LadyC

Mnie zaintrygował, zaskoczył puentą Podoba się LadyC

Szczytna treść, marna forma :( Nie wiersz to a myśli takie LadyC

Dziękuję Pozdrawiam :)

Po przeczytaniu poniższych komentarzy, a zwłaszcza Pana Grabicza nie mogę pojąć jak taki wiersz może być na nie! :))) Dawno nie ubawiłam się tak setnie czytając to co się dzieje wokół wiersza. Inspirujący kawałek poezji!:)) Pozdrawiam serdecznie :)

Wiersz został napisany dla kogoś kto niedawno stracił kogoś bliskiego Za opinie dziękuję serdecznie - pozdrawiam LadyC

Kłaniam się i dziękuję :)

A no dobrze - powieki niech ciężkie jednak będą ;)

Anno i Danko - dziękuję za słowo Szkoda, że takie małe zainteresowanie ale widać jaki wiersz takie czytanie Jednakże milo ogromnie, że jednak Was zaciekawił Co do uwag - te gałki są celowe bo historia Beckera to właśnie drganie gałek ocznych, nic więcej już się w nim nie porusza A muzyka tonie jak Titanic. No jakoś tak mi się to kojarzy; jakby zatapiała się w morzu, choć dźwięki są niesione po powierzchni wody. Chciałam uzyskać efekt słabnących, zanikających dźwięków muzyki -> nie wiem czy się udało os jednak brzmi lepiej - zmieniam Pozdrawiam

Miło mi Dziękuję :)

Kłaniam się w pas Pozdrawiam :) LadyC

Nie jestem przekonana do zmian, ale przemyślę - dziękuję :) LadyC

nie pytamy - bo i po co pytać?

Dziękuję Kłaniam się

Haha Nie no, chyba się poturlam ze śmiechu! Pozdrówka Nie bije! :))) LadyC

dłonie złapały poryw wolności jak żebrak datek z pokorą Ten kawałek mi się jakoś tak upodobał

nie pytamy czemu pąki opadły jak ręce i jak powieki ciężkie od deszczu dziś jeszcze ścieżka do domu pachnie płatkami dźwięczy krokami jutro się oczy rozkwiecą od nowa i czyjś uśmiech na zbyt podobnej twarzy

Jasonowi Becker'owi W gałkach ocznych drgają jeszcze struny. Gra muzyka i jak Titanic tonie. Siedzisz jak Budda. Uśmiechnięty. Obcy. Są światy jak pękate dźwięki. Ciężarne Paganinim, Bachem, Mozartem. Są orkiestry dzikich os. I endless rain gdzie nie spływają łzy. W harmonii kurczy się życie. endless rain - tytuł mojego ulubionego utworu J.Becker'a (grany jeszcze przez niego osobiście)

Odniosłam się do wypowiedzi autora odnośnie tekstu. Zatem sprawdzam czy w ogóle rozumiem przesłanie. A w takim razie - rozumiem tylko wiersz. Jak zwykle - po swojemu ;)) LadyC

dziękuję A tu cenniejsza ta lira Słowa czasem zdają się zbędne. Polecam utwory Beckera bo to geniusz na miarę największych LadyC

Jasonowi Becker'owi W gałkach ocznych drgają jeszcze struny. Gra muzyka i jak Titanic tonie. Siedzisz jak Budda. Uśmiechnięty. Obcy. Są światy jak pękate dźwięki. Ciężarne Paganinim, Bachem, Mozartem. Są orkiestry dzikich os. I endless rain gdzie nie spływają łzy. W harmonii kurczy się życie. endless rain - tytuł mojego ulubionego utworu J.Becker'a (grany jeszcze przez niego osobiście)

bazyl prost no niby wystarczy, ale na chore życie w demokracji to jednak oddech za mało, a niewolnicza praca za marne grosze to raczej wyzysk szarej masy. dziękuję za odwiedziny i spostrzeżenia serdecznie dana Każdy jednak jest kowalem własnego losu i ma wybór ;) Nie lubię użalania się nad szarą masą jednak. A już tym bardziej użalania się nad sobą. Pozdrawiam :)

Zatem chcę wiedzieć jak jest w oryginale ;)

No chyba mam za mało danych Wiele skojarzeń ten wiersz wywołuje Może to być równie dobrze o obozie koncentracyjnym co o tym co pisałam wcześniej A o czym tak naprawdę myśli autor pisząc - trudno mi zgadnąć. Pozdrawiam LadyC

Jeszcze jedna uwaga do słowa 'wziąwszy' - imiesłowy dość brzydko brzmią może lepiej je jednak zastępować innymi słowami Do wyjaśnień nie jestem przekonana ale to autorka kreuje tekst Pozdrawiam :)

No proszę, ja śpię a tu się u mnie dzieje. :))) No to ja mam na śniadanie kawę ;)) LadyC