Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bea.2u

Użytkownicy
  • Postów

    2 725
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bea.2u

  1. - sam siebie zaskakuję, wierz mi; :) ostatnia jednak nie jest o samotności a i ta samotność to nie jest samotność typowa bo można być osamotnionym "w czymś" - niekoniecznie pozbawionym stałego towarzystwa...przecież nawet myślenie o kimś już jest uobecnieniem tego kogoś... ostatnia strofka jest powrotem, realizacją przesuniętą w przyszłość...hipotetycznie tylko; pozdrawiam :) J.S nie wiem, nie wiem. w końcu iluzoryczna obecność pierwszej? kochanki daje ten posmak osamotnienia w doznaniach, które przełożył na mniejsze miłostki. mówiąc o samotności mam właśnie na myśli tę mentalną, nie brak towarzystwa :) im większy odczuwalny brak, tym większe osamotnienie. im silniejsza obecność w nas danej osoby, tym dotkliwszy jej brak. poza tym ten Casanowa z orzeczenia staje się nim naprawdę. Całkiem udana ta historia miłosna. Przechodzi od treli, czasu wznoszenia "nadbudowy", kiedy to eksploduje nieograniczona feria możliwości, do gorzkiego rozrachunku. Pozdrawiam :) /b
  2. nie wiem, co powiedzieć, kompletnie mnie zaskoczyłeś tym wierszem. każda strofka ma swój smaczek. jeśli mogę pomarudzić, to środkowa konkluzja z samotnością zupełnie niepotrzebna, bo mówi o tym ostatnia strofka. nie miej mi za złe. to tylko moje zdanie. Pozdrawiam :) /b
  3. jeszcze fajniej. nie dość, że ani słowa ludziom nie powiedział, to jeszcze przekazując obowiązki nawet nie bąknął, co z tomikiem. pięknie, pięknie. full profeska. w takim razie wypada z działaniami poczekać na naszego rozkosznego świętego. Pozdrawiam /b Do sierpnia - angello wspominał w którymś z wątków, że są jakieś problemy z drukiem - ja już przez ten projekt dość posiwiałem swego czasu. Ale o swoje trzeba pytać - koniecznie! jakie swoje? nasze :) poczekamy. mamy wyniki, grafikę ilustracyjną (chętnie bym ją zobaczyła) i chętną na opracowanie graficzne całości. wydaje mi się, że trzeba rzucić hasło o składkach na tomik, może przedpłatach, i porządnie wydrukować. może dożyjemy ;) acha, mogę przygotować układ wierszy :) ?? Pozdrawiam /b
  4. jeszcze fajniej. nie dość, że ani słowa ludziom nie powiedział, to jeszcze przekazując obowiązki nawet nie bąknął, co z tomikiem. pięknie, pięknie. full profeska. w takim razie wypada z działaniami poczekać na naszego rozkosznego świętego. Pozdrawiam /b
  5. hura :) bardzo fajnie, ale ogarnijmy wpierw temat, drukarnie zwykle mają podobne wymogi, czyli tekst nierozpadający się, np Corel w krzywych. ważne, żeby mieć jakiś pomysł na całość. wyżej zrobiłam podsumowanie materiału. nie wiem, czy ktoś już przygotował jeden spójny pakiet wierszy.
  6. Dla podsumowania całokształtu: Wyniki ogólne: www.poezja.org/debiuty/pdf/wyniki_ogolnie.pdf Wiersze konkursowe: www.poezja.org/debiuty/viewforum.php?id=87 - z podanej listy trzeba wybrać te w wynikach zaznaczone na czerwono Wyniki oceny wierszy członków Jury: www.poezja.org/debiuty/pdf/wyniki_jury.pdf Wiersze jurorów: www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=104561 - z tym, że są one źle wstawione jeśli chodzi o wygląd, nie zostały właściwie sformatowane, dlatego dobrze by było jescze poprosić jurorów o przesłanie tekstów w takiej formie, w jakiej mają iść do druku. - oczywiście ta sama zasada, jak wyżej. bierzemy pod uwagę tylko te, które w wynikach zaznaczone są na czerwono. grafika ilustracyjna do wierszy: Jimmy Jordan Michał!! czy możemy uważać, że temat jest do wykonania, czy zostały już podjęte prace, o których nie wiemy? ??
