Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

emil_grabicz

Użytkownicy
  • Postów

    733
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez emil_grabicz

  1. Podobno skuteczna ucieczka wymaga właśnie odwagi. Dla mnie, to takie bardziej z książki "od ananasa do ziemniaka", niż z poetyckiego brulionu. Pozdrawiam :)
  2. nie mogę tego wszystkiego powiązać. Jak widzę te pszczoły i kurkumę, to znowu Murzyn mi nie pasuje. "jestem słodka i lepka, jak niebo"? Nie bardzo to widzę. Może to sprawa Kurkumy - ostrej jak chili. Pozdrawiam :)
  3. Kursywka fajna i ostatnia, jakby coś miało się zdarzyć... Pozdrawiam :)
  4. Mroczne, jak noc Walpurgi. Gdzieś w widełkach Renu i Dunaju. Może w górach Harcu? Brrrr... Wanda miała rację, że Niemca nie chciała. Pozdrawiam :)
  5. niepotrzebne wszystkie słowa zbędne gesty ponad murem wyobraźni naszych myśli chwytać trzeba każdą chwilę prosto w dłonie nawet wtedy a tym bardziej gdy się przyśni i układać z tej mozaiki ciche nuty w pięciolinii uwięzione łzy błyszczące w dzień zatańczyć białe tango a przed nocą jeszcze zdążyć blady księżyc przykryć słońcem ogrzać dłonie blaskiem myśli niepokornych w korowodzie słów gorących duszy tchnienie zmyśla nuty i obrazy w środku nocy by zatańczyć białe tango z marzeń cieniem
  6. Powiało erotykiem... tycjanowski kolor włosów i oddanie w oczach... wszystkiego, co tak niedawno było nie do zdobycia. Odpływamy, czas podnosić żagle! Podobało się. Pozdrawiam :)
  7. Nieźle wyszło... miłość do życia. Najlepiej temu kocha się życie, któremu dane było przynajmniej jeden raz żreć z blaszanej miski. życie moje ty jedyne, zostaw proszę coś po sobie, żebyś jeszcze trochę żyło, gdy ja będę w ciemnym grobie Pozdrawiam :)
  8. Same pochwały i zaszczyty. Tak sprytnie i prosto poprowadziłaś do finału. "Wypiję wino ze swoją dziewczyną"... vinum laetificat cor. Wiesz, ja stary łakomczuch chętnie wybieram rodzynki z takich pysznych placków: "storczyki gubią kolor za chwilę opadną a konik polny wskoczy do szklanki po winie" Rzeczy proste są najtrudniejsze, bo w prostocie tkwi sedno geniuszu. Przy pomocy takich zwykłych słów zrobiłaś z tego niesamowity fajerwerk znaczeń, strzelający pięknym językiem i błyszczący ferią kolorowych matafor. Pięknej pannie młodej wystarczy wianuszek stokrotek na głowie, by rzucić na kolana niejednego księcia z bajki. Podobnie jest z Twoim wierszem. Pozdrawiam i cieszę się, że coś takiego mogłem przeczytać. :)
  9. Kasiu, Horacy byłby z Ciebie bardzo dumny... jak ja teraz. Wyszło Ci bardzo dobre wierszysko. A to wygrzebałem łakomym paluchem z tego ciasta i nie mogę się najeść: "i w końcu ujrzała raz późną porą że wieczne pióro co ze sobą nosi dzieli powoli na czworo siwe jej głosy" Pozdrawiam :)
  10. Och, czekaj Ty leniu skończony... ! Ja Ci dam bzyczenie much! To wszystko!!! Twoja vis comica przeszła moje najśmielsze oczekiwanie. Wiwat kura, choćby i pypciowata! Krótki sens, tej "długiej treści": nie masz czasu i odganiasz się przed pisaniem, jak przed natrętną muchą... a jak tak czekałem... no dobra, życie jest krótkie, a sztuka czekania długotrwała. Czyżby PITolenie było w tym roku bez odpisów? Humor jest, ale w barwach antracytu. Pozdrawiam F.isię Pończoszankę i czekam na poezję. Ok? :)
  11. Chcecie bajki? Oto bajka, była sobie pchła Szachrajka. Rzecz po prostu niesłychana, bo z mądrości była znana. Choć nikogo się nie bała i nikomu nie ufała, to z pewnością każdy powie, że jest biegła w piśmie, mowie... reszta zawsze jest milczeniem - - dodam tak na zakończenie. :)
