Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dariusz Sokołowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 637
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Dariusz Sokołowski

  1. Kogo w tych czasach stać na porządną fryzurę, niebanalne oczy? Ja tam się modlę o normalne ręce. Ze zgrozotą patrzę na dwie prawe. Jedna brudna, znacznie za długa, żywi, karmi, pierze, zarabia. Druga - chuda i wiotka - troskliwie głaszcze poczochraną głowę. Nie wiem, którą kochać bardziej. Której podciąć...
  2. [color=#FF0000]nie lubię czerwonego[/color]
  3. Zapalę z Panem. Proszę nie rzucać. Niczego.
  4. Organiczny sprzeciw
  5. Kłaniam się bajkowo kapeluszem z długim piórem.
  6. Chciałem ciepluchno. A Kotek jak zwykle chyba woli pod włos?
  7. Nigdy nie powiedziałem, że jesteś kurą. Tak samo jest z wierszem, jest jaki jest.
  8. Herbert powiedział kiedyś zdanie, że "kura przypomina niektórych poetów". Aż chce mi się dodać, tu nasra tam nasra i nic go to nie obchodzi. Pozdrawiam kłaniam się nissko.
  9. Przyznam się szczerze. Stronię od podsumowywania komentarzy. A taki, jak ten chyba by należało. Stroszysz pióra. Autor co napisał, to napisał. Zamiar jest jego. Nikomu nieodgadniony. Choćbyśmy się jak nie starali. Poproszę mniej agresji. Powiem w Twoim języku świeżości semantycznej.
  10. Rozumiem miało być błyskotliwie. Ale nie w tym klimacie. Tu trzeba albo milczeć albo za mordę. Inaczej jest się kolejną przekupą w kolejnej blond-kolejce. Przepraszam, że tak ostro. Podobnie szybko jak "hipermarkety" znudzili mi się ich przeciwnicy.
  11. Wierszydło jak wierszydło. Nikt nie mówił, że to ma być dzieło. Co do semantyki, to jest jak jest. Dziękuję bogom, że poprawna i przezroczysta, jak edgarowskie firaneczki. Ot takie "polekturkowe" odreagowanie. Nie ma czego odświeżać. Ale ortografię można by.
  12. Ciekawym co na to stary dobry Edgar. Pewno się w grobie przewraca, że mu się dzieci obraża. Pewno przyśle coś z zaświatów. Jakiś mur, zarazę albo powiew firanki. Nie puści tego płazem:)
  13. Ja bym to do limeryków wrzucił.
  14. Dziwnie mieszasz miłostki z wszech-światami. Dla mnie to coś nowego. Ogólnie nie jest dobrze. Ale da się coś z tego wykrzesać. Choćby cyber-iskierkę ze stada meteorytów. Warto próbować.
  15. Straszna ta ówczesna moda. Całkowicie nie pasują do Pani te przykrótkie, kropkowane strzępy poetyckiego materiału. Do tego ten współczesny języczek. Be języczek. Be. Proponuję większe pranie. Niekoniecznie kurteczki.
  16. Dariusz Sokołowski

    już po

    koło Rysia nie jednego nie jedna plącze tralala się gdy śpiewam coś szczerego ona mi się tu wtralala
  17. Dariusz Sokołowski

    już po

    Najmocniej przepraszam za powolność myśli, kiedy skończyłem pisać komentarz okazało się, że w tym czasie napisałaś kolejny. Widocznie fortuna nam nie sprzyja.
  18. Dariusz Sokołowski

    już po

    rzeczywistość to spirala fortuna toczy się kołem nie pomoże ni tralala nawet Ryśka wiec za stołem
  19. Dariusz Sokołowski

    już po

    niech więc biedak wodę chłepce niech u studni mąci drepce jak zimowe puszczą lody łyknie wodnik swojej wody
  20. Dariusz Sokołowski

    już po

    A ja prycham z tego Rysia co się tak do stołu przysiadł lecz nie dziwię się niebodze że nie leży na podłodze sam bym szukał mostu studni gdyby rym tak pusto dudnił
  21. Ciekawie. To jest Twój wiersz. Jeśli kiedykolwiek dane by mi było napisać Twój utwór od nowa, to wprzódy bym połamał mu wiersze. Obił kurewską gębę. Zdarł ze łba perukę. Resztę pokocham od pierwszego wejrzenia. Dodam do ulubionych. "a może tak usta swe oddasz dobroczynnie bo mnie słowami nie sposób stać się twym językiem"
  22. Wyrażam się oto wszem i wobec tu zebranym pełnom akceptacyą tegoż oto tu Malarza. Jako i starym mistrzom bywało, nie obce mu wersale i zaszczyty, ale i ciężka poetycka gruda. Tu na ustępie do Mistrza rzekę: Czy kontrast "wyraźne - niewyraziste" był zamierzon?
  23. Promyczku Zielony, wiara z niepewnością nigdy nie była i nie będzie frazesem. Co ważniejsze nigdy nie będzie niczym oklepanym. Gratuluję odwagi przy używaniu takich słów. Wiersz, dla mnie, jest całkiem przyjemny. Moim skromnym zdaniem, analizy wiersza nie robi się na podstawie weryfikacji "oklepania" zwrotów. Co ważniejsze rozkład na "czynniki pierwsze" nie jest homografią. Dlatego daremne są próby takiego komentowania. Pani wiersz jest najlepszym tego przykładem. Ode mnie plus za tę własność Pani wierszy.
  24. Wiersza nie skomentuję, ale mam prośbę nie szargaj w tytule tym pięknym słowem. Nie można używać go do czegokolwiek, bo ładnie brzmi. Takie tylko odniosłem wrażenie.
  25. "Autor często się waha, chce zobaczyć, czy „jego” wiersz jest wierszem odczytywanym". To zdanie nie jest prawdziwe. Żeby złagodzić, powiem, że prawdziwe nie dla każdego. Niektórzy nie dbają o to z zamierzenia. Z definicji. I dlatego warsztat leży. Bo jest mało ludzi "rozbebeszających się". Z drugiej strony, niektórzy się boją, że ktoś im coś ukradnie, podejrzy. Choćby taki "guzik". Tu poetycka chirurgia jest bezradna wobec organów martwych. Potocznie prawie niczyich. Proszę wybaczyć groteskowość mojego wcześniejszego komentarza. Pisząc go zdawałem sobie sprawę, że porusza on tylko jedną z wielu kwestii tego złożonego problemu. Jednym z moich zamiarów było właśnie zainteresowanie tak płonnych umysłów jak Pani. Dziękuję za uwagę. Wnioskiem najważniejszym jest natomiast ten, że - wobec komentarza Pani i potrzeb podobnych - warsztat ma prawo bytu. Kłaniam się nissko. I nie należy go rujnować. Niech nam stoi. Otworem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...