  7. myślę, że wszyscy lubimy ładne wydania. warto takie przygotować. Pozdrawiam :) /b
  8. Gratuluję i mam mały postulacik, aby Michał na czas adminowania powstrzymał się od zamieszczania wierszy i komentowania. To tak obiektywnie myślę, że być jednocześnie Stwórcą i Tworzywem może przerosnąć nawet najwybrańszego śmiertelnika, Pozdrawiam bez przesady. chyba da radę. Pozdrawiam /b
  9. ale ty chyba stan sprzed kilku miesięcy. źle to wygląda. potrzeba nam kogoś a minimalnym zmysłem plastycznym, żeby całości nadał klimat, włącznie ze stroną tytułową. i nie wiem, czy ktoś zajął się przygotowaniem wierszy, to znaczy ich odpowiednim zestawieniem w kolejności. co do formy wydawniczej, to chyba zgodzimy się, że to wydanie na dziesięciolecie powinno wyglądać przyzwoicie. Angello w tym roku w ogóle nie zbierał funduszy, może czekał na kosztorys druku?? czy komuś coś wiadomo w powyższych tematach?? Pozdrawiam /b
  10. 1. Tu można wielke kryteriów zastosować... jeden to popyt - podaż. Proszę się zastanowić dlaczego dzieła jednego malarza ida w milionach, a innego w dziesiątkach milionów. Znawcy potrafią wycenić. Co do poezji, kogo uważa Pani za wieszcza, żeby mógł oceniać wieszczów? wszak Pani zdaniem tylko reperezentujacy równy poziom mogą komentować. Bo wiekszość współczesnych poetów jakiegoś gniota przedstawiło, więc ich opinie są mniej znaczące (Pani zdaniem). Niektórej twórczości nie da się porównać, o czym cały czas piszę. Tym bardziej wpisy komentujących pod wierszem o twórczości komentujących są bezsensem. Jak porównać twórczość jednego komentującego do drugiego? Dlatego wolałbym, żeby pisali o wierszu nie o sobie. Samopromocję niech uprawiają pod swoimi wierszami. 2. Po to, żeby było więcej konstruktywnych komentarzy, a nie bełkotu. 3. No to proszę mi wymienić sukcesy słynnych trenerów naszej reprezentacji w porównaniu z reprezentacjami ich drużyn. Boniek odnosił jako sportowiec sukcesy, ale to wcale nie spowodowało, że jest wibitnym trenerem. Błędnie Pani zakłada, że trenerami zostają tylko byli sportowcy, żeby zostać instruktorem sportowym a później trenerem wystarczy matura i kurs trenerski. I takich pełno jest w naszej lidze. To trenerzy, właśnie tacy trenują zawodników w niższych ligach pozyskiwanych do tych sławnych drużyn. W A,B klasach często trenerami są ludzie, którzy są tylko nauczycielami nigdy nie grali w piłkę. Z tych klas pozyskuje się już wyszkolonych piłkarzy do drużyn pierwszoligowych. 1. popularność dla mnie nie przekłada się na wartość dzieła dla mnie samej. podnosi tylko wartość rynkową. 2. mówiłam, że wzajemne ocenianie się, wzajemne komentarze piszących są cenne, aczkolwiek trzeba umieć z tych komentarzy korzystać. jak ze wszystkiego. napisanie gniota nie dyskwalifikuje nikogo. nawet serii gniotów. to zachowanie czysto ludzkie. 3. uważam, że zamknięcie dostępności do komentarzy spowoduje efekt odwrotny. niestety mówię to na podstawie doświadczeń z ułomną dość konstrukcją psychiczną tutejszych komentatorów, którzy uwielbiają wysyczeć, co im leży na wątrobie. Co do sportu, to chyba sporo się zmieniło, bo kiedyś trzeba było mieć zawodnicze doświadczenie, żeby uczyć innych. Pozdrawiam /b