  12. Wizjonerski mistycyzm światów wyższych... metafizyka i karty tarota. Podoba mi się kolorystyka opisów i klimat. Pozdrawiam :)
  13. Ostatnie dwa wersy bardzo dobre. Początek niekoniecznie. Pozdrawiam :)
  14. Mama sprytna i obeznana niewiasta. Ech, "dziewczyny, bądźcie dla nas dobre na wiosnę..." Pozdrawiam :)
  15. Są różne typy kobiet. Nimfomanki, cichodajki, święte, jak Matka Teresa, uwodzicielki, Dominy, ale najgorsze są "udawaczki" na tzw. wybiegu do "kariery" na męskich barkach i nie tylko. Spodobał mi się ten wiersz, bo jest prawdziwy i opowiada o labiryncie życia - życia za wszelką cenę. Pozdrawiam Cię Kasiu... :)
  16. Witaj, Panno z Mokrą Głową... Miło Cię gościć u mnie... gdybym wiedział, co tam siedzi we mnie, pewnie nogą bym się przeżegnał. O kobiecie można wiele powiedzieć. Kobieta mądra, kiedy słyszy, że jest piękna i inteligentna robi się nieufna i zdystansowana. Tego pierwszego nie jestem pewny, myśląc o Tobie, ale drugie jest dla mnie oczywiste, dlatego chętnie czytam Twoje komentarze i śledzę Cię nieraz po portalu, jak sensualista Sexton Blake. Przepozdrawiam przeserdecznie, bo oprócz pewnego zacięcia będącego przywilejem mojej płci, doskonale wiem z kim mam do czynienia, pod warunkiem, że tym kimś jest kobieta. :))
  17. Hala powieszonych skrzypiec? Boże! Co to to? Może to nowoczesna linia ubojni indyków przesuwających się powoli na gryfach szyj? Geniusz Beethovena polegał na jego absolutnym słuchu. Siadał po prostu przy stole i pisał nuty... W okresie postępującej i nieodwracalnej głuchoty stworzył swoje największe dzieła. IV i V Koncert Fortepianowy, Sonatę Księżycową i Patetyczną, jak również niepowtarzalną 9 Symfonię... Był prekursorem romantyzmu w muzyce - zupełnie inaczej niż Ty w swojej klasycznej niezrozumiałości. Nie mogę się tutaj do niczego dokopać, co pozwoliłoby mi na sformułowanie jakiegokolwiek innego komentarza. Odcienie nicości przyszpiliły mnie swoją beznadzieją, jak zimna szpilka motyla w gablocie. "Rozejrzyj się w nim, nic nie mów... " i nie pisz, odłóż spokojnie pióro - to nie ma sensu. Pozdrawiam. :)
  18. Jacku, a co nam zostało innego niż śmiać się... Trzeba się śmiać, póki jest z czego, bo płacz przyjdzie i tak nieproszony. Co do punktów, to jest to jedyna rzecz w mojej twórczości, na której najmniej mi zależy. Dla mnie liczy się komentarz i czytelnik. Niekoniecznie lubiany i lukrujący. Po prostu ktoś, kto zatrzymał się chwilę i pochylił nad moimi myślami. Pozdrawiam serdecznie. :)
  19. Alu, kiedyś, ktoś wielki i skromny powiedział, że dyplomacji można śmiało uczyć się od kobiet. Nie dodał - prawdziwych - ale prawdziwi mężczyźni wiedzą, że tylko takie miał na myśli. Prawdziwa kobieta nie musi być poetką, bowiem sama jest, jak poezja. Naturalnie jest coś bardzo nadzwyczajnego kiedy jest i jednym i drugim - jak Ty. I w tym tkwi sens męskiej egzystencji. Pozdrawiam Cię, Muzo nad Muzami. :))
