M._Krzywak

Jacek Suchowicz - po czystej to zawsze... inaczej :) Waldemar Talar - ja o parówkach to mogę historię napisać :) Boskie Kalosze - no tak to z nami czasem jest... Ale są i dobre strony ;) Piotr Strzałecki - mam świadomość tego realizmu, ale ja już po prostu mam taką szufladkę, nie potrafię jakoś iść na tzw. język poetycki. Czasem próbuje, ale nawet tego nie wydaję :) Dziękuje za wizyty i pozdrawiam.

o nie nie nie ;P to ja wygram i się dorzucę! A co do pytania poprzedniego: "kto to wyda" - to jest niewłaściwe pytanie, bowiem isbn jest numerem wydawcy, problem raczej, kto to wydrukuje ;P zdrówko, Jimmy A co do udziału w tomiku, proponuję cenzus stażu, inaczej mówiąc, nicki, które znamy co najmniej od pół roku? od 4 miesięcy? No drukarenkę by się znalazło. Tylko będziesz mnie musiał instruować krok po kroku, bo ja laik w tych sprawach. Cenzus należy wprowadzić i należy też uznać to za początek cyklu. A co do konkursu, no niestety, Jimmi, musisz zadowolić się tym drugim miejscem ;)

Właśnie jaki jest zamysł tego przedsięwzięcia, czy to nie będzie jakiś tomik na 10-lecie orga, bo tak mi się coś wydaje, że w 2010 rocznica będzie. I jeszcze jedno pytanie jeśli chodzi o autorów i wiersze, każdy po jednym wkleja, czy np. 3 i z tego będą wybierane? Pytanie do Michała i reszty zamieszanych. I jaka ilość tego może się zmieścić w książce?;) To jest ciekawa kwestia, bo zależy to na pewno od ilości dobrych wierszy - na pewno papieru nie szkoda na dobre teksty, a praktycznie ilość stron w tym momencie nie jest określona. Ja bym proponował 20 x 3 = 60 stron, plus biogram - 80 i byłoby. Chociaż nasza antologia ze 'Szkicownika" ma 104 strony, plus zdjęcia, kosztowało to około 800 pln. Zresztą pisze teraz opowiadanie na konkurs, wygram 50, to się dorzucę :)

Oto impresja z 29.10.2009: www.youtube.com/watch?v=ctZ9-ZlzqjM&feature=player_embedded reż:Tadeusz Oratowski PS - a gdzie wątek "oglądamy?" Tam była wszelaka baza zdjęć...

Jimmi dał nam numer ISBN, a kto wyda... To się jeszcze pomyśli, ale znając życie jakoś to będzie :)

Stefan Rewiński Jimmy Jordan Tomasz Piekło f.isia Espena o, to mamy. I to osoby, które chyba spokojnie mogą też się wydać, co by stratne nie były, bo czeka ich cierpienie :))))

Stefan Rewiński Jimmy Jordan Tomasz Piekło f.isia Espena plus Jacek Sojan i nie mam w sumie zastrzeżeń :)

Chyba już czas zacząć dział do wklejania wierszy na tomik, który ukaże się w styczniu lub w lutym (to zależy od ilości wierszy). Proponuje też zebrać 5 śmiałków, którzy wybiorą określoną ilość tekstów do tego tomiku. Jeżeli ktoś ma ochotę być w komisji, niech się wpisuje poniżej. Kwestia tutaj jest prosta, jak się nie ruszymy, to tomik przepadnie.

Sylwester Lasota - a niech już zostanie, jakoś nie mam serce tego wycinać. Pan Biały - 06 to opijemy (herbatą, rzecz jasna ;) Somewhat Damaged - dziękuje bardzo, jakoś wciąż mimo wszystko nie mogę strawić takiej celebracji (niezdrowej wg mnie) poezji, gdzie każda krytyka jest "nu nu nu"...

czasami, szeptem, mysle o kolorze oczu i o bolu miesa, ktore kroje. ??? No prawie że padłem...

Barwnie. Mam jedną sugestie Jacku - postaraj się unikać tych "oczu", żeby ta poezja nie zderzała się z pewną zbyt wyrazistą prostotą "zapychaczy wersów". Pozdrawiam.

w najbliższy piątek, 6.11. o godz. 19.00 w klubie "Wasza klasa" przy ul. Węgłowej 2 Będzie słowo pisane, muzyka i inne figle. W części literackiej wystąpi Michał Zantman z cyklem Studio Parodii i Plagiatu (kto nie wierzy, niech się zmierzy): www.studioparodii.pl/index.html Przygrywać będą chłopaki z zespołu Milefoli, natomiast wrażeń wzrokowych dostarczą nam maziaje świeżo upieczonego magistra ASP - Piotra Górnikiewicza. Serdecznie zapraszam Agnieszka Żuchowska-Arent PS - a jak ktoś ma ochotę na herbatkę, zbieramy się dzisiaj o 20:00 w PIEC ART, ul. Szewska 12.

