
Beenie M
Użytkownicy-
Postów
1 704 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Beenie M
-
HAYQ, nie kończ ze słuchaniem, bo kto nam tu będzie politykował, to przecież Twoja specjalizacja, i musisz wiedzieć, że jesteś w tym dobry ;) pozdrawiam :)
-
O tak, jedno ciepłe słowo z rana potrafi nastroić pozytywnie na cały dzień. Życzę ci, Marlett, codziennego wysłuchiwania takowych :) pozdrawiam serdecznie
-
Ściana nieba
Beenie M odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Autor ma frajdę czytając interpretacje czytelników, a że może ich być wiele, jest ona tym większa. Patrząc na niebo człowiek z wyobraźnią jest w stanie zobaczyć wiele i w tym tkwi nasz wspaniały kontakt z przyrodą, a jeszcze napisać o tym wiersz. Ja czytając zobaczyłam burzę, w czasie której błyskawice przecinają niebo w różnych miejscach, a ulewa to niczym spadające na ziemie kamienie. To światło, to echo, a następnie ta cisza, i my stojący przed zamkniętym oknem, jako obserwatorzy niesamowitego zjawiska. A co, nie może być tak? Jestem trochę spóźniona u Ciebie, Bartosz, ale bywa, że w czasie weekendu rozstaję się z komputerem. Bratałam się z naturą, patrzyłam na niebo, które w dzień wyglądało jak pucharki z bitą śmietaną, a nocą było tak pięknie udekorowane gwiazdami, że szkoda było zamykać oczy. Dzisiaj we Wrocławiu deszczowo i szaro, więc tym bardziej cieszę się, że los był dla mnie łaskawy darując mi pogodne niebo w czasie tych dwóch dni. Pozdrawiam serdecznie :))) -
Szlachetna Sosna
Beenie M odpowiedział(a) na Klaus Kalarus utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dąb, Marlett, dla zamożniejszych :) -
Splecieni w uścisku ------- mi jakoś lepiej brzmi spleceni Pomimo to zimni Na ciepło swych ciał ---------- ten fragment uważam za przekombinowany Ziemia miesza się z solą Depczą pieprz ------------- ten też jakiś taki naciągany Ogólnie rzecz ujmując, wiersz jeszcze do dopracowania. Pozdrawiam serdecznie
-
nadmorskie pejzaże
Beenie M odpowiedział(a) na amandalea utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Proszę uzasadnić, bo ja tu się uczę i chciałabym wiedzieć dlaczego. -
A czy nie taka właśnie jest natura mężczyzny, zdobywcy? Wciąż mało, i mało, i to w każdej dziedzinie życia. Z drugiej strony, może i dobrze, bo ciągle coś się dzieje, świat nie stoi w miejscu. Pozdrawiam serdecznie PS. Jak miło widzieć Piasta ‘powróconego’ w zielony świat orga. Nam też wciąż mało i mało :)))
-
z fenickiej szkatułki
Beenie M odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Alu, i o mnie nie zapomnij :))) serdeczności -
Epigram z czterema słowami po grecku
Beenie M odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bądź pozdrowiona, Beenie i wiedz, że jak zwykle nie mogłem się ciebie doczekać:) Papap A ja ostatnio jestem taka mało produktywna, tylko bzdury mi w głowie :( Wiedząc, że czekasz, na przyszłość, chociaż wpadnę pozdrowić, jak uczyniłam to powyżej :))) -
Beenie! Poleciała do W.i uwzględniła.Dziękuję:)) Nie jestem znowu taka uparta niewdzięcznica:)) Serdeczności. Marlett, ależ ja lubię się tak podroczyć, wcale nie chciałam przymuszać do zmian. To Ty jesteś tutaj panią, i to Ty decydujesz o zmianach :))) pozdrówka serdeczne
-
A no nie uwzględniają, moich warsztatowych też nie uwzględniła, ale takie autora prawo. Znam to z autopsji, też często stawiam na swoim ;) Pozdrawiam Marlett serdecznie :)
-
Epigram z czterema słowami po grecku
