
M._Krzywak
Użytkownicy-
Postów
11 587 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez M._Krzywak
-
zdzieram klepsydry nie wiem co robić z palcami
M._Krzywak odpowiedział(a) na Jego Alter Ego utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czasami mam wrażenie, że zabraknie mi już pomysłów - jak pisac "tak", żeby się nie powtarzac... Myśląc nad tym, podzielę się wrażeniami- - genialny cytat - 1 w pierwszej strofie są aż 4 czasowniki w pierwszej osobie - ale tym razem pzyspiesza to sytuacje liryczną - bardzo trafna parenteza -puenta jest rewelacyjna (jak dla mnie) Potężny wiersz. Pozdrawiam. -
wino [wciąż tak samo]
M._Krzywak odpowiedział(a) na ot i anka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja bym tego "seksa" pominął - ale po tym wersie cholernie wciąga. A to jest chyba najważniejsze. Pozdrawiam. -
niewypowiedziane słowa
M._Krzywak odpowiedział(a) na Krzysztof utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Słowo" jest to zespół dźwięków mowy ludzkiej. Czyli stworzył pan wiersz błędny (tak jak na klasówce jest błąd rzeczowy). Niestety - tekst też nie jest wybitny, tudzież oryginalny - płacz, ból serca, cierpienie - jest to po prostu banał. Gorzej, że banal połączony ze słabym warsztatem - niech pan znajdzie derywat na "marny ból", "puste spojrzenie", "słowa, ktore ściskają gardło"... Niestety - niniejszym ten wiersz uznaje za porażke. Pozdrawiam. -
Jacku - w praprzyczynie tkwi przyczyna pijąc wina - głosisz wina może ojca, może matki inni twierdzą, ze prababki a ja myśle, tak się zdarza wina tkwi w "tak" sprzed ołtarza :)
-
Bankrut to wtedy, jak ma, a nagle nie ma (oj, mógłbym coś o tym opowiedziec, ale po co?) A zima swoje, prawda... Dzięki za wizytę i pozdrawiam. zacz, był kiedyś taki luty bjuty-skuty na wszech-buty a dziś runo na bankruty bang! i w ruty z ziem wyzuty zacz, dziś byłem nad stawiskiem pąki lazły z bazi pyskiem z ukłonikiem i pozdrówką MN Już od wieków tak nas zwali "człek powolny" to Słowianin w hydronimii "mruk" jest jeszcze albo "sław" - co trzeba jeszcze kiedy Messa w laurach skuty przemknie mu przed nosem luty... :)
-
cz. 2 - 007 - messkłady słoneczne
M._Krzywak odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ty brzydki Sclavini (a może Sclaveni, Sclavi, czy z grecka - Sklabenoi, Sthlabenoi) hihihi pomoże mi to w razie obrony moich dzieł ;) -
cz. 2 - 007 - messkłady słoneczne
M._Krzywak odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czyli ten co ma brodę, jest brzydki, czyli bankrut, czyli - nieczłowiek a ladaco :) -
A jak "piekła" nie ma, zostanie samo "puffffff"... Taka czterowersowa bzdurka. Pozdrawiam.
-
cz. 2 - 007 - messkłady słoneczne
M._Krzywak odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no niektóe wróżki są tylko z nazwy wróżkami, o dobroci wiedzą z ksiąg a patrzą w obce oczy, hi sory, jajć, ale ja kaznodzieję z ukłonikiem i pozdrówką MN Kaznodzieja by rzekł - nie ruszaj jej, bo w kocioł wlecisz, tudzież zeń ognia z niego napijesz. I na wieki wieków zanurzony weń będziesz :) -
Bankrut to wtedy, jak ma, a nagle nie ma (oj, mógłbym coś o tym opowiedziec, ale po co?) A zima swoje, prawda... Dzięki za wizytę i pozdrawiam.
-
cz. 2 - 007 - messkłady słoneczne
M._Krzywak odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tym razem same dobroci zaserwowane - i o to chodzi. Pozdrawiam PS - z nife po simę sialmę sial ??? -
Łatwo nauczyć się na pamięć
M._Krzywak odpowiedział(a) na adam sosna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czy w związku z tytułem myśl jest taka - człowiek umie pojęcia, ale nie zna ich głębi? Ciężko mi się połapac (chociaż lato/zima...) I skąd Faust? Pozdrawiam. -
Ale to tanie rzeczy nie są... A zwalac przecież najprościej - no coś/kogoś. Dzięki i pozdrawiam.
