Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. Porządny kawał wiersza - dwie pierwsze strofy biorę w całości - puenta mnie trochę odrzuciła (a z założenia nie powinna) bo na ogół "jak się masz" mówi się komuś, kogo się zna - czyli tak replika jest dośc, hm, dziwna. Chociaż swój przewrotny sens ma. Pozdrawiam.
  2. Wariatem nie wolno nikogo nazywac. Wariaci są niebezpieczni. Wariaci udają normalnych ludzi a potem zarażają bliźnich szaleństwem. Powoli świat zostaje zarażony - zbliża się pandemonium, krew i Czterej Jeźdzcy na sankach Uaaa Uaaa
  3. Myślenie też jest rodzajem konsumpcji, tyle że jej drugim etapem - bo przetrawianiem informacji, w tym i tej, którą dają zmysły węchu i smaku; myślenie o egzystencji w kategoriach absurdu prowadzi do niestrawności, a nawet do całkowitej utraty apetytu...na życie! :)); pomyśl o tym, Michale; J.S. Pomyślałem i jutro wrzuce tekst dośc niekonwencjonalny jak dla mnie - zobaczymy, czy będe go musiał szybko usuwac :) Aczkolwiek mam wrażenie, że zrobiłem ten przyczynek zbyt hermetyczni i zostal odenrany jak został, trochę szkoda, bo miałem już kolejny z serii, ale - nie szkoda róży, jak płoną lasy. Dzięki i pozdrawiam.
  4. Mną już też... Wątpliwości to jest własnie drżenie, z wątpliwościami nie uzyskamy statusu... P{ olic wątpliwości :) Dzięki za wizyte.
  5. Od Opatrznośc jednego narodu, przez Opatrznośc ludów doszliśmy do Opatrzności komputerowej A jednak :)
  6. - O jedno "cię" za dużo w pierwszej strofie. - "wiecznie zajęta czekaniem" - do czasu, az się nie rozpadnie - te kropy - jakoś mi tną potekście Tyle uwag, wiersz przyjęty, przeczytany, zaakceptowany. + Pozdrawiam.
  7. To jest problem technokracji - z jednej strony od dawna przestrzegano przed kapitalizmem, wyzyskiem, z drugiej jednak człowiek dostosowywuje się do danej sytuacji. To raz - a dwa - od dawno uważano, iż są ludzie wybrani do pełnienia misji, pewne okresy utożsamiały nawet poezje z życiem. I wreszcie z trzeciej strony - zostaje lud, lud, który musi robic na tych, ktorzy są wybrani. Czyli - nie obawiałbym sie takiego nieba, bo mimo wszystko nie każdy człowiek ulega magii wynalazków, nie każdy człowiek ulegnie, a co więcej - wielu ludzi neguje to i chodzi sobie po gorach bez telefonu komórkowego (czasem z laptopem, żeby wysłac wiersz na orga :) Reasumując - wiersz na tak, tekst/temat aktualny, zmusza do dialogu i do spojrzenia na to, co wokół. Chociaz pod tym względem jestem optymistą. Pozdrawiam PS - nie mam komórki :)
  8. Kurcze, musze zobaczyc, czy nie mam Stefana na sobie gdzieś - bo to "razem" mnie zaniepokoiło :) Pozdrawiam.
  9. A ja na tak. Dlaczego - pierwszy wiersz dzisiaj i na świeżo - całkiem dopracowany tekst (a to zawsze zawyża) -wreszcie temat - niebanalny, nie ma tandety - to jest też ważne. + Pozdrawiam.
  10. Dużo pracy jeszcze, dużo... A potem zima, Mikołaj, Wigilia, etc., etc - trzeba zbierac siły :) Pozdrawiam.
  11. Ja znalazłem - tytuł :)
  12. Przyznam, że nie przeczytałem całego - ale pierwsza rada - zdystansowac się zarówno do sytuacji lirycznej, jak i do samej wypowiedzi. Świat poezji to kreacja, a nie wylew uczuc. Pozdrawiam PS - "czynisz uśmiech" ???
  13. "grot stojący w łopocie" - czy to nie będzie błąd logiczny? Może się nie znam i po prostu źle kojarze. A co do wiersza - teraz zostaje już tylko doskonalic warsztat, doskonalic lekture - i pisac. A potem już życ z sukcesów (ech...). Dobry tekst. Do bardzo dobry brakuje mi jakiejś zaskakującej puenty - spokojny ruch ("sunie gładko") kłóci się jakoś z poprzednimi wersami. Pozdrawiam.
  14. przecież taki łapliwy jesteś - napisałem, że nie umawiam się na wpisy pod tekstem na gg i nie mam wpływu co ktoś wpisuje pod moimi wierszami, i dodałem jeszcze - w warsztacie. A idea warsztatu jest jasna - "jeżeli nie jesteś pewny" (zresztą polecałbym taki warsztat patrząc na twoje wypociny z Z) - czyli wychodze z założenia - co mi ktoś powie. I jeżeli uznałeś, że wiersz jest słaby i opinie słabe - masz prawo to wyrazic, ale nie w tak durny sposób. Ja dalej jestem gotowy posłuchac - dlaczego ten wiersz jest aż taki głupi, a Ci, co sądzą inaczej - automatycznie też. widzę waść że "jestem bardzo poważny i nie znam się na żartach" to twoje drugie imię a może i pierwsze :D pozdrawiam egzegetę bardzo miło bo równy gość być musi natomiast dla jaśniepana krzywaka pokłony w pas - od dziś usta sobie zasznuruję na twój widok koteczku :D Masta - wpadaj kiedy chcesz - dobry argument nie jest zły - a że wyszło jak wyszło, to i tak zupa wylana. A żeby nie wyglądało to jak moj monolog wewnętrzny też usuwam co trzeba. Do następnego...