Beenie M odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A ja po polsku: Autorze, bądź pozdrowiony :))) -
Nie warto karmić tej bestii - syta, po czasie, zjada tego, który o nią dba. pozdrawiam serdecznie
-
Już o jesieni, Jacku? Bardzo lubię tę porę roku, ale ja jeszcze nie nacieszyłam się latem. urocze lato w ogrodach barwami kwiatów mnie mami na ucztę ślą zaproszenia łąki pachnące ziołami więc zanim jesień zawita i wyrwie mnie z objęć lata to nim się muszę nacieszyć z nią później będę się bratać Pozdrawiam serdecznie :)
-
Ale się porobiło! Wojna na słowa, niczym wśród naszych polityków! Chcę aby było jasne: NIE JESTEM OBRAŻONA NA OSKARA. Gdyby tak było, on pierwszy by się o tym dowiedział. Ja w ogóle nie obrażam się, szkoda mi na to życia. Czasami bywam na kogoś zła, ale szybko mi przechodzi. Oxywio, stanęłaś po mojej stronie i to doceniam. Jesteś osobą odważną w wyrażaniu swoich opinii i to jest niewątpliwą zaletą, ale nie warto wchodzić w konflikt z kimkolwiek na forum, czasami warto odpuścić. Nawet nie doczytałam do końca tych słownych utarczek. Nie lubię waśni i sama staram się ich unikać. Moje współczucie kierowane w stronę wspomnianej w wierszu Marii, wynika z posiadania przeze mnie dość dużych pokładów empatii. Naprawdę czasami jest mi jej szkoda. Bez względu na to co napisał Oskar zdanie moje podtrzymuję. wszystkich serdecznie pozdrawiam :)))
-
z fenickiej szkatułki
Beenie M odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ja też na małą chwilunię żeby dołożyć się jeszcze z garstkę serdecznych pozdrowień do tych co są już pod wierszem :) -
TE momenty, to pojęcie bardzo szerokie, gdybym wiedziała o jakich myślisz, łatwiej byłoby mi się odnieść do Twojego komentarza. Ale to nieistotne, wszak my o wierszu, a nie o Marii pozdrawiam
-
A dla mnie to nie prywatność, to bardziej zwrócenie uwagi na to co obok nas, co możemy zaobserwować. Jest taka jedna Maria, na którą zwrócone są oczy szerszej publiczności, czasami jej współczuję. Myślę, że dobrym tropem idę. Mnie się podoba to zawoalowanie pozdrawiam
-
dzisiaj zespół lekarzy przyszył część utraconą teraz na efekt czeka razem z Władkową żoną
-
A czy tylko głos jest nas w stanie zauroczyć, ja akurat nam większą skalę doznań. Odnośnie zaskoczeń, wierzę, zawsze nas coś zaskakuje, mniej lub bardziej ... Aha, no i bez Pani proszę, tak będzie lepiej, ja też tutaj nikomu nie Panuję :)
-
Warto było wtopić się w niepowtarzalny klimat Poetyckiego Obozu Przetrwania – to informacja dla tych wszystkich, którzy mają jakiekolwiek opory. Nie bójcie się, ja też jechałam do Srebrnej Góry pełna obaw (jak mnie przyjmą?), wyjeżdżałam natomiast zachwycona przyjazną atmosferą, życzliwością i otwartością ludzi. Już od pierwszego dnia czuło się przyciągające fluidy. Dobrze, że jest ktoś komu chce się taką imprezę zorganizować, przygotować, ściągnąć ludzi z całej Polski, (ba, nawet z zagranicy), zachęcić do przyłączenia, pospinać, poukładać wszystko w sensowną całość. Tutaj szczególne ukłony w stronę Alter Net i Bezeta, to oni stanowili główne ogniwo organizacyjne tego spotkania. Żadnych zgrzytów, żadnych oznak niezadowolenia, wszystko w dobrym gatunku, barowa obsługa, jedzenie i napitki również. Nie mogę nie wspomnieć o oryginalnych smakowitych nalewkach z Kosowego gniazda: Babskie łzy, Benedyktynka i Wiśniówka. Pił kto chciał, a jak już spróbował, kusił się na następną kolejkę. Miooodzio! Szczególnie te Babskie łzy, chociaż chyba kiepska ze mnie