Alicja_Wysocka

Plastycznie, klimatycznie, poetycznie i cudnie, że ach. Z podziwem :)

Ale sobie zajęcie wymyśliłeś, jeszcze Ci przyjdzie ochota na przeczytanie całego Internetu, pozdrawiam i życzę wytrwałości :)

czasem swój na swego trafi rety, tato dzisiaj rano dzień po ślubie dałem plamę, na poduszce położyłem, stówę – tak się zapomniałem. ale to nie koniec jeszcze, inny finał wzięła sprawa. nie uwierzysz, w szoku jestem, pięćdziesiątkę mi wydała! Pozdrawiam :)

@ Marcin Krzysica Serdecznie dziękuję :)

Dziękuję Waldemarze, dziękuję za uśmiech, pozdrawiam ciepło :)

Zołzunia ministrowa :P Są jeszcze szczeble w górę, to chyba nie był koniec. Dzięki Beto, pozdrawiam niedzielnie i dziękuję :)

Anegdota nie musi być prawdziwa, może być zmyślona. A miało być humorystycznie. Pozdrawiam Cię słonecznie :)

@Czarek Płatak Mówisz poważnie, chętnie bym posłuchała :)

@Justyna Adamczewska Dziękuję za czytanie i komentarz :)

Z morałem będzie historyjka, a może nie, sam się przekonaj, egzemplarz wielce wyjątkowy, czy jest gdzieś jeszcze taka żona? Jak ta, co dzień w dzień kołki ciosa mężowi, że zeń straszny prostak - cóż robić? pójdę na uczelnię i wkrótce dyrektorem został. Szacunek mam już zapewniony, doceni wreszcie, że się staram. Zapomnij, coś ty, ledwie przyszedł, a żona na to – zaraz, zaraz… Dyrektor wielki, patrzcie państwo, tym każdy głupek zostać może. Och, jaka jestem nieszczęśliwa, chyba nie może być już gorzej. Więc spiął się bardziej, trudna rada, pokażę jeszcze całe męstwo, poprzeczek kilka politycznych - gabinet objął, ministerstwo. Zajrzałam nocą do sypialni podsłuchać żeby to i owo. (…) - Czy ty myślałeś chamie kiedyś, że będziesz spać mógł z ministrową?

No i dlaczego nie poprawiasz? Wejdź w 'Edytuj' i zmień.

Mam wrażenie, że najpierw wpadły Ci do głowy same rymy. Latały, brzęczały w głowie, aż trzeba było je zapamiętać czyli zapisać. Natomiast treść przed rymami dopisałeś później. Tak to widzę, niestety. To tak jakbyś znalazł ramę i postanowił coś do niej domalować. Kilka rymów zbitych gwoździkami, które natarczywie rzucają się w uszy - nie treść, tylko rymy. W dodatku wyłącznie rzeczownikowe, co nie jest żadnym wyczynem. Połączenie rymów różnymi częściami mowy, jest znacznie trudniejsze, lecz wiersz zyskuje na urodzie i treść staje się sensowniejsza. Tymczasem życzę powodzenia i pozdrawiam :)

Zdecydowanie za szybko mi się skończył, a zasmakował jak wykwintny deser jeszcze się oblizuję smakiem. Wyczarowałaś bajeczny klimacik. Wiem, wiem, tego co dobre musi być mało, z ukłonami i apetytem na więcej :)

Hmmm... myślałam, że piosenki są z rymowanym tekstem.

Popraw proszę Pozdrawiam :)

Pracujesz nad rymami, widzę poprawę :) Zatrzymałam się na chwilę przy czasowniku zapłoni. Troszkę mnie skrzywiło, ale możliwe, że marudzę, bo przyszło mi na myśl - rozpali. Serdeczności :)

No i teraz da się czytać. Z technicznych uwag, mam coś jeszcze. Przecinki czy kropki stawiamy zaraz za słowem. Spację dajemy za przecinkiem, za kropką. Przykład: Jedno cie bez ogonka, dlaczego z małej, skoro pozostałe formy grzecznościowe masz z dużej litery? Jak dla mnie inwektywy nic nie wnoszą, no ale to moje zdanie. Pozdrawiam :)

Skupiam się tylko na niebieskim, mógłbyś zdjąć kolor?

Jadę po buty :) Witaj Jacku

Za wiersz Tuwimowi oraz Annie_M

ładnie mnie namawiasz na wiosenny spacer aleją wzdłuż wersów wśród tęsknych majaczeń może bym i poszła gdzie nieśmiałe pączki w łupinkowych piąstkach wyglądają słońca bo ziąb tęgo chłostał może bym i poszła ale zapodziałam od chęci buciki a boso nie pójdę z tobą ani z nikim :)

Nie jest źle. Zrobiłam się wybredna od pewnego czasu i kiedy cały wiersz jest okraszony gramatycznymi rymami, potrafi mnie zemdlić. Jednak kiedy z rzadka się trafi, rozgryzę go jak chrząstkę i przełknę bez szkody dla zdrowia, pozdrawiam serdecznie :)

Poza jednym rymem gramatycznym (wzrokiem- mrokiem) widzi mi się, pozdrawiam :)

:( sorry Oto powód dla którego przydałyby się dwa działy. Ci którzy mają uczulenie na rym, nie zajrzeliby tu w ogóle

Ale Ci się trafiła okazja :P