  11. obecnie w dziale dramatów zanajduje się forum dyskusyjne dla prozy. tez jakoś tak nie bardzo. jako rzadki gość nigdy w tej prozie się połapać nie mogę. ciekawa jestem zmian. powodzenia :) /b
  12. fajnie, a co z tomikiem poezja.org ?? czekaliśmy do wakacji a w wakacje widać czas odlotów.. czy ktoś wie, na jakim tomik jest etapie? może trzeba w czymś pomóc ?? Jimmy, co z grafiką ?? /b
  13. Pogrubiłem w Pani wypowiedzi coś w czym się mijamy. Otóż ja piszę o tym, że czytelnik, który nic nie opublikował ma prawo komentować i może wnieść komentarzem coś konstruktywnego, dla autora wiersza. Gdyby porównać to do sportu, to trenerami w sporcie zostają ludzie, którzy czasem osiągają mniejsze sukcesy od swoich zawodników. Jednak potrafią zawodników odpowiednio nakierować. Gdyby się kierować twórczością odbiorcy, analizując utwór, to już nikt nie mógłby się odezwać na temat twórczości Mickiewicza czy słowackiego. Czyli rozumiem, że dyskusja na temat dawnych poetów współcześnie też są nie mile widziane, bo nikt nie pisze lepszych wierszy... Więc jak się pojawi temat na ogólnym, "kto waszym zdaniem był lepszym poetą" to nikt nie ma prawa się wypowiedzieć? 1. co to znaczy być lepszym poetą? są różni poeci, mają różne style, temperamenty, tematyki. czy Picasso jest lepszy, czy gorszy od Vinciego? Gajcy od Ratonia? albo Wyspaiński od Mickiewicza? 2. nie można traktować każdej wypowiedzi poważnie. przekonałam się o tym wielokrotnie. w komentarzach przeważa bełkot, własne kompleksy komentującego lub generalnie postawa typu "ty to nie umiesz piać i kropka" nie mówiąc już o postawach typu "spadaj, to nie twoje podwórko" :)) co w takim razie decyduje o tym, że słowa komentatora biorę do siebie? rzeczowość (znajomość przedmiotu), logika, odrobina taktu w wypowiedzi, co świadczy o poziomie kultury osobistej, ale także jego własne doświadczenie w udzielaniu jakichkolwiek rad. tego wszystkiego dowiadujemy się zarówno z tekstów, jakie przedstawia, jak i jego wypowiedzi pod wierszami. dlatego ograniczenie dostępu do komentarzy uważam za błąd. poza tym, lepiej, jak taki z niewyparzoną japą wie, że mówi publicznie, dlaczego miałabym słuchać plucia na ucho?? 3. porównujesz opiniowanie do sportu, to trzeba zauważyć, że trenerami są byli zawodnicy. muszą się wykazać wszystkimi tymi cechami, które wymieniłam, plus zdobytymi wynikami. nie inaczej. Pozdrawiam /b
  14. Mnie też występowanie przeciw demokratycznej większości nie sprawia problemu, z tej przyczyny pewnie większość widzi we mnie rewolucjonistę. Moim zdaniem wzajemne uwagi na temat twórczości, komentarów są nie na miejscu i nic nie wnoszą. Bo dla mnie osobą komentującą nie musi być "poeta" początkujacy, czy już doświadczony. Użytkownikami orga nie są sami piszący czy próbujacy pisać poezję, ale są tacy, którzy lubią czytać. Dla mnie każdy kto się wpisuje jest czytelnikiem. Nie mam wymagań co do czytelnika, ani jego twórczości, ani wykształcenia. Dla przykładu nie każdy polonista jest poetą i na odwrót, ale każdy decydując się na wpisanie pod wierszem udowadnia, że jest czytelnikiem. Więc nie wyobrażam sobie, że w dyskusji pod wierszem zdanie jakiegoś czytelnika ma nic nie znaczyć tylko dlatego, że nie napisał albo nie opublikował tu swojej twórczości. Tak samo zwracam uwagę na to co ma do powiedzenia osoba z jednym komentarzem, jak i