Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przemysł Ś-wiersz-cz

Użytkownicy
  • Postów

    213
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Przemysł Ś-wiersz-cz

  1. Ja również nie polecam filologii polskiej - z moich "wtyków" tam mogę stwierdzić, że bywa tam ciężko i trzeba naprawdę to kochać, żeby nie zwariować. Za to słyszałem bardzo pochlebne opinie o kulturoznawstwie. Myślę, że byłby to dobry kierunek, jeśli zagadnienia filologiczne cię interesują, ale niekoniecznie ślęczenie nad dwoma wersami Bogurodzicy, jak wspomniała Tova Brink. A wiem, że takie osoby są b. dobrze przygotowane, ponieważ moja polonistka w liceum była po tym kierunku i zdecydowanie była najlepszą polonistką na jaką mogłem trafić, a oprócz tego mam też jedną znajomą na tym kierunku i też mnie czasem zadziwia swoją wiedzą. Sam kończę I rok administracji (choć kierunek prawniczy to łacina mnie ominęła ;)), ale do prawa trzeba mieć jednak głowę. Do kierunków filologicznych mnie nie ciągnie, a po prawie chociaż mam kwalifikacje, żeby się pchać do "koryta" we władzach lokalnych lub nawet państwowych ;P
  2. nie, myślę, że Ewa Drzyzga A ja uważam, że czasem Warto Rozmawiać :) Droga Aluno, (pozwolę sobie mówić bezpośrednio) Nie jesteś odosobniona. Z pewnością wiele osób ma z tym problem. Wynikać to może z faktu, że większość poetów ma wpisaną w swoją naturę większą wrażliwość i emocjonalność. Takim osobom nie zawsze jest łatwo, a wiersze mówią często to, czego nie potrafimy powiedzieć wprost. Niestety jak zauważyła dzie wuszka niewiele możemy tu zrobić, jednak możesz liczyć na zrozumienie i akceptację z mojej strony i zapewne nie tylko mojej. Każdy ma swoje, ty zapewne też ;)
  3. Ja już nie chciałem tego wcześniej pisać, ale zgadzam się z Damą Kameliową.
  4. No cóż, widać że się musiałeś wysilić, żeby to napisać....
  5. Pamiętaj tylko, że jeśli nie masz pomysłu, to nie próbuj na siłę. Rzadko kiedy wychodzi to dobrze w wierszu.
  6. Hmm... skoro tak, to zwracam honor.
  7. Kilka sklejonych słów które przypadkowo się rymują. Brakuje przekazu, znaczenia.
  8. To już? wysiliłeś się. Ładnie, ale za mało.
  9. Do jego komentarzy trzeba się przyzwyczaić. Faktycznie tekst jest dobry, ale sam w sobie jest za krótki. Przydałoby się go trochę wzbogacić (żadnych wielkich działań).
  10. Głębokie, bardzo dobrze napisane. Wpadłem w zachwyt. :) Pozdrawiam
  11. Bazylu, nie musiałeś tego tyle razy powtarzać :P Po pierwszej strofie trochę słabo wyszły rymy, ale jest dobrze. Na końcu wychodzisz na plus.
  12. Tekst bardzo dobry, pierwsze dwie strofy mi się podobają, a w trzeciej nieźle użyte pytania. Pisz dalej - autor zawsze jest najbardziej krytyczny, ale w racjonalnej ilości to jest zaleta.
  13. Przyznam że bardzo przyjemnie się czyta.
  14. Ja również bardzo pozytywnie oceniam. Pozdrawiam i życzę więcej tak dobrych tekstów. :)
  15. Ja również popieram tezę Adolfa. Znowu Myśliwski? Kurczę, widać ulubiona lektura kogoś z układających pytania, ja też to miałem... na próbnej :P A co do klucza - pomysł rzecz jasna dopracowany tak, jak na Polskę przystało (czyli identycznie jak polskie drogi :/). Całkowicie odbiera uczniom chęć wykazania się. Co do uwagi z ortografią to również się zgadzam - kiedyś dyslektycy musieli po prostu wykuć się słownika ortograficznego żeby dobrze zdać maturę. Mam wielu znajomych z dysfunkcjami, więc dla mnie wspaniałym rozwiązaniem w tej "nowej" maturze było oddzielenie matur tych osób od pozostałych i "sprawiedliwsze" ocenianie.