-
Kamilu - wyrok przyjęty :) Pozdrawiam
-
liryczne impresje
M._Krzywak odpowiedział(a) na amandalea utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pomyślę Michale :) Ale tylko nad ostatnim :) Acha - warsztat jest dopracowany jak ta lala. A to jest miłe dla odbiorcy - kiedy widzi, że autor z myślą o nim usiadł i nie pisał wiersza na kolanie. I dlatego odbiorca jest miły i uprzejmy. To jest naprawdę dobry liryk. Pozdrawiam. PS - a dlaczego ostatni - mam wrażenie, że wszystkie już wyczerpane słowa znalazły się w jednym trójwersie (zachwyt, marzenia, spełnienie i te czułe doznania). a już zdecydowanie nie mogę sobie wyobrazic "zamierających spełnień". -
I żeby nie pominąc - od razu dziękuje za wgląd. I pozdrawiam.
-
Biorę interpretacje . Podobno emocje (i uczucia) związane są z motywacją ( emocja to z łac. "movere" - poruszac na zewnątrz.) Z emocji wynika też interpretacja sytuacji - czyli praktycznie podmiot ma "doła" Dzięki za wgląd (szczególnie, że "Marsz" potraktowałem niezbyt łagodnie) i do poczytania w przyszłości :) Pozdrawiam PS - idąc tropem odczytywania przez emocje jest tutaj pewien (dośc trywialny) kruczek - nie zmienia on oczywiście tej sytuacji lirycznej, ale tworzy nową... Ale ciiiii....
-
M stary, sam widzisz na co lecą dziewczynki w dzisiejszych czasach (bez obrazy Marlett jeszcze Cię nie znam). Miłość to pestka, należy czym prędzej wypluć lub połknąć. Co do samego wiersza to miewałeś lepsze, choć i temu nie odmówię pomysłu. pozdrawiam Nie dziewczynki, a szanowne panie, które w dodatku nie lecą - bo jeżeli uznajesz po takim wpisie wpisie, że to "lecenie", to wstyd przyznac - lecą na mnie chłopcy też (brrrr...) - vide warsztat. Oczywiście piszę z przymrużeniem oka, rękawicy nie rzucam, a za wierchoła dzięki. Pozdrawiam.
-
powrócić nie sposób
M._Krzywak odpowiedział(a) na Marlett utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Michał,dzięki za akceptację. Serdecznie pozdrawiaM. No to podzielę się myślami - jak już poszło... Miałem na myśli pętla czasu - jednak w kontekście "zaciska się" - jest w porządku. Pomysł z zaczepami jest świeży i fakt - oderwanie "zaczepów" rozłąką nie jest. - problem większy jest z tym "opadnięciem wzroku" - w końcu jest to zmysł. A jednak funkcjonuje w jęz. pol. jako synonim "wejrzenia, spojrzenia, spoglądania" - i można "wytężac wzrok", zmierzyc kogoś zwrokiem". Zatem "wzrok opada" - jest wytłumaczalny. Tyle. -
wybacz zaropiałą zimę zdechłego ptaka na parapecie nie ja sprawiłem że deszcz zmywa makijaż twarz i całą resztę nigdy nie miałem zamiaru cię karać to tylko ta fatalna pogoda ten szary bożek łapie za krocze a konto puste jak realizacja kiedy bije to tylko po to żeby zapomnieć zapomnieć o tym dlaczego bije
-
tęskniłam
M._Krzywak odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Obłokiem marzeń Cię zamknęłam 1. "Obłok" jest zbyt zwiewny, żeby pełnił jakąkolwiek funkcję niewoli 2. Podmiot zamyka nim - czy "obłok marzeń" wygląda jak klucz? 3. sam związek - "obłok marzeń" jest błędny. jeżeli jest to metafora - to tylko katachreza 4. "Cię" - niby można, ale "ciebie" jest jednak ładniejsze (nawet pomijając "ę" w "zamknęłam") -
tęskniłam
M._Krzywak odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pierwszy i ostatni wers - pod walec. Reszta jest Jackowodobra. Pozdrawiam. PS - akurat zastanawialiśmy się, czy mogą byc małe dzieci. Ja uważam, że dzieci to dzieci, są małe - no chyba że chodzi tylko o wzrost. -
powrócić nie sposób
M._Krzywak odpowiedział(a) na Marlett utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przeczytałem, osądziłem - miałem dwie wątpliwości, ale rozwiały się w trakcie ich wpisywania (czyli wytłumaczyłem sobie, że jakaś logika jest). Dlatego bez wyjaśnień na razie... Ja na tak. Pozdrawiam. -
Leszku, jakie tam zarzuty? Takie myśli - oczywiście, że kobiety są kolorowe, chociaż ja bym tak nie powiedział - bo wszystko jest kolorowe - po prostu ten "kolor' potrzebny jest do zlania się, chociaż taki, taki... on jest -blade w sensie, że już tyle razy te slowa padły, że az strach - czyli można wspominac coś, czego się nie pamięta??? (a skoro jeszcze ożywiał...). - i ten sens - każde pytanie o sens jest bez sensu - a biorąc pod uwagę regułke "wegetacji" - każdy, kto jest biedny, jest bezsensowny... Tyle tłumaczenia.
-
(bez tytułu)
M._Krzywak odpowiedział(a) na Onomatopeja utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Apocalypto II