tysiącami. Jestem na tyle samodzielnie myślący, że komentarze nie przychylne nie zmuszą mnie do zarzucenia pióra, jak również przychylne nie spowodują, że uznam się za zawodowca. Doskonale sobie zdaję sprawę, że forma nie jest stała. I zawsze po dobrym wierszu może przyjść gniot po gniocie znów dobry wiersz itp. Jak również wiem, że są różne punkty widzenia, każdy czyta po swojemu, pod swoją wiedzę. Co z tego, że w wierszu nawiąże do wydarzenia historycznego, jak będzie ono mało znane? więc na pewno większość nie będzie wiedziała o co chodzi. Pojawi się jedna osoba co odgadnie, mnie będzie miło, ale nie sądzę, że tej osobie co napisała o co chodziło w wierszu też będzie miło... Co do kłótni na orgu to widzę, że u niektórych one się toczą na pw, pod wierszami i jeszcze jak wyczerpią się te możliwości to zakładane są wątki na głównym. W ten sposób nie da się zakończyć żadnego konfliktu. Ukrycie komentarzy miało na celu umożliwienie tylko napisania komentarza zgodnie z własnym odczuciem. Nie sugerowanie się innymi komentarzami, bez zastanawiania się "a może ja coś źle czytam" I może nikomu nie przychodziłoby do głowy, że jak się wpisze kilka razy pod wierszem to odbiór wiersza się zmieni. Pozdrawiam. Józef Stępień nie jestem przekonana. po pierwsze są różne opinie i czasem warto się nad nimi zatrzymać. nie czytam za wiele i dla mnie wskazówka, że motyw pochodzi z takiego i takiego źródła jest istotny. tak samo, jak nawiązanie do wydarzeń historycznych, których mogę nie znać. co prawda w takich sytuacjach uważam, że w temat powinien wprowadzić autor poprzez trafne motto lub przypis - jeśli uważa, że czytelnik ma prawo nie znać szczegółów. to raz. po drugie, jeśli ktoś tylko jest czytelnikiem, to nie powinien na siłę wypisywać durnych wierszy. kiepski wiersz niestety już świadczy o komentującym. pomijam oczywiście fakt uczenia się oraz zniżki i zwyżki formy. choć nawet w nich widać jakiś potencjał /lub jego kompletny brak. Pozdrawiam :) /b
  15. chyba masz rację, już wiem, dlaczego ten to tworek zamiast zaciekawiać nudzi przeraźliwie. nie dotyczy niczego, co by współcześnie intrygowało. jest niedzisiejszy = niewspółczesny. wyciągnięty z jakiejś zamierzchłej epoki bez porządnego otrzepania. tak mi się. idę sobie. strasznie tu nudno.. wiele krzyku o .. nic ;) Pozdrawiam :) /b
  16. jak wrócisz sam się przeczytaj. powodzenia /b
  17. znajomość niewątpliwa, bo kto by tak wiersz obcej osoby machnął w wątku?? co nie zmienia postaci rzeczy, że wypowiedż pod wpływem prawdziwego entuzjazmu, którego nie rozumiem, bo i treść już wilokrotnie wytrzepana, a i forma, jak widać. Gdyby tekst ubrać inteligentnie w małą literacką intrygę w stylu Zielonej Gęsi, to może.. albo zastosować jako elelment opowaidania, to kto wie.. ale jako samodzielny wiersz, kiszka. nie grafomania, ale bez emocji. niestety.
  18. wreszcie jesteś :)
  19. omsknęło mi się oko po tym czymś i niestety nie zatrzymało na niczym. nie rozumiem fascynacji tekstem. w sumie, to niechętnie, ale mogę posłuchać, co w tym dziele fascynującego. człowiek uczy się całe życie.. Pozdrawiam /b
  20. masz świętą cierpliwość. mnie by poniosło. Trzymaj się :) /b
  21. w mordę, tego się już nawet nie da czytać. weź zacznij się leczyć, człowieku. ulżysz otoczeniu.
