Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alicja_Wysocka

Użytkownicy
  • Postów

    6 460
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Alicja_Wysocka

  1. O nie, nie Michaś, to jest wiersz przebrzydły :) Ps. Michał, gdzieś coś czytałam na temat ewentualnych zmian z działami. Mnie się marzy na Poezja rymowana - Poezja wolna. Gdyby tak było, rymy nie wkurzałyby amatorów białych wierszy, każdy by zaglądał tam gdzie woli. Pomyślisz? Pozdrawiam :)
  2. Babo, jednak trochę go poprawiłam, tak mnie ręce świerzbiły, że nie wytrzymałam. Ale masz rację, jak zaglądam do najstarszych, widzę różnicę. Czasem mi wstyd za te niedorobione - ale są przecież moje, nie wyprę się ich :) Słonka :)
  3. Ej, Paula, nie napisałam, że Tobie wyszła klucha. Powiem Ci o swoim pisaniu. Na początku, myślałam, że wiersz rymowany musi mieć rymy, no i to wystarczy. A rodzaje rymów - nigdy o tym nie słyszałam. Potem, doszło, że ma mieć jakiś rytm, na który składa się liczenie sylab. Następnie czepili się średniówki, akcentów, metafor dopełniaczowych, nadmiaru zaimków i ich skróconych form, meczenia i tweczenia (me, twe itp) i jeszcze tylu rzeczy, że teraz jak mam napisać, boję się w ogóle zacząć :) Trzymaj się pióra :)
  4. Tak, to na pewno jest szczęście :) Może puenta przybita jest troszkę krótszym gwoździkiem, ale mnie nie wadzi. Serdeczności :)
  5. więc nie będzie nas już więcej (...) założyłaś ciasne spodnie lustra prosisz o poradę Zaplątałam się w domysłach. Czy w puencie ukryty jest jest jakiś warunek? np. Albo, albo - inaczej się rozejdziemy Technicznie, dobrze poskładany. Pozdrawiam :)
  6. Paula, zostawiam przepis na niezakalcowe wiersze, spróbuj :) kilka zdań wsyp do miksera każde wybierz z innej książki dolej wody i spójników dobrze pomiel nawet podpis pozbądź się wszelakich rymów i foremki zardzewiałej z rymem już się nie upiecze co najwyżej gniot zakalec jak ostygnie trzeba metki by nikt nie pomylił z chałą dumnej nazwy żeby prozą zbytnio nie zalatywało górnej półki na regale król jest nagi kto chce słuchać jaka moda taki przepis wiersza pod tytułem klucha
  7. Tak było :) Wcale nie pomyślałem że powyższy wiersz powstał bez natchnienia ) ale że mógłby się tak zaczynać, dlatego napisałem wersja 3 bo drugą wersją zaproponował makarios ) według mnie wiersz nie mówi o sobie lecz o innym wierszu ) wersja 3 dalszy ciąg ) Powstał raz wiersz bez natchnienia chyba z nudów się przydarzył więc się schował do szuflady z której długo nie wyłaził lecz zrozumiał dnia pewnego w ciemnym miejscu będę niczym chcę zabłysnąć między ludzi więc pojadę do stolicy stolicy swoje zwrotki wziął pod pachę gdyż na sukces wielki liczył .................................... ..................... Dziękuję :)
  8. zbyszko, nie obrażaj się proszę, nie pominęłam. Od wczoraj mam problemy z netem. Mam tam wolny speed, że strony ładują się w połowie albo wcale. Dziękuję bardzo za komentarz, jest mi bardzo miło, dziękuję :)
  9. Chyba szybciej i łatwiej pisze się pod wpływem emocji lub impulsu. Ale moim zdaniem nie należy się spieszyć z publikacją. Lepiej smakuje po ostygnięciu. Na zimno można go przyciąć i uczesać, rozparzony nie da się dotknąć. Dziękuję i pozdrawiam :) Mnie się zdaje, że najlepiej jest sobie cały koncept wcześniej przemyśleć. Potem, pod wpływem impulsu (zazwyczaj w nieoczekiwanym momencie) wiersz "pisze się sam". I wtedy niewiele zostaje do przycięcia. To jak z zupą, nikt nie zje świeżo ugotowanej, bo się poparzy. Ale to tylko taki mój... mały pomysł. Pozdrawiam :) A wiesz, mnie zdarzyło się i to nie jeden raz, że wiedziałam o czym chcę napisać, jakby szkic już miałam, a podczas pisania wiatr jakiś zawiał, pootwierał nowe drzwi, zapomniałam co i gdzie chciałam i zmieniłam kierunek, znaczy treść, a na końcu tytuł. Nigdy nie zaczynam od tytułu, tytułu wiersz i człowiek dorabia się później :)
