
Franka Zet
Użytkownicy-
Postów
1 291 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Franka Zet
-
Co prawda nie "Ocean 2", ale ... ładnie Ci poszło. "Skłamałem cię" to bardzo pojemne sformułowanie. Wymyśliłem cię, wymarzyłem lecz się nie spełniasz. Czy - wyobrażałem sobie rusałkę wąskostopą, a to po prostu ty - i ta wersja podołaby mi się najbardziej. tak suchością traw karmi się bezsenność ognia - trawi nas ognień próżnych marzeń ? Coś jak opium; niszczy i uszczęśliwa. Dużo dobrego do czytania, pozdrawiam :)
-
Szmer nocy letniej (czyli wcale nie uśpiony natoliński sad)
Franka Zet odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ach, Bea, ależ Cię kusi takie śniadanie. Atmosferyczny obrazek narysowałaś, z przyjemnością przeczytałam :) -
jezioro Szczodre północ
Franka Zet odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobrze, że pamiętasz o Tiananmen. i wiersz dobry, czytałam go kilka razy. -
Lubię Twoje pisanie, bardzo.
-
W moich oczach
Franka Zet odpowiedział(a) na Nikodem_Ópatowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ale przecież nie "zamkła"... Coś na ludowo ? -
A wiesz, że mnie tak od pierwszej chwili nie zachwycił (wyjątkowo). Poczułam się zduszona tym blokiem tekstowym. Ale, oczywiście, wiersz dobry, jak to u Ciebie. Pod koniec coraz lepszy.
-
autodestrukcyjna odpowiedź na prakseologię
Franka Zet odpowiedział(a) na JacekSojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Siara i wszystko jasne. A ja się tak męczyłam, co z tym pisaniem...;) Dodam jeszcze coś tym razem w stylu Stefana Rewińskiego - zaciekawił, naprawdę, bardzo. -
do renowacji
Franka Zet odpowiedział(a) na Pablo_Pikaso utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pogrubione mi przeszkadza, ale są fajne miejsca jak "dziurę w suficie zalepić powiekami". Pozdrawiam, Pablo :) -
nie śpij.
Franka Zet odpowiedział(a) na Agnieszka_Gruszko utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie, nie, Agnieszko. Wszystko już było: gwiazdy, ptasie gniazda, za dnia, w nocy, księżyc itp. Szczególnie mi nie podeszło "przeczesać dla mnie trawy dłońmi wiatru". I po tym wszystkim zaskakująco dobre zakończenie. Pozdrawiam :) -
Agatko, piszesz jak św. Paweł "Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, myślałem jak dziecko, rozumowałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem..." A mój pomysł na już mi się nie podoba, to w ogóle głupie wpisywać się w cudze wiersze. Pozdrawiam wieczornie :)
-
morbidezza
Franka Zet odpowiedział(a) na emil_grabicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Emilu, odsłoniłeś przede mną światy zakryte. Faktycznie następuje obecnie odwłasianie męskich nóg ? No, rozumiem manicure - o.k., pedicure - w porządku, tylko, żeby to wyżej nie poszło. Uśmiałam się, fajniaste :) -
Francja
Franka Zet odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kasiu, wiersz z fajnym klimatem, bardzo mi się podoba, paryski. Byłam tam raz - Turnau słusznie śpiewa "siwe Paryże", miasto piękne, melancholijne, trudne do zwiedzania w pojedynkę, bo chwyta jakaś tęsknota. I tak jest w Twoim wierszu, rozumiem to oczekiwanie. Paryż - wyobrażenie wymarzonej miłości. Mam tylko dwie uwagi [quote]potykam o kilka ulubionych ulic ---> jednak "potykam się" (...) tracę rytm wierząc że rozumiem zasłuchana w tańcu niespiesznym krokiem czekam----> pogrubione bym wyrzuciła na ostatnie tango w Paryżu Pozdrawiam serdecznie :) -
