Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

emil_grabicz

Użytkownicy
  • Postów

    733
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez emil_grabicz

  1. Widoczna pneumatoza... ten balon trzeba koniecznie przekłuć. Chaos i studnia znaczeń. Prestidigitator, żółte buty? Wątek erotyczny o zaplataniu warkoczyka chyba... z pasa startowego - nie do końca jasny. Niby miało być erotycznie a wyszło chaotycznie. Pozdrawiam :)
  2. Proszę mi wierzyć Lecter, daleki jestem od rewanżyzmu... bad trip miał rację. Ta woda kapiąca i ten nieszczęsny kran, to cienka w treści i formie ballada o niczym. Ale dopóki karty grze... z przyjemnością wpadnę i pochwalę, ale muszę mieć powody. Pozdrawiam :)
  3. Grażyna... szkoda, że tylko to utkwiło Ci najbardziej. To akurat jest najmniej ważne. Widocznie piszę jakimś niezrozumiałym językiem. Chętnie odpowiedziałbym dalej, ale literówka w Twojej odpowiedzi kontekst mi zgubiła. Pozdrawiam :)
  4. spróbuję poprosić Grabicza, żeby zajął się komentarzami, a Emil niech pisze wiersze... hahaha Dziękuję wszystkim za rzeczowe uwagi i poczytanie. Pozdrawiam :)
  5. żeby omówić ten tekst, trzeba by zacząć dyskusję, czy jest on poezją? Mam spore wątpliwości czy do poezji można go zaliczyć. Ta notatka pasuje mi na wpis do raptularza zauroczonego gimnazjalisty. Ot, podwórko, ulica, szkoła. I pewna grubiańskość, której nie potępiam, jako środka budowania emocji, ale tutaj stanowi dla mnie irytujący dysonans. Pozdrawiam :)
  6. Nie mogę zakminić o co chodzi w tym tekście. Nagromadzona ciężka artyleria słownych metafor zamiast upiększyć, przytłacza obraz i koślawi nikły sens. Puenta niezbyt czytelna i oderwana tematycznie od tekstu. Architektura miesza się z życiem jakąś niezrozumiałą koincydencją. Taki urbanistyczno - egzystencjalny koktajl Pozdrawiam :)
  7. Rozumiem ten stan ducha. Mnie też często wołają różne głosy Natury. Jest nad tym wszystkim pewna aureola uniwersalnego sposobu na szczęście. Wystarczy dobrze popatrzeć, posłuchać i... wejść do środka. Szczęście czasami przychodzi do nas, ale nieczęsto. Zapuka raz i odchodzi. To właśnie my powinniśmy go szukać. Ono jest najczęściej tam, gdzie nas nie ma. Podoba mi się delikatność i zwiewność wiersza. Pozdrawiam :)
  8. Cisza, aż dudni w uszach... zgrabnym stukotem misternie poukładanych słów. Lubię takie wiersze. Nasączone treścią, jak ciasto ponczem. Czyta się płynnie a groteskowa puenta przyprawia wszystko korzennie. Słowa, jak krople lukru, gonią się po pysznym cieście. Pozdrawiam :)
  9. Gdziekolwiek ląduję, na jakimkolwiek portalu, ciągle jakieś towarzystwa WA, style i nieuzasadnione klakierstwo. Błyszczy się od wazeliny tam, gdzie wielokrotnie chała i bylejakość, ale umiejętnie zaszyfrowana pod płaszczykiem poezji współczesnej. Skąd tworzy się ten twardy beton poezji i jajogłowi? Skąd tylu ekspertów, "utytułowanych poetów na wieczorkach w remizach strażackich i klubach gospodyń wiejskich"? Z czego wynika moda na bycie poetą? Czy nie możemy po prostu pisać, wystawiać, szanować siebie i innych? Tak, żeby wszystko kręciło się dookoła Pani Poezji, a nie nas, nędznych wyrobników uczuć i emocji? Każdy ma coś do powiedzenia i napisania a największe korzyści wypływają z różnorodności