Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

adam_bubak

Użytkownicy
  • Postów

    1 416
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adam_bubak

  1. a ja to "podobno" rozmyślnie zignorowałem, ponieważ po długotrwałym, jak domniemywam, gonieniu, powinna się już zdefiniować jakaś jasność w kwestii "co króliczek na to?". Padł w końcu ten króliczek z wyczerpania? Do dziury wskoczył, by w spokoju się rozmnażać (bo w biegu to niełatwe)? zbliża się Usiłujący do kresu inwencji twórczej w usiłowaniach swych? Chociaż fakt, że woda jest zimna daje jakieś rozeznanie w sytuacji ;p a skąd domnie dedy dedu (tfu)... po czym wnosisz, że go nie nie? Tego króliczka? I czy to króliczek aby padł? A zresztą, w końcu to jakiś sposób na życie. Lepiej króliczka w końcu (go) niż w wyścigu szczurów go go! Kres inwencji? Niemożliwe, bo to jak czarna dziura jest. Ciężar gatunkowy co najwyżej może się zmienić. Z króliczka na królikarnię na przykład? ja go dedy dedu stąd, że peggy nosi znamiona długotrwałej eksploatacji :))) Królikarnia?!!! Jezu to gonić go, gonić, żeby się nie rozmnożył!
  2. trzeba się najpierw przyczaić, gonienie jest troszkę później, no chyba, że się zdrętwieje...auuć wobec powyższego "auuć" powiem tak: erotyk to gra wstępna, a gra wstępna, jak wiadomo musi trochę potrwać, dajmy szansę trzeciej opcji :)) kolego, muszę interweniować, bóg widzi, nie chciałem. Erotyk: Tak to się robi scena pierwsza: zapoznanie ona i on on podaje dłoń w geście na przywitanie i patrząc w oczy, mówi ciepłym, niskim, pełnym, wyrazu, pełnym głębi głosem: nazywam się andrzej ludwiczak (pauza, dramatyczne zawieszenie głosu)... i to była gra wstępna. :))) uczcie się chłopaki uczcie bo nauka to potęga, nie kluczcie to jest gra o uczucie, ole! :)))) a ona nic (jeśli to dramat, ten erotyk) albo a ona omdlewa (jeśli to komedia romantyczna, ten erotyk, ale tu potrzebne są też dodatkowe rekwizyty w postaci minimum metr osiemdziesiąt pięć i uśmiech bielszy niż śniegi Kilimandżaro, i wtedy to ja wysiadam) (szczerze mówiąc, wysiadłem już przy niskim, ciepłym i pełnym wyrazu i zaczęły mi się cisnąć bezsilne wyrazy:)))
  3. trzeba się najpierw przyczaić, gonienie jest troszkę później, no chyba, że się zdrętwieje...auuć wobec powyższego "auuć" powiem tak: erotyk to gra wstępna, a gra wstępna, jak wiadomo musi trochę potrwać, dajmy szansę trzeciej opcji :))
  4. a króliczek wreszcie stracił cierpliwość i przemówił i... wybrał trzecią opcję :)) (wiedziałem, że z tym przyczajaniem się to jakaś ściema...e tam!)
