Zdałem jakiś egzamin, jestem wytresowanym szczurem, szukam miejsca, może pracy, ale czegoś brakuje, szukam drugiego skrzydła z materiału na końcu. Roger=zrozumiałem, wykonuję, (gdzieś z dywizjonu 303). Pozdrawiam, Stefan.
Tak, napisałem maturzystom, na kolanie, bo się rozgadali na forum, no i mecz. "roger" też mówią piloci, w znaczeniu rozumiem, wykonuję. Ale popracuję. Może lepszy byłby tytuł "niesyzyfowe loty"?. Dzięki.
z licencją
na szczurzym skrzydle
namierzam cel
kręcę pętle
korkociągi
potrącam bramki slalomu lotnisko nie przyjmuje
decyduje pilot
roger
wracam
może drugie skrzydło
z plastikowego pinu
łokci
marzeń
wiary
płaczesz
nie płacz wiosną
ani latem
może jesienią
kiedy chryzantemy miłość nie marznie
jest tylko
zamyślona
dotykaj ziemi
zielonym warkoczem
i mnie srebrzystym
kiedy biało
wierzbo
Ja też, pozdrawiam. Chciałem maturzystom napisać coś optymistycznego, ale wyszło tak:
NIESYZYFOWE LOTY
z licencją
na szczurzym skrzydle
namierzam cel
kręcę pętle
korkociągi
potrącam bramki slalomu lotnisko nie przyjmuje
decyduje pilot
roger
wracam
może drugie skrzydło
z plastikowego pinu
łokci
marzeń
wiary