Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alicja_Wysocka

Użytkownicy
  • Postów

    10 073
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    104

Treść opublikowana przez Alicja_Wysocka

  1. @Sylwester_Lasota Dzięki Sylwestrze, no widzisz, zaklejam sobie każde zadrapanie pisaną bzdurką, pozdrawiam :)
  2. @E.T.Mój komentarz załatwi piosenka :)
  3. @Werka1987 Być sobą - to czasem szczęście, czasem egzystencjalny nóż. Pięknie pokazane.
  4. @UtratabezStraty Możliwe, że mój odbiór, spowodowany jest zamiłowaniem do kolorów. Szary od zawsze kojarzy mi się z monotonią , nudą, beznadziejnością... W szarym wyglądam jak mysz. Raczej pasuje na męską marynarkę czy sweter. Wolę kolory ciepłe, znaczy te od słońca. Polemizować z czytelnikiem na temat odczuć - chyba nie wypada, każdy widzi i czuje wiersz inaczej i ma do tego prawo :)
  5. @Florian Konrad Przedostatnia zwrotka… to jakby wejść w sam fragment dzieła i poczuć jego puls, kolor i tajemniczą odrębność. Cudownie zatrzymuje i wciąga wyobraźnię. Zanurzam się w tym odłamku wiersza, w kolorze i miękkości słów.
  6. @Toyer Ha! Sprytnie, niby wiersz szkaradny, a wciąga od pierwszej linijki. Samochwała z przymrużeniem oka - i to działa świetnie!
  7. @Liero Ale nic tutaj nie ma o deszczu, ale mnie zwiódł tytuł. Napisanie wiersza, też potrafi przynieść ulgę, znam to. Gorzej, jak nie się chcą słowa posklejać się z czasem.
  8. @UtratabezStraty Tak, pisałam o tym, co widzę, bez zadzierania nosa, zapomniałam popatrzeć na chmury, patrzę, przed siebie, żeby nie wleźć w kałużę - a one też są piękne, jak lusterka, w których przegląda się niebo, a czasem nawet uśmiechnie się do nich słońcem i tęczą.
  9. @UtratabezStratyTo obraz zatracania się w jednolitości - bez nadziei, bez kolorów, jakby przyszłość była czymś już wypłukanym. Minimalizm i powtórzenia wzmacniają poczucie monotonii, braku wyjścia. Dobrze uchwycony klimat rezygnacji.
  10. @Stary_Kredens Mury mogą być i te realne, i metaforyczne - brak głosu, brak możliwości przekazania bólu. Piękna, ciężka metafora o tym, że cierpienie często nie trafia do odbiorcy, a nawet jeśli, to spotka się z obojętnością („i ziewał”).
  11. @piąteprzezdziesiąte Przypomina villanellę – powtarzalność wersów, cykliczność jak w kole pór roku. Wiersz rytmiczny, płynny, z melancholią mijania. animalia bezpowrotnie dodaje gorzkości i stawia mocniejszy akcent niż wcześniejsze refreny.
  12. @huzarcZestawienie dawnej potęgi Rzymu z obecną rolą Anglii, pokazanej w dekadenckim obrazie: konsumpcja, hałas, reklamy, upadek symboli. Poetycka diagnoza końca imperium, w którym nawet Big Ben jest już tylko osmolonym zegarem.
  13. @Berenika97 Bawisz się tu nastrojem grozy, a dopiero na końcu maska spada: prześladowca okazuje się zwierzęciem domowym. Bardzo udany twist - niby kryminał psychologiczny, a w finale kot mruczy, jakby naprawdę znał wszystkie sekrety. Przy okazji, proszę podrap go za uszkiem od) Ali
  14. @Starzec Częściowo jest jak prawisz, ale nie wszystko zależy od przodków, my też mamy coś do zrobienia i powiedzenia.
  15. @Leona W bajkach, owszem... żyli długo i szczęśliwie. Ale w życiu? Każdy domek, ma swój ułomek.
  16. @Berenika97 No właśnie, dzisiaj mam noc z głowy, zdrzemnęłam się ale tylko na pół godziny Może mam za krótkie powieki? Żartuję, jak mi się myśli rozkręcą, to czuję w głowie młynek elektryczny, a każda myśl jest ziarenkiem kawy. Tylko moje ziarenka nie chcą się zmielić. Wypadałoby wywalić to lokatorstwo z głowy, ale dorobiło sobie inne klucze, no i lipa. Mój wiersz poniżej, jest mniej więcej o tym samym. Dzięki za analizę, serdeczności, Duszko :) @Leszczym, Ej, Michał, nie dokuczaj mi, wszystko mnie od wczoraj do dzisiaj drażniło, aż sobie poszłam obciąć głowę - może teraz będzie lepiej :) Do zaś...
  17. @Jacek_Suchowicz Czasami Jacku te kamienie jak ciężar, wielkość, grzęzną w ustach i zamierają nim się staną, a z zaniemówień rośnie pustka rozdzielająca coraz bardziej w zimne godziny, nawet lata słowo do słowa nie dokleisz, w warkocze nie da się posplatać. choćbyś je karmił dostatecznie połową czasu lub trzyćwierci nie złożą sobą żadnej prozy ani zwroteczki w mały wierszyk @Waldemar_Talar_Talar, @MIROSŁAW C., @Migrena, @huzarc, @Berenika97 dziękuję :)
  18. mogłabym ci powiedzieć, albo lepiej napisać - ale jak? kiedy słowa krople grzęzną w drodze do stalówki, a w międzyczasie supły pęcznieją w atramencie, zatykając ciszą moje ręce jak kamienie a kamieniami nie można mówić ani pisać trzeba je zemleć na pył - ale czas, czasy i pól czasu ile to czasu?
  19. @poezje_krzyczane Dziękuję, wyżej wkleiłam ten sam wiersz z inną aranżacją muzyczną. To też jest ciekawe, ile AI potrafi. Czasem nawet słyszę glissando np. gitarowe w "Zaczarowanej dorożce" Doskonale to robi. :)
  20. Ale każdy walczy choćby ostatni oddech. A czasem widzę, jak maleńka roślinka, przebija się przez szparę w betonie, zadziwia mnie jej wola życia. Zgadzam się z przesłaniem wiersza - też jestem niedopracowana i żyję w niewiedzy :)
  21. @Kwiatuszek Och, jaki szczęśliwy ten Twój wierszyk. Mam teraz przed oczami obraz dzieci, które zawsze wbiegają do kałuży, tupią nóżkami i rozchlapują wodę. Zazdroszczę im wtedy, że są dziećmi, że dorośli mogą im się tylko przyglądać pobłażliwie :) Ładne zdjęcie z uśmiechem nieba
  22. @P.Mgieł Skojarzyłam sobie twój wiersz ze żniwem. - słyszałam, że był taki zwyczaj, zostawiania kłosów dla biednych, na brzegu pola. Ale widzę też obraz, że nie wszystkie słowa są zebrane, użyte, zabrane przez ludzi. Część zostaje, dojrzewa w ciszy - czekają na tego, kto będzie chciał je przyjąć.
  23. @Father Punguenty Społeczeństwo dostaje obraz katastrofy, ale prawdziwe „ryby” to ci u władzy. W wodzie giną szczupaki i liny, a w polityce toną autorytety, odpowiedzialność i prawda. To trochę gorzka przypowieść: natura cierpi, a człowiek robi z tego teatr, przykrywa śledztwo i wypatruje, co mu się bardziej opłaci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...