  5. No tak ukryty Smoku, ale tu rodzi się od razu pytanie: co na to króliczek? :)) no właśnie... dlatego napisałem "podobno" ;p a ja to "podobno" rozmyślnie zignorowałem, ponieważ po długotrwałym, jak domniemywam, gonieniu, powinna się już zdefiniować jakaś jasność w kwestii "co króliczek na to?". Padł w końcu ten króliczek z wyczerpania? Do dziury wskoczył, by w spokoju się rozmnażać (bo w biegu to niełatwe)? zbliża się Usiłujący do kresu inwencji twórczej w usiłowaniach swych? Chociaż fakt, że woda jest zimna daje jakieś rozeznanie w sytuacji ;p
  6. Przyczajony Tajgerze, bo chodzi wszak o to, żeby gonić króliczka... hehe, podobno :) No tak ukryty Smoku, ale tu rodzi się od razu pytanie: co na to króliczek? :))
  7. jest wchodzenie, rozdzieranie, smarowanie, ba nawet guma jest - jest podtekst (ale ja mało skomplikowany w skojarzeniach jestem - i za to się lubię;))) Magda wybaczy wyręczenie jej (jezu mam nadzieję że tak) kolego, ja pytałem Magdę, nie pytałem, co ciebie kręci. interesuje mnie punkt widzenia kobiety, przypominam: jestem przed napisaniem pierwszego erotyku. to ważna chwila, a ty ją lekko zaburzasz, kumasz? nie przeorientuję się w jednej chwili, wybacz.:))) zatem Magdo, podkreśl dyskretnie słowa, frazy, które mogły by pomóc w przyszłym wielkim dziele poezji erotycznej. tylko nie piec na początku, w to nie uwierzę, uwierzę w cegłę, "czerwona cegłę". taki kawałek chciałbym napisać, pomóż mi! no tak, ale kolega najwyraźniej nie wie co go kręci, a to obawiam się zaprzepaszcza erotyk nieodwołalnie, a przynajmniej do czasu zebrania wystarczających danych na temat własnych upodobań (a to może trochę potrwać) zresztą jak to tak, podejść do kobiety i zapytać, a co pani lubi, proszę pani? proszę powiedzieć a ja z radością się wywiążę. a gdzie instynkt odkrywcy? tak iść na łatwiznę? ależ kolego! co też kolega?!!
  8. chciałbym zauważyć, że jeżeli wciąż usiłuje, to jednak nie wychodzi... :)) a to: hmm... i tak dalej, to jest eufemizm, tak? bo nie wiem czy się rozkręcać czy uciekać. :))) eee tam..eufemizm ! raczej onomatopeja! HAYQ spadł był z paska! nic bez niego o Nim! wracaj! HAYQ! Adam, przyczaj się! :)))))))) _______:
  9. proszę - wybaczyła! a przynajmniej nie pogoniła. co jest? zachorowałem na urok osobisty, czy jak? eee tam! czyli wymagania i krążenie też w normie?;) skoro "nie przypominam..." :))))))))))) wymaganiom usiłuje sprostywać HAYQ... i jak widać, świetnie mu to wychodzi! a woda...zimna! ale co tam...jaka inwencja...hmm...emocjonalna... przy tej robocie !! :))))))))) chciałbym zauważyć, że jeżeli wciąż usiłuje, to jednak nie wychodzi... :)) a to: hmm... i tak dalej, to jest eufemizm, tak? bo nie wiem czy się rozkręcać czy uciekać.
  10. proszę - wybaczyła! a przynajmniej nie pogoniła. co jest? zachorowałem na urok osobisty, czy jak? eee tam! czyli wymagania i krążenie też w normie?;) skoro "nie przypominam..."
  11. - a jak ci się udało odczytać poddtekst erotyczny dzieła, pytam o konkretny fragment. proszę o wskazówkę. - pytam jako autor przyszłego( nie napisałem nigdy żadnego ) erotyku. Postudiuję. :) - chciałbym, kiedyś, usłyszeć z ust korali: fajne...łaaaaał! udało się, grzeje!!! jest wchodzenie, rozdzieranie, smarowanie, ba nawet guma jest - jest podtekst (ale ja mało skomplikowany w skojarzeniach jestem - i za to się lubię;))) Magda wybaczy wyręczenie jej (jezu mam nadzieję że tak)
  12. Jezusie Maryjo, to jest przerażające. I po co ja tu zaglądałem?! Nawet wśród poezyj człowiek nie jest bezpieczny. brrr Adam P.S. pozdrowienia dla peggy - bo urokliwa niewiasta z niej :)
  13. psoci kłamie i paskudzi to licho :) nic przemielone zostało przez poezji w każdy możliwy sposób, za każdym razem lepiej niż tutaj. ale nie w tym problem, w tym raczej, że wszystkie te określenia, skojarzenia, wnioski, metafory widziałem już wcześniej w innych okołonihilistycznych wierszach. Czyli nie bardzo Pozdrawiam Adam Panie Adamie śmiem rozumieć, że w ten sposób poniekąd oskarża mnie Pan o plagiat a ja nigdy wczesniej z tą tematyką się nie spotkałam, proszę więc o jakis przykład. Jezu, plagiat? W życiu! Aż tak źle nie jest, a co do przykładów - proszę zacząć od Różewicza. Braki w lekturach trzeba nadrabiać samemu obawiam się. A problemem wiersza jest to, że nie ma w nim niczego nowego, ani w treści, ani w formie. Przekaz jest banalny (może byłby odkrywczy 50 lat temu), lekkość też wymuszona. A przy tej tematyce trzeba się jednak moim zdaniem wysilić, i to bardzo.