baba, bo łzy nie popłynęły. A może popłyną kiedyś tam, może to działa z opóźnieniem? Kto wie. Trzeba spytać ich Producenta, jak to działa :))) Były też śpiewy, za sprawką Areny Solweig, nawet po francusku. Najmłodsza solistka była w wieku przedszkolnym. Najpierw był taki mały trening przed przyjazdem Messalina Nagietki, a w piątek już z Nim przy gitarze. Messa podarował nam koncert poezji śpiewanej – również do tekstów „orgowych” poetów, między innymi Bezeta. Fajna sprawa, warta powtórzenia! Wyniosłam wiele korzyści, które zmienią moje patrzenie nie tylko na „orgowych” ludzi, ale i na poezję, na to co ważne, na to co mniej istotne, z czego należy zrezygnować, a co wprowadzić, by to co powstaje miało jako taki sens. Czas pokaże, czy będzie to początek, czy koniec mojej bardziej świadomej przygody ze słowem. Zawsze wiedziałam, że moja zabawa z poezją, to zaledwie próba unoszenia się nad powierzchnią. Potwierdziło się to w ocenie profesjonalnego krytyka Karola Maliszewskiego, który zaszczycił POP2 swoją obecnością. Wszyscy obecni usłyszeli ocenę swoich wierszy zamieszczonych w okazjonalnym almanachu, i nie każdy (niestety) był pochwalony, jak to bywało w orgowych komentarzach. Tutaj nie było TWA, natomiast obiektywne spojrzenie osoby z zewnątrz, nie znającej nas, ani naszych wierszy, ale znającej się na poezji. Warto było poznać nowych ludzi i skonfrontować swoje wyobrażenia o nich z rzeczywistością. A oto moje spostrzeżenia (mam nadzieję, że nie pominęłam nikogo): AGNES – młodość i uroda, to niewątpliwe atuty tej poetki, teraz muszę zapoznać się z jej twórczością; ALTER NET nie mogła się nagadać z Jerzym Rybakiem – poezja jednak łączy ludzi ;) AMANDALEA okazała się mieszkanką tego samego osiedla we Wrocławiu, na którym mieszkam, do tego w bardzo bliskim sąsiedztwie :) ARENA SOLWEIG - i w realnym świecie dobrze patrzy jej z oczu, tak samo zresztą jak i z oczu jej partnera MICHELA - mieliśmy lekki powiew Francji :) BEZET to bardzo sympatyczny facet, a ja myślałam, że nieprzystępny belfer ;) DORMA przywiozła parę ziarenek piasku z nadmorskiej plaży; żeby zawitać na POP przejechała całą Polskę, na szczęście miała ochroniarza i dojechała cała i zdrowa; DZ_RE – to wrażliwa dusza rodzaju męskiego, wyłowiona przeze mnie z poetyckiego srebrnogórskiego tygla, która przybyła zza zachodniej granicy; tak nam się gadało, jakbyśmy się spotkali po latach :) E-M-E-M, pełen humoru i pozytywnej energii chłopak, który przybył z bardzo odległego zakątka Polski (Białystok), aby odebrać nagrodę za wiersz o orgowych osobowościach; EWA KOS wcale nie zna Srebrnej Góry, a była tu po raz drugi – już nigdy nie będzie puszczona samopas, niech zapomni, gapa! JACEK SOJAN jest bardzo interesującym mężczyzną, z którym nie tylko o winie można porozmawiać; pijąc z nim wino, czułam się winna i niewinna ;) JACEK SUCHOWICZ na krok nie odstępował swojej żony Joli, obserwowany przez nią, nawet na moment nie usiadł koło mnie, a tak na to liczyłam ;) JERZY RYBAK – nareszcie poznałam poetę (no, może otarłam się o niego - nie dopuszczały zazdrosne wielbicielki), który wypłynął „Odrą” na szerokie wody poezji – naprawdę uroczy człowiek; JOAXII i jej mąż Krzysztof, to para, od której bije miłe przyjazne ciepełko :) KALINA KOWALSKA – muszę poinformować, że jej niebieskie oczy to nie fotograficzne złudzenie, naprawdę są jak skrawek nieba; zresztą podobnie jest z oczami Alter Net i Agnes, hmmm, niesamowite; LESZEK