Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. dzięki za dostrzeżenie codzienności :) pozdrawiam
  2. oj, przecudnie Madziu, że poleciałaś:) za ten przemiłosny- buziaki ode mnie :***
  3. zrobione Madziu :))) wróciłaś, w takim razie skosztuj, na powitanie :)
  4. łoj, przykleiło i to jeszcze jak :))) poprawione... dzięki Krzyś, pozdrawiam ciepło (po upale, chyba już można:)))
  5. nozdrza rozsadza znajomy zapach pszeniczność sieje dookoła kromka świeżego chleba wyostrza apetyt na słowa przy wspólnym posiłku rozgrzany kawą poranek pojednania wróciłaś przed chwilą a z tobą zapach rodziny
  6. z tym niby wyższym- przejrzałeś mnie na wylot :))) czasem kubeł zimnej wody na łeb pomaga, a jak nie, to już tylko dobić... :))) dziękuję i pozdrawiam
  7. ...pewnie można by, pomyśleć warto, od tego jest warsztat :) pozdrawiam, Grażyna
  8. rękawiczka została rzucona :)) obiecuję, że podniosę (niestety dopiero za dwa tygodnie, jak tylko wrócę znad morza. wstążeczki na wiatr nie rzucają słów, niedługo tu przyfrunę z jakimś wierszydłem) nie obiecuję, że będę czekać, bo u mnie jest różnie z bywaniem na portalu, ale kiedyś na pewno poczytam :) pisać przecież każdy może... :)))
  9. Święta racja, Aniu, :))) Pozdrawiam, Grażyna.
  10. powiedziałabym solidarność, wspieranie się, ale nie ważne... wstążeczki fruwają to tu, to tam, wierszy nie piszą... oczywiście wężykiem, co, że znów kolokwializm? no dobra, niech będzie po ludzku :żart :))) uff, dość mam tego gorąca, a może jeszcze przybiegnie antek i irys... czy jakoś tak "ich" zwą... muszę się szybko schłodzić, najlepiej w ogrodzie za oknem... w każdym razie odpozdrawiam, równie gorąco :)
  11. Styl czepialstwa baaardzo znajomy, a sposób odwracania kota ogonem- również :))) "Faktem jest to, że ciszy, na którą składa się skowyt psów i odgłos pociągu"- gdzież to Szanowny Czytelnik zobaczył, chyba nie w moim, u mnie cisza była powyższym zagłuszana. Proszę sobie pisać tu do woli, byle było poparte sensownymi argumentami, a nie skleconymi ad hoc, dla własnej potrzeby zachowania twarzy. Czytelników wypowiedzi też rażą? "turpistycznej metafory" (?)-- ??? Życzę znalezienia odpowiedniej dźwigni i podważenia najlepiej całej kuli ziemskiej :))) Co do winnych, ja zawsze byłam niewinna, może tylko zawiana... a teraz unoszę się w ekstazie... :))) Trudno dyskutować z kimś, kto błądzi w świecie pojęć elementarnych... Zagłuszać można jedynie dźwięk, a cisza to :"całkowity brak dźwięków zdolnych wytworzyć wrażenia słuchowe". Stan, w którym słyszymy skowyt lub pociąg, nie jest już ciszą - tu nie ma swobodnej interpretacji. Oczywiście poecie wszystko wolno (poskładać ciszę z dźwięków) ale uprzejmie informuję, że wszelkiej maści "krzyki ciszy", to zwroty zgrane już do cna, nawet w kabaretach ;) Skoro nie zostałem zaliczony w poczet czytelników, czas marnotrawiony na nauczanie początkowe, wykorzystam na szukanie podniebienia w gardle i punktu podparcia, dla dźwigni podważającej kulę ziemską :) Howgh! :)
  12. Tanie- nie wiem, nie wystawiałam na sprzedaż (dla opinii i archiwizacji) Słusznie zauważone- gardło ma tylko jedną podeszwę (czyt. podniebienie), a jeśli zdarte, to milczące, spuchnięte, nie gadające, nie krzyczące...ect Ciszy, fakt, jak żyję, też nie udało mi się widzieć (w jakiekolwiek postaci, głośnej, czy innej ) Wiele bardziej niedopowiedzianych rzeczy spotkałam w wierszach, ale, czy nie umiałam się przyznać, że nie kumam- nigdy. Faktem jest to, że ciszy, na którą składa się skowyt psów i odgłos pociągu, nie można usłyszeć, natomiast jak najbardziej "zobaczyć" w omawianym utworze. Do "zobaczenia", jest również gardło będące jamą ustną (!). Skoro ktoś to (uwaga, kolokwializm) kupuje, płacąc monetą , to rzecz była do sprzedania. W wierszu nie ma niczego niedopowiedzianego, są proste, plakatowe obrazki i egzaltowane klisze, które złożono w baaardzo "głośny" sposób ;) P.S. Oczywiście, niczego nie kumam (to w narzeczu bezdusznych tubylców ?) i biorę całą winę na siebie, pozostawiając autorkę w stanie ekstazy, czy też innego "zawiania"... Styl czepialstwa baaardzo znajomy, a sposób odwracania kota ogonem- również :))) "Faktem jest to, że ciszy, na którą składa się skowyt psów i odgłos pociągu"- gdzież to Szanowny Czytelnik zobaczył, chyba nie w moim, u mnie cisza była powyższym zagłuszana. Proszę sobie pisać tu do woli, byle było poparte sensownymi argumentami, a nie skleconymi ad hoc, dla własnej potrzeby zachowania twarzy. Czytelników wypowiedzi też rażą? "turpistycznej metafory" (?)-- ??? Życzę znalezienia odpowiedniej dźwigni i podważenia najlepiej całej kuli ziemskiej :))) Co do winnych, ja zawsze byłam niewinna, może tylko zawiana... a teraz unoszę się w ekstazie... :)))
  13. Aniu, masz ode mnie licencję na nieskromność, bo licencję poetycką sama sobie wypracowałaś. Piękny wiersz, zaczerpnę z niego cierpliwości w czekaniu- zmysłowym, subtelnym, bez utyskiwań. Ja nie potrafię tak czekać. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  14. Tanie- nie wiem, nie wystawiałam na sprzedaż (dla opinii i archiwizacji) Słusznie zauważone- gardło ma tylko jedną podeszwę (czyt. podniebienie), a jeśli zdarte, to milczące, spuchnięte, nie gadające, nie krzyczące...ect Ciszy, fakt, jak żyję, też nie udało mi się widzieć (w jakiekolwiek postaci, głośnej, czy innej ) Wiele bardziej niedopowiedzianych rzeczy spotkałam w wierszach, ale, czy nie umiałam się przyznać, że nie kumam- nigdy.
  15. Aniu, jesteś moją ulubioną "deszyfrantką", kocham Cię za to :))) Z tym dobrym, cóż, zdania są różne, ale nie będę oponować pochwałom, bo... a co tam, nie będę ukrywać, że lubię :))) ps. I cieszy, że odnalazłaś dwa tropy... Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  16. W takim razie- dziękuję za "piśnięcie" teraz :))) Pozdrawiam, Grażyna.
  17. oj, Krzyś... co mam dodać? dzięki, że jesteś :) pozdrawiam
  18. W tej całej samotności na pierwszy plan wysuwa mi się sentyment do męskiej, a może już "niemęskiej" koszuli... ps. zsynchronizowałam z kolejnym wierszem. który czytałam jako pierwszy :) Pozdrawiam, życzę kolejnych takich, niekoniecznie z bólu, ale jeśli ból jest dobrym materiałem genetycznym, to czemu nie? Moja babcia mawiała, że każde doświadczenie w życiu jest potrzebne.
  19. To mnie też można zabić, bo ja tak samo pomyślałam. Ale moja pierwsza myśl była o parze... albo Parze, sama już nie wiem :))) Pozdrawiam obie Panie.
  20. Krótkotrwała teraźniejszość (to z Tojego re: Jolanta S.)- bardzo mi się spodobało, wiersz oczywiście również. Nawet pasowałoby jako tytuł. Pozdrawiam, Grażyna.
  21. Przemijanie, sentymenty, tajemnice, wspomnienia, którz ich nie ma- ładnie o tym u Ciebie. Jolu, a gdyby: ukrytch prawd? Nie jestem pewna, bo może pisownia rozłączna zamierzona, ale jakoś mi się widzi: niemęskiej i czy nie lepiej: zamiast? Sorki, to takie tam moje, jak to na W :)) Ale wiersz podoba się. Pozdrawiam, Grażyna. :)
  22. Rozgryzłaś tego kocura Aniu... :))) Dzięki za zajrzenie. Pozdrawiam sedecznie, Grażyna.
  23. A szkoda, że minął... :) Dziękuję za odwiedzinki i pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...