stylów i poziomów. Tam wykrzesuje się prawda o poezji i jej rzeczywista definicja, którą co dzień tak trudno nam wyartykułować. To w człowieku, w jednostce, w jego wewnętrznej przestrzeni bije źródło wolnego języka, nie w żadnej konwencji. Bo niezależnie od tego, że mówimy wspólnym językiem, każdy człowiek ma swój język. W człowieku, niczym w tyglu wytapiają się słowa, zdania, opowieści. W tyglu jego doświadczeń, cierpień i radości. I tylko ten własny język człowieka jest w stanie go opowiedzieć. Howg! Aż prosi się, żeby przytoczyć słowa austriackiego filozofa Ludwiga Wittgenstein'a: "Granice mojego języka oznaczają granice mojego świata" I to spokojnie można sobie powiesić nad łóżkiem, żeby pamiętać, że nie sami jesteśmy na tym świecie. I tyle jest światów ile ludzi. Takie uniwersalne podejście do poezji pozwoli nam na dystans do siebie i innych. Zyska na tym przede wszystkim poezja. Nie mnie oceniać ten zamęt, ale intuicja podpowiada mi, żeby solidaryzować się z Kasiąballou. Mylę się rzadko. Pozdrowienia :)
  10. Aż oczy przecieram ze zdumienia! A więc tak wygląda od kuchni "dział - Z". Poezjo, na jakim jesteś rozdrożu i w czyich rękach? Czy są na tym portalu jeszcze inne działy poezji? Jakaś może komórka POP? Prawda O Poetach... :(
  11. bo nie ten motyl najpiękniejszy szpilkami przybity w gablocie lecz ten co szczęście goni i siada grzecznie mi na dłoni... Alu, piękny jak zwykle ten motyli lot i tylko pyłek ze skrzydeł osiada cicho mi na rzęsach... Pozdrawiam arcymistrzynię nastroju i królową słowa. :)
  12. Hm, trudno jest trafić w podobanie, bo tyle jest gustów ile ludzi. Czasami bywa, że nikomu się nie spodoba. To należy niejako "do rzemiosła", ale dzięki, że chociaż zechciałaś przeczytać. Pozdrawiam :)
  13. przyglądam się twarzom nieznanym zdarzeniom, witrynom, fasadom, tak wszystko na siłę sklecone jak postać Golema w bryłę tłum frankensteinów wciąż mnie mija tramwaje w sieci uwięzione z pustymi gębami jak dynie kiwają do reklam przekleństwami i patrzą na takich jak oni wodnistym, mętnym rybim wzrokiem zamknięci w sobie jak ostrygi bezmyślnie gnane ludzkie mrowie szukają sklepów i lombardów grzebiąc we własnych ułomnościach by zmienić w sobie znamię grzechu na nową twarz, serce i ramię
  14. Jestem zaskoczony werdyktem, co wcale nie przeszkadza mi szczerze pogratulować zwycięzcy. Czynię to niniejszym, z należnymi honorami. Pozdrawiam serdecznie :)
  15. "Pocztówka bez fotografii" robi wrażenie... dojrzała retrospekcja po wypalonych ogniskach wspomnień. Czyta się niezauważalnie, jak po... maśle. Pisanie, które czyta się jak ten wiersz, bez wysiłku i nie wiadomo kiedy, wymaga solidnej pracy. Widać i pracę, i duszę. :)
  16. Masz szczęście Poeto, że nie chodzisz po lesie... gdyby Cię spotkał niedźwiedź, wziął by Cię od razu za papier toaletowy... hahaha :)
  17. Zajmij się wyrobem kiełbas, tam przy jelitach, w gównach możesz codziennie ręce do łokci babrać. Dziwi mnie niezmiernie mnogość ludzkich ułomności. Jesteś pewny, że taki rynsztok pasuje do poezji? Płyniesz koło krawężnika prosto do kratki ściekowej. Tam pasuje Twoje gówniane natchnienie. Nic więcej nie mogę napisać, bo mi zwykła przyzwoitość nie pozwala. A powinienem. W życiu nie czytałem takiej kloaki.