  10. Makariosie, pewno do Ciebie nie dotrę i pomyślisz, że się wyzłośliwiam, cóż, zaryzykuję. Zastanów się czy nie mógłbyś przyhamować z wstawianiem swoich utworów. "Znalazłeś miód? To zjedz tyle żeby nie zwymiotować" Daj się za sobą stęsknić, proszę... Może bardziej się zajmij się merytorycznym komentowaniem. Kiedyś byłam na portalu, na który ktoś wstawił 64 wiersze jednego dnia. Myślisz, że ktoś je czytał? Pozdrawiam życzliwie :)
  11. No wiesz co? Nie mogę pozbyć się wrażenia, że spieszyło Ci się do zakończenia. Każdą zwrotkę zwieńczyłeś jednym rymem. Hmmm, może marudzę, a może nie. W każdym razie słyszę rym za często, za gęsto. Ponieważ czas jaki mija od usłyszenia jednego rymu od drugiego jest bardzo krótki, zostaje jakieś ili, ipi, ili, ywi ędzie, ecie,ęcie, ecie itp. Gdybyś tak wywalił co drugi, byłoby o połowę mniej, nie klapały by tak po uszach Psia kostka, mam nadzieję, że mnie nie znienawidzisz, miałam dobre intencje. Tymczasem :)
  12. Waneso, z pisaniem jest trochę tak jak z gotowaniem. Niektórzy mają to w krwi, ale i tak przynajmniej podstawy muszą znać. Nie da się wszystkich produktów ułożyć na stole, pstryknąć palcami, żeby powstała smaczna potrawa. Trzeba wiedzieć kiedy i jak kroić, mieszać, podgrzewać, studzić, przelewać, przecedzać, doprawiać, smakować itp. Póki co, masz chęć, pewnie ogromną na pisanie. Jeśli mogłabym Ci coś doradzić, to doradzę czytanie poezji i komentarzy. Z niektórych komentarzy można się na prawdę wiele nauczyć. Życzę Ci zdolnego pióra i powodzenia :)
  13. Wyblakły moje bazgroły są bez kolorów, zapachów wstydzą się ludziom pokazać siedzą w piwnicy ze strachu Siedzą tam także ze wstydu w pajęczych, wilgotnych kątach, im światła nikt nie zapala starych, ni nowych nie sprząta. Mogłabyś zejść do piwnicy, po mały słoik konfitur i jeden wiersz najsmutniejszy na małą chwileczkę przytul Dziękuję Paulo, pozdrawiam :)
  14. Chyba szybciej i łatwiej pisze się pod wpływem emocji lub impulsu. Ale moim zdaniem nie należy się spieszyć z publikacją. Lepiej smakuje po ostygnięciu. Na zimno można go przyciąć i uczesać, rozparzony nie da się dotknąć. Dziękuję i pozdrawiam :)
  15. Noż kurczę, jak mi się net ślimaczy, nie mogę czytać. Pasztet zrobili z niego dopiero jak wyszedł, dzięki :)
  16. Noż kurczę, jak mi się net ślimaczy, nie mogę czytać. Pasztet zrobili z niego dopiero jak wyszedł, dzięki :)
  17. No weselej, ale on taki jakiś głupawy mi się widzi, nawet po latach. Pozdrawiam :)
  18. Ale gdyby nie wyszedł, to nie byłoby z niego nawet pasztetu. A tak, może jego brat będzie lepszy, bo weźmie sobie coś do serca. Dziękuję i pozdrawiam :)
  19. Może jeszcze udawać samolot. Lubię czytać Twoje wiersze :)
  20. Daruję :) Poprawiłam, gdzie było bez sensu. Napisałam go w 2007 i zapomniany leżał w szufladzie. Przy zdmuchiwaniu kurzu i renowacji, przegapiłam wers. Twoja podpowiedz w ostatnim wersie wydaje mi się niestylistyczna złożona, głównie za sprawą 'wręcz' Poza tym, dziękuję :)
  21. Sylwestrze, oczywiście masz rację. Poprawiłam, przeliczył być powinno, poprawiłam. Dzięki :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...