  20. Cóż, było do przewidzenia, że postmoderniści należycie wykorzystają okazję do „dokopania”, Bo rzucili się, jak rzeźnik na rąbankę. Muszę się też tego nauczyć i zacząć pisać „prawdziwą „ prawdę o postmodernistycznych szyfrogramach. Emu, na takie schorzenie, jak nie lubienie rymowanek nie ma skutecznego lekarstwa. Wiem, ciężko jest być obiektywnym krytykiem, bo pryzmat lubienia i nie lubienia tkwi w nas po same czubki włosów. Tak to już jest, organista lubi ogórki, a ksiądz jego córki, a pewien biskup z Poznania dyszkantowych chórzystów od Stuligrosza... Lubię po prostu rymować. Wolno mi, ale czasami w nie - rymowankach odnajduję coś dla siebie o ile nie muszę zadawać dwudziestu pytać pod tytułem: co autor miał na myśli...? Marlett, autor jest absolutnym hetero i miłującym zdrowe, hedonistyczne zasady spędzania życia, i nigdy nie zadawałem bólowi bólu. Tutaj ból wynika i łączy się z rozstaniem, bo to jest ostatnie pożegnanie, gdzie zamiast buzi musi wystarczyć prawdziwy orgazm, i to było zamiarem autora, co widać, słychać, i czuć. Węzełku Wietrzny, a widziałeś kiedyś takie tańczące piersi w galopie mknące? Nie sądzę, bo jawi się to Tobie i kojarzy niesmacznie. Dlaczego naprężam? A jak mam przeprowadzić galopującą peelkę po raju rozkoszy? Parówką cielęcą z majonezem? hahaha Jacku, jaja nawet nie holenderskie - jak berety! Bernardetto, też jestem przeciwnikiem ryczących orgazmów, ale trochę egzaltacji trzeba w to włożyć. Co szósta kobieta cierpi na anorgazmię, dzięki bylejakości i rutynie egoistycznych "sprinterów". Emu, chętnie usłyszę Twoje zamienniki do słów: rozkosz, ból, kocham, rzęsy, łzy, milczenie, marzenia. Uczę się szybko i na całe życie. Dziękuję za komentarze i pozdrawiam wszystkich czytelników. :)
  21. kiedy pochylasz nade mną myśli otwierasz usta gorącym tchnieniem palce przeplatam blaskiem twych włosów szukam cię wzrokiem kocham milczeniem ciszą ścigamy krótkie oddechy w pośpiechu gubiąc znaczenie ról z chciwością w oczach siebie zjadamy gryząc kęsami rozkoszy ból tańczące piersi w galopie mknące rąk znany pośpiech rzęs długie cienie mizerykordii lubieżne ostrze zanurza klingę wprost w mroczne wrzenie patrzyłaś na mnie ze łzami w oczach nie gubiąc rytmu lecz z cichym łkaniem dopadłaś szczęście ostatnim skokiem ostatni już raz - na pożegnanie teraz możemy już zamknąć oczy spokojnie czekać na koniec świata pogasić żądze nie budząc marzeń słodkim odlotem jak z cukru wata.
  22. No i mamy ten nieszczęsny rodzynek... Odwieczny dylemat - w dopełniaczu, czy w bierniku? Typowa forma synkretyczna. Najlepiej rozstrzygać na poziomie składni a nie leksemu. W tym wypadku należałoby napisać: "jej twarz wyglądała, jak rodzynek". (rodzaj męski). A sam wiersz nie bardzo mi się spodobał. Chyba rzeczywiście proza zbyt szybko napisana. Pozdrawiam :)
  23. F.isia! To ja stary erotoman na to nie wpadłem, co Tobie się skojarzyło... Dobra jezdeś, Waćpanno. Wszyscy tak huzia na żubra... nieładnie. Drogi żubrze(pardon, ale nie mam dużego "ż"), nic się nie smutkuj, te uczucia rozlane atramentowo na parapecie trzeba pozbierać i ułożyć z tego jeszcze jedną kombinację. Pamiętaj, że sukces, to suma podejść. Pozdrawiam :)
  24. Ten wypływający z oka, śmierdzący potem wskazuje na trachomę, bełkoty i strupy charakterystyczne są dla lepry... trudno mi się ustosunkować, wiem jedno, że niedobrze jest śmierdzieć ani potem ani przedtem. Nie bardzo to wyszło, tak jakoś bluźnierczo i jadowicie. Pozdrawiam :)
  25. Liryczny, Łobuzie jeden! Dzięki za wsparcie, ale erotyki, to niebezpieczna broń... Utoczę z mojego woreczka na talizmany odrobinę testosteronu, bo mam wrażenie, że nie brakuje tu uroczych, prawdziwych kobiet. Najważniejsze kobiety w życiu mężczyzny nie muszą być miłością, która wiecznie trwa, wystarczy, że są szaleństwem, które wiecznie się pamięta... Jeu de l'amour et du hasard. Pozdrawiam Cię Liryczny Wrażliwcze. :))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...