  22. dzięki BEA, ale chyba imbir raczej odpada, nie ma intensywnego zapachu.... gozdziki, kawa, mięta... może mięta...rumianek,meliska, hę?to tyż zioła... Wilcza, masz w wierszu trzy razy dzikość, nie wiatr, jakby chciał wyprostować, tylko tańczy, jakby chciał wyprostować.. wersyfikacja mało przekonująca. zapach kawy jest dominujący i zabija wszystkie inne. piszesz wiersz z dedykacją na poważnie, to popracuj nad nim. chyba, że to tylko zabawa. nawet nie chce Ci się zebrać tych dwóch wersji w jedną składną całość. przy okazji: końcówka ze źródłem ładnie nawiązuje do dobrodziejstw źródła, jak i do zwiniętej gazety. no nic. zmykam pa /b
  23. Uważam, że część użytkowników sugeruje się pisząc komentarz komentarzami już napisanymi, a często nawet tym kto to napisał. Czasem nie opłaca się mieć inne zdanie niż większość, gdyż potem pojawia się albo wątek, że ktoś zawsze wpisuje się pod danym wierszem, albo nalot na wiersz danego użykownika. Gdy jednak grupa "stałych odbiorców" napisze nieprzychylny komentarz, osobnik przyzwyczajony do samych pozytywów zaczyna doszukiwać się jakiegoś spisku, bo przecież poprzednie wiersze się podobały... Nie widzę różnicy pomiędzy nalotami na wiersze przez "wieloniki", a przez grupę stałych bywalców. Nie twierdzę, że dyskusja pod wierszem jest czymś złym. Jednak często się zapomina, że odbiorcą komentarza pod wierszem jest autor wiersza, a nie inny komentujący. Dyskusja pod wierszami jest wskazana, jednak komentarze wzajemnie kierowane do siebie typu "może Pan pisze lepiej", albo "jak Pani napisze to się Pani dowie" to już żenada. Otóż to autor wiersza decydując się na jego publikację chce się dowiedzieć co o wierszu sądzą inni, dowiedzieć się co na przyszłość poprawić w swoim pisaniu, czego nadużywa, a czego nie. Dlatego jeżeli już jest dyskusja pod wierszem najlepiej, żeby komentujący nie gadali między sobą o ich twórczości, tylko twórczości danego poety. Sposób pisania komentatora ma dla mnie duże znaczenie, bo wówczas wiem, jakim manierom ulega, jaki styl preferuje. Niestety ludziska bywają ograniczone do jednego wypracowanego punktu widzenia. Rzadko potrafią być elastyczni. Dlatego uwagi na temat ich własnej twórczości nie odbiegają tak daleko od dyskusji o wierszu. Poza tym, spójrz ile tu bełkotu. Lepiej wymienić zdania publicznie niż pokątnie na pw. Jeśli ktoś czuje się atakowany, to fakt ukrycia komentarzy nic nie zmieni. Osobiście nie sprawia mi problemu występowanie przeciw demokratycznej większości. Żadnego. Najwyżej, gdy uznam, że to klub towarzyski pucybutów, to omijam. Jestem też pewna, że zmiana taka byłaby dla orga zbyt rewolucyjna, chyba, że właśnie o rewolucję tu chodzi. Pozdrawiam /b
  24. Reasumując: herbatka pod dzikim winem Jackowi Sojanowi Lubię o tobie myśleć. Wyciągasz dwa fajansowe kubki. Uderza zapach >> goździków?? imbiru? albo coś w ten deseń.. Czujesz? Już stygnie. Zapatrzyłeś się w punkt bez widoku. Jestem po drugiej stronie, u siebie, zwinięta jak gazeta. Czekam. Przeczytasz być może nie zaparzę Sojanowych ziółek. W jaskrawym świetle widać bruzdy naszych przemijań. Za oknem wiatr tańczy, jakby chciał wyprostować korzenie starych drzew wrośniętych w puste mieszkania. Ty i ja. Wznoszenie i opadanie na falach oddechów. Było. Mówiłeś. Miłość jest smutna, gdy nie jesteśmy jej pewni. Miłość jest dzika, jak stepowe konie. Tego jestem pewna. Jak jazzu Tomasza Stańki i ziółek z wiadomego źródła. Pozdrawiam :) /b
  25. No cóż, każdy powinien sam oceniać wiersz, po tym co przeczytał, a nie po komentarzach pod wierszem. Bo tak jak ma się inne zdanie od większości to zostanie się uznany za głupca albo jeszcze gorzej... że odechciewa się, niektóre działy komentować, albo inni zaczynają "pasować" do większości... Ciekawym rozwiązaniem, byłoby, żeby komentarze innych użytkowników były przez komentującego widziane dopiero po wpisaniu swojego komentarza. a to całkiem nowy pomysł. nie wiem, uważasz, że ludzie boją się wyrazić własną opinię??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...