Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krzysztof_Kurc

Użytkownicy
  • Postów

    3 589
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Krzysztof_Kurc

  1. Literówka poprawiona. :) Dziękuję Grażyno za miły komentarz. Pozdrawiam Krzysiek
  2. Na tyle siły starczyło. :) Dzięki Pozdrawiam Krzysiek
  3. Dziękuję za pozytywny komentarz. Pozdrawiam Krzysiek
  4. gliniane garnki mogę kochać nawet gdy są wyszczerbione jak deski podłogi wyszorowane przez matkę wodą z szarym mydłem kiedyś zabraknie mi siły by ogolić ojca a on zapyta czy podkute stare konie puszczone wolno powracają nie znając odpowiedzi sam pozamykam okiennice i ten dzień będzie właściwy na zamurowanie drzwi od piwnicy ciągnie zmierzchem listopadowo mokrą ziemią w garści mam za mało miejsca żeby zmieścić dłuższe pożegnania i sny nie powinny jednak kończyć się przed czasem wiedziałbym wtedy na pewno że namaszczenie zdąży pozacierać rysy na szkliwieniu stare ślady używania zdjęcia na których jestem synem i pozostanę ojcem
  5. UNKLE: The Runaway www.youtube.com/watch?v=6JIg53lbURg&feature=related
  6. Snowman - Smoke and Mirrors www.youtube.com/watch?v=MMCeETCE1s8&feature=related
  7. Tak w oczekiwaniu aż ugotują się jaja "namientko". www.youtube.com/watch?v=WZmgZN1umsM&feature=related
  8. Podobno tacy też są potrzebni, potrafię ich tolerować jeżeli chociaż czasem przyznają się, że czegoś nie wiedzą. Pozdrawiam Krzysiek
  9. Ostatnio staram się właśnie opowiadać, więc udało się. Pozdrawiam Krzysiek
  10. Pewnie masz rację z tą niefortunnością, często nie zwracam uwagi na tego typu przypadłości. Pozdrawiam Krzysiek
  11. Tekst trochę mnie wymęczył, więc jest satysfakcja, że budzi pozytywne odczucia. Dzięki za czytanie. Krzysiek
  12. Nie wiem, czy będę ciagnąć wątek kanapki. Nie lubię czerstwego pieczywa. :) Chwilowo odpoczywam od Wieczornika. Pozdrawiam Krzysiek
  13. Tekst napisany wcześniej niż przyszła wichura, brakowało mi kilku słów, przywiało je dzisiaj. Wiosna w powietrzu, a mnie się jesienią odbija. ;) Pozdrawiam Krzysiek
  14. gliniane garnki mogę kochać nawet gdy są wyszczerbione jak deski podłogi wyszorowane przez matkę wodą z szarym mydłem kiedyś zabraknie mi siły by ogolić ojca a on zapyta czy podkute stare konie puszczone wolno powracają nie znając odpowiedzi sam pozamykam okiennice i ten dzień będzie właściwy na zamurowanie drzwi od piwnicy ciągnie zmierzchem listopadowo mokrą ziemią w garści mam za mało miejsca żeby zmieścić dłuższe pożegnania i sny nie powinny jednak kończyć się przed czasem wiedziałbym wtedy na pewno że namaszczenie zdąży pozacierać rysy na szkliwieniu stare ślady używania zdjęcia na których jestem synem i pozostanę ojcem
  15. poraniony przetrwał wojnę alfabetów znawca kształtów liter i symboli deszyfrant poszukując podobieństw na stronach zakazanych teraz próbuje odczytać ze zrozumieniem czy jeszcze jest czas by nauczyć się od Jezusa rozkładania ramion w geście szczerego „nie wiem”
  16. Dobra droga. Czekamy na więcej. Pozdrawiam Krzysiek
  17. Tak sobie trochę pogadałem. :) Pozdrawiam Krzysiek
  18. Prozaiczny jestem? Nadstawiam ucha. Pozdrawiam Krzysiek
  19. Przyjedziesz to przeczytam, ale jak zwykle stres mnie zeżre. Dziękuję, pozdrawiam całą "załogę". Krzysiek
  20. W wolnej chwili wprowadzę proponowane przez Ciebie korekty. Fragment trzeciej części już jest, ale nie jestem do niego przekonany. Pozdrawiam z podziękowaniem Krzysiek
  21. Może masz rację, ciekawa uwaga, muszę przemyśleć z czego to wynika. Pozdrawiam Krzysiek
  22. Jestem człowiekiem śrubokręta, długopis przykleja mi się do ręki sporadycznie. Słowa w każdej pisaninie powinny współpracować z tekstem, niezależnie od gatunku literatury. Take jest moje zdanie. Nie umiem komentować, istnieją dla mnie dwie możliwości - podoba się lub nie. Od spraw technicznych mamy tu mądrzejszych, z Anią Ostrowską na czele. Spróbowałem coś opowiedzieć i cieszę się, że nie jest najgorzej. Pozdrawiam ciepło Krzysiek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...