do tego jakiś stosowny tytulik w stylu "z raportów drogówki"

pięknie budujesz nastrój Krzysiu, od tajemniczego, po zmysłowy zapach chleba pozdrawiam Grazyna

jakoś nie potrafię się ustosunkować sory z przekory pozdrawiam

myślę o tobie kiedy stajesz przede mną naga a romantyk o twojej młodszej siostrze wg mnie bez powtarzania "myśli" będzie lepiej pozdrawiam

"przekupić śmierć"- bardzo zdarty ten motyw

bardzo mi się puenta pozdrawiam Grazyna

taki mały obraz, a z dużą dawką ciepła;) podnieś te żaluzje jeszcze wyżej Judytko, brakuje już słońca, a tych chmur za dużo się nad nami nazbierało bardzo się czyta, zwłaszcza na "teraz" pozdrawiam cieplo Grażyna :)

Aniu, no co Ty!? nie zabieraj stąd swoich metafor, miej serce dla fanów! twardym trza być, nie miętkim;) ps.dopiero po przeczytaniu "Z zatrzymaniem", a właściwie komentarzy, zrozumiałam, dlaczego moje "życzenia na wspak" trafiły w Twój nastrój, szczególnie puenta, chyba pozdrawiam serdecznie Grazyna :)

nim się w pył zamienimy w rytmie walca pięknie Aniu napisałaś o kruchości naszego ludzkiego żywota "nie było nas, był las,nie będzie nas, będzie las" Ty Aniu przetrwsz w "czarnookim krajobrazie" pięknymi metaforami, jestem ich fanką pozdrawiam Grażyna:)

Kasiu, to ja dziękuję za czytanie i wpis pozdrawiam Grażyna

Jadziu, dziękuję za miłe słowa o wierszu pozdrawiam :)

dziękuję Sfinksie za zatrzymanie pod moim pozdrawiam Grażyna

nie, nie znikaj Judyt, to zadanie peelki;) dziękuję za zajrzenie pozdrawiam Grażyna :)

w takim razie, życzę byś nie musiała takich pisać Aniu ale dziękuję za pięknie pozdrawiam serdecznie :) Grażyna

trzymaj mnie mocno zanim przemilczę wszystkie moje listy schowaj w piecu rozpal wspomnieniami dni w których byłam nieskromna bierz jak kobietę lekkich obyczajów tylko dla ciebie jestem nago wsłuchana w każde słowo chcesz poczuć mocniej dotknij zniknę tak jak zazwyczaj

"ostatnie słowa dnia zapalają drzazgi wyobraźni"- to mi najbardziej, a że nie wiem czyje, więc gratuluję obojgu pozdrawiam Grażyna

To mi się bardziej podoba. mi tez :) pozdrawiam Grazko :) dziękuję Jagodo pozdrawiam :)

To mi się bardziej podoba. Nie wiem od czego bardziej, ale dziękuję. Domyślam się tylko, że chodzi o wyrzucenie pierwszej oraz puenty? To nie takie głupie:) Pozdrawiam.

żyjemy w mitologicznych czasach... dla następnych pokoleń piękna spuścizna literacka Aniu pozdrawiam Grazyna :)