jest tak samo subtelny, jak jego erotyki (te sprzed dwóch lat lubię najbardziej); MESSALIN NAGIETKA pięknie gra na gitarze, nie mniej pięknie śpiewa; podarował nam uroczy koncert poezji śpiewanej; MICHAŁ BARAŃSKI – wierzę, że bardzo chciał wędrować górskimi szlakami, ale jego zapał ostudziła kapryśna pogoda; w razie potrzeby, na świadków może śmiało powołać: mnie, Jacka Sojana, Dz_re i E-m-e-m-a – też chcieliśmy ;) MIŁKA MAJ przy swoich córeczkach wygląda jak ich siostra (szczególnie jak ma zaplecione warkoczyki); MIREK SEROCKI wpadł po ogień i tyle go widzieliśmy; ech, ci biznesmeni! – oni nigdy nie mają czasu ;) OLESIA I VAKER FLICKAN są naprawdę zakochani – miło patrzeć na kwitnące uczucia; STEFAN REWIŃSKI pozostawił mi niedosyt – z obiektywnych przyczyn mało go było – ale może jeszcze kiedyś uda mi się nim nacieszyć ;) SPIRO – uwaga panie!: Zajęty. Dotrzymywała mu towarzystwa urocza dziewczyna ;) TERA to facet, a ja myślałam, że to kobitka :) WESOŁY GRABARZ naprawdę jest wesoły i dobrze zagrabia humor ze wszystkich stron i na wszystkie strony, a jego nieodłączny i nie mniej wesoły kompan, MICHAŁ KOWALSKI, to wyśmienite dopełnienie kabaretowej trupy. Jeżeli jeszcze kiedykolwiek będzie podobne spotkanie, bardzo chciałabym w nim uczestniczyć. Serdecznie dziękuję Wam za wszystko. Cieszę się, że byłam :))) Beenie M.
-
Właściwie to nie regulamin należało przeczytać. Przejrzyj może wszystkie działy ‘orga’, oprócz wskazanego przeze mnie Forum dyskusyjnego jest dział Tłumaczenia (już któryś z przedmówców Ci to sugerował) - nie lepsze to miejsca dla tego wiersza? Ale wiadomo, to Twoja decyzja i nie mnie ją zmieniać. Oskar, i żeby było jasne, ja Cię nie atakuję, wyrażam swoje zdanie, z którym wcale nie musisz się zgadzać. Pozdrawiam
-
Napisałeś: ”Moim celem było raczej zapoznanie was czytelników z tym Panem, który tak silne piętno wywarł na popkulturze wyższych lotów, niźli szpanowanie zdolnościami translacyjnymi”. Z przymrużeniem oka przyjmuję Twoją troskę o czytelników tego forum. Czy Ty naprawdę uważasz, że wszyscy powinni poznać to „cudo” współczesnej literatury amerykańskiej? Kto chciał zapoznać się z Bukowskim, zapewne zrobił to już dawno. Ot, podążanie za modą, amerykańskie smakowite(?) kąski, a my Polacy znani jesteśmy z zachłystywania się wszystkim, co amerykańskie, co nie nasze. A to, że coś stoi „na półkach w księgarniach całego świata obok Yeatesa, Cummingsa i wielu podobnego formatu”, nie jest jeszcze pewnikiem, że jest bardzo dobre. Tak jak napisała Oxyvia J., wiele rzeczy na półkach zalega mimo wątpliwej wartości. Poza tym, Oscar, powtórzę za przedmówcami: na pewno nie jest to odpowiednie miejsce dla czegoś, co nie jest Twojego autorstwa. To nie jest Twój wiersz, a tylko tłumaczenie cudzego. Bardziej odpowiednim byłoby umieszczenie go na Forum dyskusyjnym, tam też znalazłbyś czytelników i komentatorów. Zaobserwowałam, że lubisz zwracać na siebie uwagę, szokować, popisywać się nietuzinkową wiedzą, ripostować, a nawet obrażać - to też coś sygnalizuje. pozdrawiam, i możesz być pewien, że nie z ciemnogrodu
-
Egzegeto, no co Ty, kurcze, gdzieś Ty powagę wyczytał ??? hmmmm … a taki fajny chłopak
-
Egzegeto, praca zbiorowa przy tworzeniu wiersza polega na tym, że każdy jest odpowiedzialny za konkretny wers. Nie szokuj się, nie wyciągaj pochopnych wniosków, wiesz jak to z mężczyznami bywa, sam nim jesteś, to oni myślą tylko o jednym ;))) pozdrawiam serdecznie :)))