poeci mają gorzej, bo nie kochają ich kobiety jeżeli nawet - udają, to przez to, że jest się w modzie albo, że komponuje się to w stolik i powiew mitu i jest o czym opowiadać znajomym poeci mają gorzej, bo piszą nie wiedząc co piszą a jeżeli nawet wiedzą, to inni tego nie wiedzą czasem jedynie trafia im się gratis w postaci poprawnie napisanego zdania poeci mają gorzej, bo często muszą wykrzywiać twarze do śpiących ludzi, świadków ich udręki kiedy w skurczonej dłoni trzymają podłużny gadżet nadający mocy ich głosowi poeci mają gorzej, bo ich nazwiska są obok ceny od pięciu złotych do piętnastu można ich brać oczywiście udając, że to wszystko takie poetyczne często promocją jest uścisk dłoni i ukłon poeci wreszcie mają gorzej przez to, że muszą jak inni kupować chleb i smarować go masłem wpierdalać parówki kiedy nie ma się czasu na nic więcej pomiędzy jednym a drugim dniem żywota swego poety

13 listopada o godz. 19.00 odbędzie się w "Kamieniołomie" (ul. zamojskiego 2, obok Korony) "KONCERT MUZYKI I POEZJI AKORDEONOWEJ" czyli przegląd otworów, które będą grane solo na akordeonie koncertowym przez Grzegorza Palusa. Będzie to w dużej części nowy repertuar, efekt Jego nowych studiów w Kopenhadze - repertuar współczesnych kompozytorów skandynawskich. Znajdą się też stare hity tez z nową narracją muzyczna. Bożena Boba Dyga będzie czytać wiersze o muzyce i to akordeonowej pisane w trakcie słuchania rożnych otworów. min tych które będą grane. www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1d267b95c69751a9.html autor zdjęcia: Marta Mazurkiewicz-Stefańczyk zrobione podczas koncertu na 45 Studenckim festiwalu piosenki cyja ten instrument obejmuje się jak kobietę blisko mocno jest posłuszny ramionom dotykasz do twarzą zmieniasz palce są precyzyjne i rozbiegane pomagasz oddechem i kolanami a ja dwoję się troję PS - nasza grupa pojawia się tam po wcześniejszym przeglądzie poezji w Domu Kultury ;)

Ja na ten przykład jem gołąbki.

Phi, u nas nawet buda z kebabami była czynna...

Ja w sumie nie powinienem teraz się wpisywać -powód jest taki, że te wiersze zaczynają mi się podobać, zaczynają nabierać swoistego stylu, a też nie chcę za bardzo ukierunkowywać - w każdym razie jak dla mnie progres jest zauważalny. Pozdrawiam.

Oczywiście, że tak - cały czas jest parcie na przód. Pozdrawiam.

Jak Belzebub to przeczyta to się zezłości...

"nieruchomy księżyc" - może tylko "księżyc", bo z perspektywy widza księżyc raczej nie skacze jak szalony. Fajny wiersz. Pozdrawiam.

rozmawiam z filozofem a on dudli od tego dudlenia zaczynam drzeć więcej piję – zadudlony prawie na sen z dudla powstałem i dudlem skończe – rzecze on – lecz nim z dudla wyszedłem dudlem byłem ototototo - zadudliłem

A tam, te wszystkie newsy i te wszystkie afery... "Ściana" - doskonała!!!

Jest taka książka, bodajże Malaparte, 'Skóra", o okupacji amerykańskiej we Włoszech. Książka robi potężne wrażenie - i od razu tutaj mam pewne skojarzenia - nie tyle przez temat, bo akurat jakąś część młodości spędziłem m. in. na problematyce właśnie ochrony praw zwierząt i przyznam się, że zawsze mnie to cieszy, kiedy mimo wszystko ktoś jeszcze zwraca uwagę na pewne rzeczy - czy to pretensjonalnie, czy nie. Niestety, brak wyobraźni, aprobata, często bezmyślność i tępota sprowadzają się do znieczulicy, zresztą o czym my mamy mówić w epoce, gdzie media przyzwyczaiły wszystkich do krwawego deseru w czasie obiadu. No, takie mnie "naiwne" myśli wróciły sprzed nastu lat. Pozdrawiam.

piotr marcin - dziękuje bardzo a. mrozinski - jakbyś to po łacinie machnął, to może bym coś zrozumiał :) Tomasz Biela - "poeci" to był impuls, zobaczymy, jak się przyjmą Dziękuje i pozdrawiam.

4 strofa jest wyśmienita. Mam wrażenie, że temat wiersza błąka się wokół siebie - ty/ja, w tym fatalne wejście - znasz mnie bo jesteś innym mną - no i? Pomysł z zewnętrznym architektem (konstruktorem) jest dobry - ale to "inny ja" psuje ten efekt. Chociaż z drugiej strony dociera do mnie sens - ja człowiek i ty człowiek. Dobra, niech będzie - na plus.