Agatko, dzięki za wyjaśnienia. Wiersz wciąż czyta mi się niespójnie. Ja bym napisała tak lubię pisać wiecznym piórem Pelikan w odległości dwóch tysięcy lat świetlnych w części mgławicy trzy gromady gwiazd przedzielone pasami pyłu z Ditfurthem spowiadam czas może zmienię atrament z granatu w zieleń śmierć łatwiej uśmiercić niż przeżyć Ale to Twój pomysł i szanuję go. Pozdrowienia gorące, bo zimno - chmury, deszcz, brr ;)
-
Rzadko wierzę w to co " widzę " i dobrze na tym wychodzę... ; ) Miło, Fran, że wpadłaś pogadać o moim zdrowiu i kondycji... Dzięki. A tak o poezji - to wiersz fajny, co to dla Ciebie napisać sprawnie wiersz ( co prawda nie podoba mi się powtórzenie z nastoletnią w drugiej części), ale czuję, że zbierasz się do czegoś większego i na to czekam. Mam w pamięci Twój "Pierwszy ocean". Pozdrowienia :)
-
To widzę, nie kłamałeś z tym "za stary jestem ..." Oj, Lecter, żebyśmy tylko zdrowi byli ...;)
-
Z piosenki nieco zawianej kropelki
Franka Zet odpowiedział(a) na Bea.2u utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wygląda na z życia wzięte - spontan po tej aronii ? Raczej wyrzuć [quote]przeglądających się w lustrze jeziora bo po nalewkach takie zdanie nie do wypowiedzenia. Zabujało mną, fajnie ;) -
Agatko, czytam, czytam (tak mi się nasuwa "goniąc pelikany" przepraszam). Poważnie - zacinam się przy dwóch ostatnich wersach. Nie oglądałam "Tataraku", wzięte stamtąd ? Czegoś mi brak w tym zakończeniu. Dam znać jak się namyślę. Najbardziej wciągnęła mnie mgławica, kręci mi się w głowie, kiedy patrzę w gwiazdy. A tu W pogrubionym też się gubię i jeszcze - spowiednik to ktoś, kto słucha spowiedzi, o to Ci chodziło ? Muszę jeszcze posiedzieć w tym wierszu. Serdecznie :)
-
brunet wieczorową porą
Franka Zet odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stasiu, zmieniłaś dwa ostatnie wersy - nie wiem, czy na lepsze - "ciebie jutro wyśni" jakoś oporne przy czytaniu :) -
brunet wieczorową porą
Franka Zet odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zapachniało Kabaretem Starszych Panów ... -
brunet wieczorową porą
Franka Zet odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Brunet wieczorową porą wyszedł i nie wrócił. Ciekawe rzeczy robisz z "tym czasem". Też nie wiem skąd kurysywa, widziałoby mi się jak by dwa pierwsze wersy były pochylone, wówczas "kolejny dzień" oddzielałby się i jednocześnie łączył. Taki poźno - wieczorny pomyślunek mój ;) -
Palenie tytoniu powoduje miłość
Franka Zet odpowiedział(a) na bad trip utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bad trip, podejrzewam się o uzależnienie od Twoich wierszy. Przeczyłam jednym tchem, wchłonęłam oba wątki. Czytałam i byłam szczęśliwa, że jeszcze jest ciąg dalszy i jeszcze. Ona miała czerwone baletki, on był ornitologiem, zresztą czas się krzyżuje, bo była chwila, kiedy jeszcze jej nie spotkałeś. Mój plus się nie liczy, jestem uzależniona od słów, które piszesz. -
Przeraża mnie cierpnę, tracę możliwość oceny reszty. Tytuł dobrze dobrany do tej mrocznej opowieści. Pozdrawiam :(
-
Rainer Maria Rilke "Panther" moje tłumaczenie na polski.
Franka Zet odpowiedział(a) na adolf utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ciekawe Twoje tłumaczenie. Całe przedsięwzięcie tłumaczenia to fajna sprawa, coś wiem na ten temat ;) -
Bardzo to sympatyczne, Beatko. Dobrze się czyta; masz zawsze znakomite rymy. Tylko na jedno zwróć uwagę - ostatnio w Twoich wierszach nawał dłoni, rąk, palców, to niedobre. Pozdrawiam :)
-
Marlett, bardzo doradzam cięcie. Na przykład wersja Wilczej Jagody dobra, tylko jeszcze w stosunku do "niedomówienia" - "kropkami rozstrzygnięte", a nie "rozstrzygniety". Pozdrawiam cieplasto :)