  16. Ja rok temu, nerwówka jak diabli a sama matura... jak każda :D Ciężko powiedzieć, czy lepsza była "stara" czy "nowa" matura, wiem tylko że jak już zaczęli zmieniać, to nie mogą skończyć, a to wkurzające. Poza tym dlaczego od teraz moje szanse na studia mają od matury zależeć? Ja wolałem zdać egzamin wstępny, byłbym bardziej usatysfakcjonowany (ale nie dostałbym się pewnie na ten kierunek na którym jestem ;)). W każdym razie maturę jednak w miarę dobrze wspominam... i często się zastanawiam, czy wolałem ją czy sesje ;P
  17. Faktycznie, w tym tekście nie widać głębszego sensu. Ale konstrukcja mi się podoba. Pozdrawiam
  18. Przyznaję, jestem zazdrosny :) Prosty i wymowny. Poza tym moim skromnym zdaniem dobrze wykorzystałeś przerzutnie. Pozdrawiam
  19. Slang i mowa potoczna wynikają z odwołań. Wiersz jest pełen odniesień do tekstów literackich i innych elementów, np. historii. I niestety żeby zrozumieć bardziej treść trzeba się z tymi tekstami literackimi zapoznać lub przypomnieć je sobie. A więc primo: "Szewcy" Witkacego, secundo: "Ferdydurke" Gombrowicza, tertio: "Lokomotywa" Tuwima ;), quadro: odwołania bardziej ogólne, pochodzące z omawianych na lekcjach jęz. polskiego zagadnień - np. motyw vanitas, odmiana rzeczowników przez przypadki, itp. Język nawiązuje szczególnie do dwóch pierwszych pozycji - chodzi przede wszystkim o te wyrażenia potoczne i kolokwialne.
  20. Chcę się zapytać jeszcze o jedną rzecz. Chciałem w tym wierszu oddać jedną rzecz, która jest cechą charakterystyczną myśli - dynamizm, szybkość. Aby oddać to zastosowałem powtórzenia, słowa rymujące się następujące po sobie, brak przecinków i inne. Kiedy czytam to sam, to znam zamierzone przeze mnie tempo tego wiersza, ale nie wiem, jak inni to dostrzegają. Więc: na ile ten wiersz jest według was taki?
  21. Tak, to jest kipiel. To są "strzępy ludzkiego piętna". Nie zamierzam wmawiać nikomu, że to najwyższy poziom poezji, bo nie jest. Nie zamierzam go też zaliczyć do 'standardowej' poezji. Jednak zauważ - był to cel zamierzony. To nie jest tak, że przepisałem na kartkę to co pierwsze mi do głowy przyszło, a potem 'posklejałem' to ze sobą. Poszczególne fragmenty są luźne, a jednak tworzą wspólną całość. To nie miało być 'słowo', jak to zazwyczaj bywa w wierszach, ale 'myśl' - a ta jest szybka, mało spójna, a jednak stanowi przekaz - który może być jasny ale nie musi. Nie musi mieć puenty, formy... wystarczy element przewodni, a reszta płynie sama. Czy to mnie zadowala? Powiem ci że tak. Nie wstydzę się tego wiersza. Powiem więcej - jest to mój ulubiony wiersz. Nie zamierzałem go w sumie nigdy prezentować na tym forum, ale stwierdziłem, że nie zaszkodzi mi to. Zdania nie zmienię pod wpływem żadnego z komentarzy. Chciałem zobaczyć, jaki będzie jego odbiór. Oczywiście wiedziałem, że pojawią się komentarze tego typu, nie zaskoczyłeś mnie - znam większość wad i zalet tego wiersza. Farszem to jest, ale jak wiadomo - każdy lubi inny :P
  22. Toczą się koła toczą toczą pełne koło zatoczą Na śmierć – Na życie Bohater umiera wstaje i monolog wygłasza Miłość Miłości Miłością o Miłości Miłości! Á la Różewicz á la Mickiewicz Cóż to jak to przez co i dlaczego Pytania marność marnością marności autoteliczne Bzdety! Rusz głową strzel w nią i zanurz się w nicości Nie pytaj czy warto skończ te epitety metafory Niepokój metafizyczny Fuj! I ty i ja Do wszystkiego do niczego i znów... Bzdety! I ściągasz but oglądasz majstrujesz przy nim Nagle traktat filozoficzny z twych ust wypływa Lecz kim ty jesteś? Tyś proch bo z prochu powstałeś Tyś proch bo weń się obrócisz Tyś proch boś życia nie wart... Ach! Strzał w potylicę... śmierć umieram Umarłem i umierać będę Tak już zawsze... Chyba że skończy się akt albo