M._Krzywak

Dzięki, a kiedy będzie dział konkursowy? Pzdr Wszyscy chcieli by to już wiedzieć.

Adaś i Julek też potrafili wbić w wersy "brzydkie słowo" :))) Ja tradycyjnie na tak. Pozdrawiam.

W tym momencie (a dokładnie od dzisiaj rana) rusza praca nad galerią, którą uznałem już za stałe miejsce, gdzie będę wklejał wszelkie zdjęcia z Naszych spotkań, prezentował postacie ludzi, którzy z nami współpracują. Na ten moment wygląda to tak: www.fotoik.pl/index.php?akcja=autor&rid=44373&fotogaleria=146&strona=0 i zamierzam skończyć ją do Nowego Roku - tym niemniej, jak ktoś ma jakieś sugestie, pomysły, uwagi, czy zdjęcia do wykorzystania - pisać, kochani, pisać - czy na meila, na gg, czy na PW - wszystko jedno. PS - to nie jest miejsce dla dziwnych nickowców, dlatego po każdym bzdurnym wpisie będę wątek usuwał i wklejał na nowo.

Czy jest szansa usuwać osoby zbanowane,czy dalej mam się podpisywać pod tą niesmaczną już tragikomedią?

Musisz zacząć się oszczędzać ;)) może jakieś spa ? Dobra, jadę polować na wieloryba, tak odpocznę :)

Anonimowy aneks do anonimu... ; ) Widzisz, takich wielbicieli się człowiek doczekał :))) Na szczęście te wypociny grabicza mówią same za siebie, a ich lepiej zostawić, niech się taplają w tym swoim błotku. Działamy, Piotrze, działamy...

Czytałem tomik Karola - (i nie tylko ja) - jest naprawdę dobry. Mam jeden tomik z wpisem Autora i może podarujemy go komuś przy okazji jakiegoś konkursu, czy coś takiego?

Nie nie, ta poezja nas kiedyś zabije. A ja jeszcze rano byłem w pracy :( A zaraz - na Bracką!!!

Dobra, już bez śmiechów ;) Basiu - było SUPER!!!

Oxyvia J. - a popatrz, jak sobie można na fotoiku zrobić galerię - w praktyce to fajna rzecz, a już na pewno dla grupy literackiej. Chyba, że macie już taką, to prześlij mi link, popatrzę sobie :)

bk

Coś jak "Powrót zombi". Nie dla mnie. Pozdrawiam.

Rzeczywiście - paraliż.

Mnie najbardziej się podoba się zaskoczenie, jak usłyszałem na żywo Oxyvię, zupełnie, ale to zupełnie inny odbiór :) A wiersz bardzo dobry. Pozdrawiam.

Rozmawiałem z Jackiem :)

Dzięki ogromne.

No to dobrze :) Gorzej, że zostałem złapany za... ogonek ;) Dzięki wielkie!

Ja ci dam do 22 : ) nie wypuścimy was przed północą ;) No, i kierowca nie pojedzie. Super :)

po prostu z jeziora tafli przebija się wodnikowy skarb muszli śpiew przy blasku księżyca, z pamięci recytowany wers w plecaku skrzat, butelka wódki i kozi ser a my idziemy w las, idziemy w góry cień po prostu z włosów rozłożymy materac i pieśni zagra czas na moment wystraszony jeleń zastygnie w pozie jak wiesz w pośpiechu miast tylko się umiera nie pytaj, czy chcę, po prostu bierz kochana moja, w tym ścisku tak szybko się dzieje dzień-noc jak w kalejdoskopie w ręku dzieciaka kochana, przestraszyłem się, że już umieramy że to jest koniec szybszy niż winda w bloku legenda owija nas w swe siwe włosy, palce jak sęki drzew już nie drżyj od historii, przytul się, jest ciepło, bierz jeden łyk za to, że tramwaj został daleko drugi za to, że jeszcze trzeci jest

Uwaga Zostało nam jedno miejsce w samochodzie, bo Adam nie jedzie - jeżeli ktoś ma ochotę się zabrać (koszt -składka tylko na benzynę na 5 osób), to niech pisze na PW. Wyjazd o 15:00, powrót - około 22:00, 23:00.

Dobra, jest. Będę miał z 2 tygodnie wolnego, to się pobawię :)))

Wygląda to na wzlot peela ku górze, w tle raczej brak świadomości, że mechanizm zatrzyma przed dachem... Świetny wiersz. Pozdrawiam.

ojej, dziękuje, całkowicie wiersz wypadł mi z głowy... :(

Figiel-migiel.