  14. no ale jeśli "moja tylko" to zdecydowanie nie "nasza" (choćby i po kres) chyba że coś nie tak mam z logiką (czego nie wykluczam) Pozdrawiam Adam
  15. albo (np.) w listopadzie;)
  16. błagam, tylko nie króliczą łapką (bo się zrobi cmentarz dla zwierząt). :)) to tylko dowodzi jak różne ludzie mają gusta bo dla mnie jasne dopiero od gwiazdki :) miałem problem z kartą (ponieważ ja karciano upośledzony jestem), ale i bez niej dopowiedziałem sobie co trzeba (chyba). Nadal autorytarnie twierdzę, że to dobre jest i jeśli zmiany, to tylko swoje własne, tylko że ja wcale się na tym nie znam, ja tu jedynie piszę (dlatego proszę mnie broń boże nie cytować) na szczęście nikt nie słucha tyranów (zwłaszcza, gdy są tak oskubani z aparatu przemocy jak ja:) Pozdrawiam Adam (che,che tyran;)
  17. o cholera! (przepraszam, ale musiałem) a ja tak nie potrafię! Trochę mnie wywróciło na lewą stronę (ten pean ukradłem stasiukowi;) Jeśli rozumiesz co chciałem wyrazić, to gratuluję :) Adam to naprawdę pozytywny komentarz jest naprawdę serio (wrócę, jak mi się odetkają kanały komunikacyjne)
  18. Miło ,że wróciłeś:) Potraktuję to jako dobry aspekt mojej "twórczości". Częstotliwość uśmiechu występuje po alko ,który powoduje marskość wątroby -> proste :) Nie mam pomysłu na uściślenie.Może coś podpowiesz? Pozdrawiam. a ja bym tu trochę skołował czytelnika i dodał wysoka i zmienił uśmiech na liczbę mnogą, wątroba i tak tłumaczy co ma tłumaczyć, ale to ja, a matka boska zrobi co uważa za słuszne, chociaż powinna wysłuchiwać próśb maluczkich (nawet jeśli elektryczna) :) Adam
  19. czy ja jestem taki słaby z angielskiego, czy też powinno być "all inclusive"? a poza tym bardzo. a że obserwowałem sobie dorastanie wiersza na warsztacie, stwierdzam, że wyszło mu na dobre. Pozdrawiam Adam
  20. psoci kłamie i paskudzi to licho :) nic przemielone zostało przez poezji w każdy możliwy sposób, za każdym razem lepiej niż tutaj. ale nie w tym problem, w tym raczej, że wszystkie te określenia, skojarzenia, wnioski, metafory widziałem już wcześniej w innych okołonihilistycznych wierszach. Czyli nie bardzo Pozdrawiam Adam
  21. i znów dobre, trochę turpizmu nie zaszkodzi :) ja jestem za, trochę słabsza pointa, ale da się przełknąć :) nie rozumiem wykropkowań - zbędne moim zdaniem, no i rymy wyglądają jakby się przytrafiły przypadkiem, to wszystko uwagi warsztatowe, całość ma ręce i nogi i może być jeszcze lepsza Pozdrawiam Adam
  22. i wróciłem. popieram skłonność do prozy w poezji - jak tak będzie dalej, to będę bardzo za. doskonała pointa, tylko tej częstotliwości uśmiechu nie rozumiem - że często, czy że w Hz'ach? w obydwóch przypadkach należałoby trochę uściślić, metafora tylko zyska moim zdaniem. Chyba będziemy się często widywać pod wierszami Pozdrawiam Adam
  23. tego bym sobie nie wybaczył (a może jednak?:)) muszę zacząć wystawiać tabliczki z ostrzeżeniami :) Dzięki za kilkukrotną (!) wizytę Pozdrawiam Adam
  24. no chyba, żeby napisać pornotyk - mhm, interesujące wyzwanie.
  25. dobre, lepsze, ale to już poza warsztatem - nie sposób zmienić tytułu. Dziękuję Adam (łażą za na mi te weny, łażą) Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...