papier... Bzdety! I sensu wciąż brak – Tak jak brak go w wersach tego wiersza… ...Koniec aktu pierwszego Akt Trzeci Scena na wiecu Tam na placu tłum wzburzony Krzyczą Piłaci wniebogłosy niczym gdy Jezusa skazywał Hej! Cip cip kurka! Hej! Z mównicy mały łysy cienkim głosikiem powietrze rozdziera Hej! Bij Niemca! Hajda! Huzia na Józia Co jak gdzie dlaczego pytam się przechodniów Lecz oni smutnym spojrzeniem me serce przebijają I nic... I gwałcą gwałcą ci tyrani przez uszy tłum bezmózgi ewaporując I co i jak i jak i co I nic i wszystko i prawda i dno Niczym pociąg na szynach po torach ospale I pędzi i pędzi maszyna terroru horroru z Sewastopolu Wróć! To była Jałta! Nieważne to Wanit Wanitacznie Wanitów Wanitują I marność i chaos i Ordung muss sein! Tak to to tak to... Czekaj! Toż to Bzdety! Maszerują niczym Czerwone Berety... Na broni bagnety i Halt! Polizei! Eins Zwei Drei! Tra ta ta ta! To koniec! - Nie bo początek! - A właśnie że koniec! ... aktu drugiego (trzeci akt mole zjadły...) I reasumując poprzez podsumowanie zakończenia Pracuj bez wytchnienia bo matura nie czeka Matura się zbliża A ty tylko uciekasz! Hej! misia bela! misia kasia… Dalej! Dalej! Tańcz Chochole! Przyjdź i tańcuj na maturze! Ale najpierw! Odetchnij, odsapnij... Ufff! …Pierwej powoli... jak żółw ociężale... I oczy otwierasz i patrzysz ospale I Giertych i Giertych spać ci nie daje (Za darmo za darmo matury rozdaje…) I pędzi dzień matur – to tylko chwil parę… Matura pędzi, i pędzi, i pędzi, i pędzi… !!! ... ... ... ... ... ... ... ... I co? To już? Oto co potrafi stworzyć umysł młodego poety przed maturą. Doskonale odzwierciedla, jak poroniony potrafi być umysł maturzystów po 3 latach liceum :P Powodzenia dla wszystkich maturzystów na forum! (o ile jacyś są...) Pamiętajcie - Matura to betka. Poczekajcie na studia i sesje co pół roku :D Kieruję to zwłaszcza do przyszłych studentów kierunków prawniczych...
  23. Emocje u mnie są konieczne, ponieważ to co czuję decyduje zwykle o tematyce wiersza... Jeżeli jestem zdołowany, zły, to napiszę wiersz w którym zrzucę z siebie te negatywne uczucia; jeśli jestem rozluźniony, to napiszę coś przyjemnego, wesołego. Ale to, co decyduje u mnie o tym, czy napiszę wiersz czy nie, to przede wszystkim sam pomysł, mały przebłysk; zbiór myśli, który ułoży się w spójną liryczną całość. Zwykle to fragment, który potem trzeba dokończyć i, w razie potrzeby, poprawić. A sam pomysł może mnie dopaść w każdej chwili, więc u mnie chyba nie jest to tak zależne.
  24. Owszem, przekaz i forma tegoż nowalijką nie jest, ale w świecie, w którym wszystko zdaje się być już poruszone i omówione, świecie jednorodności i toż-samości, coraz trudniej o powiew świeżego konceptu... Ja również cię witam, Bracie P. Stokrotny. Oczywiście, że w każdym tekście, zarówno przez formę, jak i treść, autor przekazuje cząstkę siebie - czasem większą, czasem mniejszą... ale zawsze. Natomiast zgadzam się, że jest przekaz jest dość naiwny, nawet dziecięco naiwny, zresztą dlatego skojarzyło mi się od razu z niewinną piosenką księży z gitarą i chórku dzieci, którą można posłyszeć na każdych szkolnych rekolekcjach. Tyle że jak dla mnie nie skreśla to tejże piosenki. Takich również trzeba, nie tylko tekstów ambitnych, bo wtedy różnorodność skurczyłaby się, a ambitne trudniej byłoby odróżnić od prostego. A jednak tekst jest przyjemny; dobry, jasny przekaz... uważam, że jest bez zarzutu. Teraz, drogi Patryku: jeśli masz możliwość wykonania tej piosenki i nagrania jej, to dołącz i wstaw do "poezji śpiewanej"... Każda piosenka potrzebuje muzyki, by w pełni oddać swój przekaz.
  25. :D Kunoichi, czekamy jeszcze na twoje zdjęcie. Skoro Ledwo Głupi pisze, że warto... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...