Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krzysztof_Kurc

Użytkownicy
  • Postów

    3 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Krzysztof_Kurc

  1. Listonosz ostatnio przynosi tylko rachunki. I do tego bez znaczków, "opłata zryczałtowana". :) Dzięki za odczytanie i komentarz. Pozdrawiam Krzysiek
  2. The Clash www.youtube.com/watch?v=L2d2a4Fsmng&feature=related
  3. Dalej z refleksją. :) www.youtube.com/watch?v=ZxGXDg5yy7s&feature=related
  4. Zaczniemy powoli, może później uda się rozpędzić niedzielny marazm. www.youtube.com/watch?v=CBegs7gBOt8
  5. znalazłem nowe skrzynki na listy, bez pytania przyjmą koperty zaadresowane do nadawcy, kolejne rozdziały, wysyłam w jedno miejsce zacząłem od epilogu, bo tak jest łatwiej, a jednak wciąż zapominam odpowiedzieć dzisiaj stempel miał arytmię, usłyszałem to przechodząc w pobliżu urzędu pocztowego raz w tygodniu, otwieram się na priorytety i polecone, na koszt nadawcy przykleję do koperty z tytułem, Mauritiusa Post Office z błędem za jednego pensa wrastam twarzą w okoliczny krajobraz, z wrodzoną szarością, z wyuczonymi słowami nic trudnego, wystarczy, że przestałem zwracać uwagę na szczekające psy oswajanie się zakończymy wspólnym biegiem, za listonoszem
  6. usta nigdy nie są puste między mlekiem i mięsem język się plącze w traumie bez przerwy nie żyć jest naprawdę trudno właściwie oceniając szanse pozostaje tylko sen jeden mleczne zęby są słabe przez jedenaście lat do bólu później zgrzytają te stałe
  7. Najczęściej płaczę jak mi coś w oko wpadnie. :) Pozdrawiam Krzysiek
  8. Wyliczenia trzeba sprawdzać po kilka razy, uczucia trzeba być pewnym. Pozdrawiam Krzysiek
  9. Biorę w całości - dobra nauka i jakże skuteczna w odbiorze. Pozdrawiam. Przez zabawę do nauki. :) Cieszę się że czytelne. Pozdrawiam Krzysiek
  10. zmagania z materią zrodziły antymaterię a ona łkała od rana bo wszystko nie tak dzieje się w sumie plusa z minusem aż ktoś mi powiedział że to będzie łatwe i od kiedy wziąłem rozwód z płaczką cała reszta też przestała zawodzić
  11. Temat od którego nie ma ucieczki. Pozdrawiam Krzysiek
  12. Rytm naturalny i wymuszony, kwestia wyboru czy przypadku. Dzięki za czytanie i komentarz. Pozdrawiam Krzysiek
  13. Eksperymenty typu takiego jak opisałeś budzą we mnie obawę przed ludzką głupotą. Ale jakie znaczenie ma mój strach, i czego właściwie się boję. Pozdrawiam Krzysiek
  14. Koń przybywa od czasu do czasu, w lepszej lub gorszej formie, ale jest. Optymistycznie - masz rację. Rżymy na rżysku. ;) Pozdrawiam Krzysiek
  15. Treat Her Right - I Think She Likes Me www.youtube.com/watch?v=k8f8HciNGwM
  16. Roy Head - Treat Her Right www.youtube.com/watch?v=Xj43dafq0r0&feature=related
  17. Hmmm.... Panie....coś Pan.... A tak na poważnie - moimskromnymzdaniem - dobre. Pozdrawiam Krzysiek
  18. Dzięki. Pozdrawiam Krzysiek
  19. twoja gonitwa kończy się szczęśliwie bo nie kark masz skręcony i rżeć możemy razem nikt już nam w zęby nie będzie zaglądał zwłaszcza ten co skazał cię na śmierć gdy okulałeś czekaj cierpliwie jeszcze go kopniesz kiedy zrośnie się złamana noga będziemy mieli dużo czasu na rozmowy u mnie masz dożywocie
  20. Cieszę się, że całość się broni. Pozdrawiam Krzysiek
  21. Dzięki. Pozdrawiam Krzysiek
  22. Można i tak, ale w niektórych przypadkach lubię "barwniki". Pozdrawiam Krzysiek
  23. kiedy ja nie potrafię znaleźć sobie miejsca zmieniający stan myśli młynarz mieszka w starym wiatraku miesza słońce z deszczem nieważne z potrzebnym ze wzgórza widzi kiedy nadchodzi urodzaj żytniej mąki i chleba na zakwasie te same ilości wietrznych dni przeznaczonych dla nas odmierzamy obrotami cieniem od zachodu do wieczora jego dzień o zmierzchu ustaje ruch ramion ja zakreślam wskazówkami koła tej samej średnicy godziny bez przerwy bóg dał nam różne zegary mój wciąż się śpieszy
  24. Teoria bezwzględnie względna. :) Miło mi, że Ci się podoba. Dzięki Grażyno. Pozdrawiam Krzysiek
  25. kiedy ja nie potrafię znaleźć sobie miejsca zmieniający stan myśli młynarz mieszka w starym wiatraku miesza słońce z deszczem nieważne z potrzebnym ze wzgórza widzi kiedy nadchodzi urodzaj żytniej mąki i chleba na zakwasie te same ilości wietrznych dni przeznaczonych dla nas odmierzamy obrotami cieniem od zachodu do wieczora jego dzień o zmierzchu ustaje ruch ramion ja zakreślam wskazówkami koła tej samej średnicy godziny bez przerwy bóg dał nam różne zegary mój wciąż się śpieszy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...