  15. ale to nie jest kwestia sporu o wiersz nawet (czy nie wiersz, jak kto chce) - po prostu tak wyszło A mądrośc - to jest mit chyba :) Pozdrawiam
  16. Jacku - jest czas na konsumpcje, jest czas na myślenie - tego pierwzego mam aż nadto, zabieram się za to drugie. I to jest ta druga linia :) Pozdrawiam
  17. Egzegeto - no tak, chociaż jednak bardziej skupiłem się na pewnej myśli zawartej w definicji egzystencjalnej właśnie absurdu - i jedyny błąd to taki, że faktycznie bez sensu wymagac znajomoście takowej od wszystkich, szczegolnie,że egzystencja kojarzy się rzeczywiście z takim jojczeniem - chociaż - nie mam takowego w tekście (status boga to czytso sartrowskie pojęcie - człowiek będzie wolny wtedy, gdy uzyska status boga, czyli będzie żył bez strachu, co w praktyce jest raczej nieosiągalne - czyli dośc ciekawy punkt widzenia)
  18. Stefan - o jakim nowym swiecie tu mowa? :)
  19. Nataszo - to do wydania w takim razie Jaro - zważ na tytuł Dzięki (frico za poprawe humoru tylko) Pozdrawiam.
  20. sytuacja z wiersza jest dość jasna, dorasta do tego by być matką; dorasta bo będzie mieć dziecko? bo chce mieć dziecko? nie wiem czy to paradoks, ale w takiej sytuacji każdy się zmienia, w jakiś sposób dorasta ;) to był dla mnie arcytrudny temat, zresztą konsultowany z kobietami, hehe;) pozdrawiam i thx wszystkim za wgląd! To, że sytuacja jest jasna, nie jest równoznaczna z łatwą - czasem proste słowa stanowią wstęp do tomów opracowań - i podobnie z utworami. I to jest taki utwór - weźmy przykład: "je irysy pod klatką, jak przestanie padać napisze wiersz: mama trzyma za rękę, tata, ono pomiędzy" ) - to dwa arcytrafiające wersy... Ja na tak - złapał mnie ten wiersz w sidła, chociaż matką nie jestem. A to, co wczesniej napisałem - to była myśl, nie interpretacja (muszę to wyraźniej zaznaczac, żeby nie było nieporozumień). :)
  21. Dzięki za głosy - musze wybrac jeden z 3 stworów-potworów do wydania i ten wygaje się najlepszym... Macte - cała egzystencja nie może bolec Marlett - dlatego dałem przyczynek :) Stasiu - i to jest fakt naoczny Pozdrawiam.
  22. Kolejny dzisiaj orzech (tfu, wiersz) to zgryzienia, z tzw. wyższej półki... Kyo - nie rozpisuje się, ale jestem pod wrażeniem, jedno mnie tylko zastanawia - kiedy jesteśmy świadomi tego, że dorastamy - i do czego mamy niby dorastac ? Albo od czego - taki paradoks - mając do 16 lat 1 dzień, czy 1 dzien po 16 latach ? :) Dobra rzecz. Pozdrawiam.
  23. Trzeba grzebac, bo czasem więcej się czyta niż rozumie - chociaż niektóre teksty już na pierwzy rzut oka są podane na tzw. talerzu. A takie jak Twój są doskonałe do takiej gimnastyki - chociaż nieraz mam obawy, bo autorzy nie zgadzają się w pewnymi myślami. A przecież interpretacji jest nieskończenie wiele :)
  24. Podjąc probe analizy tego utworu - to ciężkie wyzwanie, szczególnie, że co wers, to jakiś ładunek myśli, odniesień itp. Osobiście spróbowałem i tylko nieliczne wnioski: - pierwsze wahanie - czy mózg może stanąc, a jeżeli tak, to w jakim kontekście - czy chodzi o mechanizm mózgu jako motoru napędowego? Wydaje się,że tak -przejscie przez próg nieoczekiwanego - zarówno odniesienie do losu jak i bezradności człowieka wobec zdarzeń od niego niezaleznych (a przy okazji zaprzeczenie sartrowskiej wolności jednostki) - dużo wody (można odnieśc do biblizmu, a takze symbolizmu akwatycznego - woda jako zycie) to tak chaotycznie i na wyrywki, ale podoba mi się ten wiersz - gdzieś tutaj jest o człowieku :) Pozdrawiam.
  25. co będzie - ciągle jeszcze czekać i liczyć na co ? gust smak – co dalej jak długo wrażliwość nie sądzę – skrucha? bynajmniej ogłosili tonę kamieni spadają nie warto coś brakuje dla przyszłości za kolejnym razem bez jęków osiągnę status boga zbuduje system bez drżenia nie tak łatwo nad nim zapanować podsycacie ogień omamienia że trwałe garstka popiołu pustelnia i nic obejdzie się, czasem usiądę obok w tym ciągłym ruchu i tak każdy myśli o sobie czuje niepokój że jutro zostanie ogniem sens wspomnień jest jedynym potwierdzeniem trwania że kiedyś tam był byt i co będzie dalej? pytanie zostaje pytaniem jak człowiek człowiekiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...