Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. Jolu, jeśli Ci/sie, to ja bardzo/sie :) poadrawiam, Grażyna
  2. Leo, dzięki za ciepłe słowa :) Pozdrawiam, Grażyna.
  3. dziękuję ślicznie Krzyś pozdrawiam serdecznie :)
  4. pielęgnuję w ogrodzie ślady twoich stóp za oknem. zasadziłeś je zeszłej wiosny umykając w pośpiechu przed burzą jak zwykle była cisza (wypchana po brzegi gardłem zdartym do podeszwy) zagłuszał ją tylko skowyt psów wieszanych przez tubylców na bezdusznej ulicy i pociąg pośpieszny młody pęd wina pnie się w górę oplata dłońmi kielich życia. nikt nie pamięta jaka byłam na wiosnę. musiałam być nieźle zawiana
  5. Aniu, pozwól się uściskać )*** Uwielbiam Twój optymizm. serdeczności :)
  6. rozpięte w słońcu pranie i ja na palcach balansuję pod liną filemon napina się po kociemu i pręży. jest taki duży łasi się od stóp do głów czuję jego dotyk wydawał się taki miękki. wychodzi ze skóry żeby się przypodobać nakłada cień nie daje ukojenia. spływa bez śladu po moim ciele znojny dzień znaczy rumieńcem na twarzy
  7. Leo, za wyczytany smutek- dzięki, on tam jest rzeczywiście pozdrawiam Grażyna :)
  8. lubię szparagi, ale z odwagą to u mnie różnie :) zmieniłabym na : jak komensalizm, żeby pozbyć się sąsiedztwa tego: ko, ko pozdrawiam
  9. motyl zatańczył taniec radości, a z nim zawirował cały świat... gdyby jeszcze on mógł to zobaczyć... tak czuje, kto prawdziwie kocha jak zawsze pięknie Aniu pozdrawiam :)
  10. jak zwykle pełna podziwu dla Twoich pięknych metafor :) pozdrawiam
  11. najbardziej druga ogólnie nie przepadam za stosowaniem interpunkcji, a zwłaszcza za kropkami i przecinkami na końcu wersów pozdrawiam :)
  12. Baba słusznie prawi, ja bym się posłuchała :) pozdrawiam
  13. wesoło... hm, pewnie było Gabrielu :) dziękuję za odwiedzinki, pozdrawiam :)
  14. witam Krzysiu, po przerwie, ale pamiętam, że Ciebie jeszcze odwiedziłam... tak jakoś w maju :) i znów zielono mi... chyba :))) nad Twoim widzimisię pomyślę, bo to przecież warsztat miło, że zajrzałeś pozdrawiam równie serdecznie:)
  15. pielęgnuję w ogrodzie ślady twoich stóp za oknem. zasadziłeś je zeszłej wiosny umykając w pośpiechu przed burzą jak zwykle była cisza (wypchana po brzegi gardłem zdartym do podeszwy) zagłuszał ją tylko skowyt psów wieszanych przez tubylców na bezdusznej ulicy i pociąg pośpieszny młody pęd wina pnie się w górę oplata dłońmi kielich życia. nikt nie pamięta jaka byłam na wiosnę. musiałam być nieźle zawiana
  16. bardzo przejmujący obraz Krzysiu, a jednocześnie wyłania się z niego coś najpiękniejszego, najbardziej wartościowego na tym ziemskim padole; tak może być tylko o matczynej miłości, wiecznej, czystej, prawdziwej... pięknie! pozdrawiam Grażyna
  17. oj Krzysiu, ileżemcija tu się doszukała nawiązań do przypowieści biblijnych, szczególnie w drugiej, (a może jeszcze gdzieś nawet przeoczyłam) stąd jasny stał się dla mnie tytuł; wybór jest zawsze, ale biorąc pod uwagę puentę (nie wiem co będzie jutro) wyczuwa się też pewne zwątpienie, co do właściwego wyboru, bo ile o sobie wiemy? tyle na ile nas sprawdzono... aż samo się pcha, by pociągnąć za Szymborską; "przytul mnie mocno... - chyba peel potrzebuje też jakiegoś wsparcia, poparcia dla swoich wyborów, potwierdzenia ich słuszności, albo pomocy w znalezieniu tego naj... ps. ja zawsze mam na usprawiedliwienie, że jeśli kulą w płot, to... (wiesz co:))) jednak cieszy, gdy wiersz zatrzyma choćby na takich rozważaniach i za to dziękuję pozdrawiam Grażyna
  18. by je uwielbiać najlepiej przy piwie albo dwóch (dla kobiety też) wtedy plus(k) :)
  19. nie wiem, gdyby fortepian, ale zakurzony saksofon? kto by chciał na takim grać, to niehigieniczne ale podoba mi się pierwsza :)
  20. Aniu, przyznaję Ci absolutną rację i szczerze podziwiam za te słowa; należysz do ludzi, którzy polepszają świat już tym, że po prostu są! ślę ciepełko :) Grażyna
  21. marzenia Aniu, to taki ogromny wór, który pomieści wszystko, co zechcemy; najważniejsze, żeby nie przestawać do niego wkładać i ufać z nadzieją jak peelka, że się spełnią; przypomniałaś mi Aniu o bardzo ważnej rzeczy, żeby "pozwolić sobie na marzenia", w dzieciństwie częściej sobie na to pozwalałam, czy to znaczy, że teraz uśmierciłam je? pewnie nie, leżą gdzieś na dnie tego wielkiego wora i musiałabym w nim trochę pogrzebać, a nie wciąż trwać w sztywnych planach:) najlepszego Aniu pozdrawiam serdecznie Grażyna
  22. myślę Jimmy: o przemijaniu i tęsknocie za czymś minionym, a może o końcu świata, co w sumie i tak sprowadza się do jednego... pięknie z tymi dmuchawcami, to jak przejście czegoś stałego w stan ulotny: ciało -> dusza? coś odchodzi, a jednak pozostaje, tylko w innej postaci, choćby naszych wspomnień tak sobie pomyślunkowałam Jimmy pod Twoim, ale nie wiem, czy dobrze, bo ja już coraz głupsza jestem :) pozdrawiam Grażyna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...