Witaj Michaś, zawsze łaskawie mnie oceniasz, dziękuję :)
Wiersz jest ripstą na wiersz Leszka Niepoety
A jednak
Stary wóz z dyszlem połamanym,
chociaż mu sprawne koła w osiach tkwiły,
stał niewzruszony, nigdzie nie pojechał.
Minione chwile beznamiętnie liczył.
Nawet w marzeniach opisany zamysł
nie ruszył go z miejsca.
Pomimo tego dotknięty impulsem
przesunął ciało niepewnie, powoli.
Doznał z pamięci wyrzuconych wzruszeń,
świat ujrzał jego roziskrzone oczy
Przy tej okazji kłaniam się grzecznie Panu Pomysłowi i dziękuję :)