  18. Tematycznie bardzo aktualne(święta Wielkiej Nocy). Sama prawda o rzezi niewiniątek. Mam wyrzuty sumienia, bo również "jestem" na drobiu, chociaż nie tylko. Aby człowiek mógł się utrzymać przy życiu, wiele istnień musi za to zapłacić życiem. Wegetarianizm też najczęściej jawi się troską o dietę i zdrowie, zaś mniej z powodów martyrologii hodowlanego mięsa rzeźnego. Smutne i prawdziwe, jak tekst przypominający nam o tym, co wcale nie wyhamuje masowego uboju drobiu i innych poczciwych zwierząt oswojonych... ze śmiercią. Pozdrawiam :)
  19. Dla mnie nie jest ważne kim jesteś, ani nie musisz pisać pod kogokolwiek. Możesz być nawet wilkiem z bajki o czerwonym kapturku. Ja czytam Twoje teksty i to jest jedynie mój głos w sprawie. Nie przejmuj się aż tak bardzo. A w ogóle życzę Ci więcej odporności na krytykę, bo i po tym poznaje się każdego twórcę. Miłej niedzieli. :)
  20. Prawdziwe ciele smakuje najlepiej w niedzielę. Muszem i chcem Cię pochwalić, za dworce, trawniki i łódeczki donikąd. Wrażliwa i wszystkowidząca dusza. Pozdrawiam :)
  21. Głęboko i ciemno w tej studni wspomnień. Zatrzymał mnie i zmusił do kilkukrotnego czytania. I dobrze, nie żałuję. Dużo treści w czytelnym kompakcie formy. :)
  22. zawsze zaczynam komentarze u innych, tych, którzy pojawiają się najpierw u mnie. I nie jest to żaden rewanżyzm, czy wazelina. Staram się oceniać wszystko zgodnie ze swoim rozeznaniem i wartościami, jakie mnie intrygują po przeczytaniu. Czytałem nawet dwa razy i niestety dla mnie to jakaś biegunka myśli, mikser tysiąca słów... skądinąd ładnie brzmiących i plastycznych w obrazie, ale bez ogólnego sensu, który pozwoliłby spuentować wiersz. Wysiłek nad formą doprowadził do utraty znaczenia treści, co jest bardzo u postmodernistów charakterystyczne. A potem zaczyna się tuzin komentarzy, co autor chciał powiedzieć i na jakiej ulicy mieszkał Bułhakow, tak, jakby to był klucz do treści. Ten zamek nie da się nawet wytrychem otworzyć. Tak jest najczęściej z zamkami, które nie posiadają... drzwi. Szkoda tam wchodzić. :)
  23. Zgrabne. Przyprawione konieczną dozą sarkazmu, dobrą znajomością kozackich obyczajów nienapasionych VIP -ów i wiedzą o panienkach, które najczęściej należą do talii kart kredytowych, służąc równocześnie za praktyczny worek na spermę dla lokalnych decydentów. Podoba mi się.
  24. ułożę z kwiatów wierszyk pachnący czerwienią maków wiersz kolorowy niebo z krokusów chmurki z kąkoli majowym deszczem w tęczy wyśniony tysiącem słońc ze słoneczników rozświetlę ziemię i wszechświat cały z łąki pozbieram kolory lata złote pierścionki z kaczeńców małych kolory schowam w podróżny worek a całą łąkę w ramiona chwycę konwalii dzwonkiem do życia zbudzę zapach akacji w sercu przemycę... i oddam tobie wspomnienie lata zalotnej wiosny oddech gorący w szelesty liści zamienię słowa pożegnam śniegiem z nieba prószącym
  25. Dziękuję Alu... trochę techniki i chłop wypił atrament w... biurze hahaha! Jakaś pamroczność mnie wczoraj dopadła. Lubię grać niezdarę i zagubione w cywilizacji siermiężne pacholęcie, chociaż tak na co dzień jestem nawet rozgarnięty ale czasami sam się gubię i nie wiem, czy gram jeszcze, czy przestałem hihihi :) Witam Cię po długiej przerwie moja muzo - natchniuzo. Łobuz mnie tutaj wmontował, a ja chętnie, bo gdzie można spotkać miłość, chociażby w słowach - jezdem i chętnie czytam inne wyznania, ulewając krwi serdecznej z mojej miłosnej pompy. Ta diaspora po, tellersach, rozrzuciła nas, jak odłamki bomby szrapnelowej. Zostawiłem tam trochę wierszy, po których nie mam żadnych rękopisów i wszystko przepadło. Cieszę się, że spotykamy się w cyber - przestrzeni. Brakowało mi Ciebie. Liryczny, dziękuję za miłe słowa, ale przeceniasz mnie sporo. Ala jest niekoronowaną carycą poezji. Wszystko jedno, gdzie się pokaże. To dusza, która urodziła się, by pisać. Pozdrawiam wszystkich znajomych i nieznajomych. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...